Powiedzieć, że Hayden nienawidził swojej przyrodniej siostry Britney, byłoby niedopowiedzeniem. Jeszcze zanim jej ojciec poślubił matkę, każde z nich, choć ledwo, zdawało sobie sprawę z istnienia drugiego. Hayden była jedną z gwiazd szkolnej drużyny koszykówki, a Britney była cheerleaderką i dziewczyną kapitana drużyny koszykówki. Początkowo Hayden miał o niej jedynie łagodny brak zainteresowania, ale po kilku powtarzających się wydarzeniach, podczas których zajmowała czas kapitana i przez to całkowicie opuszczał treningi, wszyscy w drużynie nabrali do niej prawdziwej niechęci.
W przypadku Haydena nienawiść przerodziła się w czystą nienawiść, gdy reszta drużyny wybrała go na zastępcę kapitana. Powierzyli zadanie zbesztania kapitana za porzucenie mu stanowiska. Któregoś dnia miał dość i zawołał kapitana na oczach całej drużyny, gdy akurat cheerleaderki to oglądały. On, niezbyt subtelnie, za zachowanie kapitana obwinił Britney, po czym oznajmił, że kapitan zostanie pozbawiony stanowiska, jeśli jej nie rzuci.
W obawie o swoją reputację kapitan zgodził się i na miejscu oficjalnie zerwał z Britney. Zdecydowanie była wściekła ze złości. Po kilku minutach wrzeszczenia na Haydena, podczas których obrzuciła go mnóstwem przekleństw, oskarżyła go o zakochanie się w niej i zazdrość o kapitana. Następnie odeszła z drużyny cheerleaderek, dumnie ogłaszając, że kapitan i tak ma raczej małego penisa.
Po szkole rozeszły się pogłoski o kłótni, głównie ta o tym, że Hayden zakochał się w Britney. Zyskał złą reputację wśród dziewcząt, które uważały, że celowe zrywanie związku przyjaciela z powodu dziewczyny jest z jego strony płytkie. W końcu nawet jego przyjaciele zaczęli wierzyć w te plotki i przestali z nim rozmawiać. Był odizolowany od wszystkich w szkole z wyjątkiem tych, którzy sami byli introwertykami i nie skupiali się na plotkach. Musiał nawet opuścić drużynę koszykówki.
Ze względu na swój dziecinny temperament Hayden zaczął krzyczeć na Britney za każdym razem, gdy ją widział. Nazwałby ją suką i zapytał, czy jest zadowolona, że zrujnowała mu życie. Ona oczywiście odkrzyknęłaby. Ich kłótnie były tak głośne i zakłócające porządek, że raz trzeba było wezwać rodziców do szkoły, aby ich ukarać. W rezultacie jej ojciec i matka zdecydowali się na randkę, a decyzja ta wyniszczyła ich oboje.
Ich kłótnie początkowo ucichły z szacunku do rodziców. Udawali, że się tolerują; Posuwając się nawet do udawania, że są w dobrych stosunkach, ilekroć rodzice zabierali je ze sobą na, jak to nazywali, „randki rodzinne”. Niestety, wywołało to u ich rodziców fałszywe wrażenie, że mogą teraz żyć razem jako rodzina. Matka Hayden była biedna i zawsze miała trudności z terminowym płaceniem czynszu. Logiczną decyzją było zamieszkanie razem z ojcem Britney.
Zarówno Britney, jak i Hayden zawarły cichy rozejm. W obecności rodziców udawały, że się dogadują i nikomu w szkole nie mówiły, że teraz mieszkają razem. W większości to zadziałało, z wyjątkiem faktu, że Britney nie szanowała prywatności Haydena. Ponieważ to on wprowadził się do jej domu, postrzegała jego pokój i wszystko, co w nim było, zasadniczo jako jej. Otwierała zamek w jego drzwiach śrubokrętem, kiedy tylko miała na to ochotę, i przeglądała jego rzeczy, a czasami nawet kradnęła mu kieszonkowe drobne.
Po przyłapaniu Britney na szperaniu w jego pokoju i uderzeniu książką w głowę, gdy próbował ją złapać, Hayden nabrał nawyku ostrożnego otwierania drzwi. Zawsze zostawiał je zamknięte, a jeśli były otwarte, można było założyć, że Britney była w środku. Było jej obojętne, czy ją złapie. Zakładała, że to część ich rozejmu, że nie powie żadnemu z rodziców.
Któregoś szczególnego dnia właśnie wrócił do domu po tym, jak do późna siedział poza domem, studiując w restauracji z nielicznymi przyjaciółmi, których miał. Hayden nie był zaskoczony, gdy zobaczył, że drzwi do jego pokoju są uchylone. Otworzył je powoli, zaglądając do środka. Britney leżała na jego łóżku i czytała jego magazyn z leniwie rozłożonymi nogami. Pokój wokół niej był kompletnym bałaganem porozrzucanych przedmiotów, z których kilka było uszkodzonych nie do naprawienia, w tym zbiór płyt CD z muzyką, które przełamała na pół bez wyraźnego powodu.
"Co robisz?" Hayden oznajmił swoją obecność, otwierając drzwi tak, że uderzyły w ścianę.
Britney sapnęła, siadając. "Gdzie byłeś?" odpowiedziała własnym pytaniem.
– To nie twoja sprawa – utrzymał swój zdenerwowany ton.
– Oczywiście, że tak. Twoje kieszonkowe pochodzi od mojego taty. Za każdym razem, gdy wychodzisz ze znajomymi, powinieneś mi dziękować, że nie kazałem mu cię odciąć ani nie wyrzucić twojej grubej, brzydkiej mamy na krawężnik.
„Przynajmniej moja mama ma maniery” – zaszydził. – Co tym razem zepsułeś?
– Nic, za co sam zapłaciłeś. Wzruszyła ramionami, rzucając w niego magazynem. Był to katalog strojów kąpielowych, który zabrał do domu z poczekalni u dentysty.
– Miałem je, zanim się tu przeprowadziłem. Wskazał na zniszczone płyty CD.
„No cóż, potrzebny jest lepszy gust muzyczny”. Wcale nie okazała skruchy.
Hayden westchnął i zaczął zbierać porozrzucane rzeczy. Był już przyzwyczajony do huraganu, jakim była Britney. Zsunęła się z jego łóżka i zaczęła podskakiwać w stronę drzwi, ale on nagle chwycił ją za nadgarstek i pociągnął z powrotem. – Hej, puść mnie. Uderzyła go bez wahania. W oczach Haydena pojawił się wyraz wściekłości, gdy uderzył ją w plecy, choć znacznie mocniej. Została rzucona na drzwi jego pokoju i niezwykle mocno uderzyła się w głowę, po czym upadła na podłogę.
"Co do cholery?" – krzyknęła, siadając. Dotknęła tyłu głowy i pokazała mu, że jest lekko czerwona od krwi.
„Czy to mój podręcznik?” zignorował jej obrażenia i zamiast tego wskazał na jeden ze swoich podręczników szkolnych. Kilka stron zostało wyrwanych i pogniecionych.
„Pomyślałem, że poczytam trochę przed maturą, żeby wiedzieć, co mnie czeka w przyszłym roku. Ale to było strasznie nudne”.
„Wiesz, że będę musiał za to zapłacić karę!” Hayden krzyknął na nią.
– Chcesz przez to powiedzieć, że mój tata będzie musiał zapłacić karę. Przewróciła oczami. „Szczerze mówiąc, powinieneś wziąć na siebie większą odpowiedzialność. To twoja książka, więc wszystko, co się z nią stanie, gdy jest w twoim posiadaniu, jest twoją winą”.
„To ty się z tym spotkałeś!” Hayden trzęsie się z wściekłości.
„Tak jak powiedziałam, było to pod twoją opieką, więc to nadal twoja wina” – argumentowała.
Hayden zacisnął pięści, starając się zachować choć odrobinę spokoju. Powtarzał sobie, że jeśli w tej chwili się odwróci i wyjdzie z jego pokoju, po prostu pójdzie do jej ojca i poprosi go o zapłacenie kary. Powoli wstała i otrzepała się, zanim znów zaczęła mówić. „Powiem tacie, że mnie uderzyłeś” – oznajmiła niemal dumnie.
W tym momencie Hayden złamał wszelkie ograniczenia. Wyciągnął rękę i uderzył ją w nos tak mocno, jak tylko mógł. Znów upadła i uderzyła głową o podłogę z hukiem. Była całkowicie nieprzytomna. Oczy Haydena rozszerzyły się, gdy zdał sobie sprawę, w jakich był kłopotach. Szybko przeszedł przez pokój i zamknął drzwi. Żadnego z rodziców nie było w domu, ale nie chciał, żeby zobaczyli, co się stanie, jeśli któreś z nich przybędzie tego wieczoru wcześnie.
Następnie usiadł na krześle i przeczesał dłonią włosy, zastanawiając się, jak wydostać się z bałaganu, który spowodował. Mógł przewidzieć tylko jedną opcję: uniemożliwić Britney powiedzenie ojcu, co się stało, i targować się z nią, by ją uciszyła. Nie chcąc, żeby uciekała z pokoju w chwili, gdy odzyskała przytomność, podniósł ją z podłogi i położył na swoim łóżku. Po dłuższym namyśle wyciągnął ze swojej szafy sznurek kempingowy i przywiązał jej kostki i nadgarstki do czterech słupków łóżka.
Kiedy skończył, odzyskała przytomność. "Gdzie ja jestem?" jęknęła cicho. Hayden niemal się uśmiechnął, gdy próbowała usiąść, ale nie mogła. Nigdy wcześniej nie widział jej tak bezradnej. – Co do cholery ze mną robisz? Britney próbowała krzyczeć. Jej głos nie był jednak tak donośny jak zwykle; prawdopodobnie w wyniku czterech uderzeń w głowę, w przód i w tył.
Hayden słuchał jej krzyków, nie zwracając uwagi. Wciąż próbował dowiedzieć się, na czym stoi, jeśli chodzi o znalezienie karty przetargowej, która przekonałaby ją, by nie mówiła o nim ojcu. Kiedy nadal krzyczała, spojrzał na zniszczenie swojego pokoju. Jego wściekłość powoli znów zaczęła wrzeć. Kiedy zobaczył magazyn o kostiumach kąpielowych, przez jego umysł przemknęła inna myśl. Na okładce była niezwykle atrakcyjna kobieta ubrana w najbardziej skąpe bikini w historii, pozowana w pozycji zdecydowanie seksualnie sugestywnej, twarzą w dół i tyłkiem uniesionym w górę.
Zanim Hayden zdążył w ogóle spróbować się powstrzymać, jego głos zabrzmiał dziwnie nawiedzonym tonem. „Wiesz, jak na kompletną i całkowitą sukę, masz naprawdę całkiem niezłe ciało”. Podszedł do łóżka i położył dłoń na jednym z kolan Britney. Następnie przesunął palcami po wewnętrznej stronie jej uda, zatrzymując się tuż przed dotknięciem materiału jej niebieskich szortów. To nie było kłamstwo; była tak atrakcyjna, jak powinna być każda sprawna fizycznie nastoletnia cheerleaderka. Miała półdługie blond włosy z ciemniejszymi korzeniami i guzikowaty nos, który w tej chwili był czerwony od uderzenia. Miała wąskie usta i lubiła nosić czerwoną szminkę. Jej oczy były szare, ale otoczyła je na tyle ciemnym cieniem, że wydawały się jasne i odblaskowe.
Jej ciało nie było tak zgrabne jak modelki w kostiumie kąpielowym. Od czasów, gdy była cheerleaderką, miała mięśnie na udach i łydkach, ale ogólnie była szczupła. Większość cheerleaderek przestrzegała ścisłej diety, aby nie przybrać na wadze niechcianego tłuszczu. Chociaż Britney rzuciła palenie jakiś czas temu, nadal spotykała się z tymi samymi przyjaciółmi i kontynuowała swój normalny tryb życia.
Britney wzdrygnęła się, gdy poczuła niepożądane uczucie dotykania jej przez Haydena, przebiegające po jej kręgosłupie. – Jesteś chory – przełknęła nerwowo. „Nie mogę uwierzyć, że w takiej sytuacji próbowałbyś mnie uderzyć. Miałem rację, byłeś zazdrosny o Toma”.
"Zamknąć się." Hayden uderzył ją dość mocno w twarz. Kiedy się obejrzała, miała rozciętą wargę i siniak na policzku. „Mam dość twojego gówna. Najwyższy czas, abym się jakoś zemścił”. Podszedł do komody i wyciągnął parę nożyczek. Britney krzyknęła, gdy zbliżył ich do niej. „Spokojnie, nie zamierzam cię potknąć… jeszcze” – dodał ostatnią część, by znów ją rozzłościć, gdy zaczęła się uspokajać. Patrzyła z przerażeniem, jak powoli przecina jej koszulkę na pół. „Masz fajne piersi”. Ścisnął jedną z jej piersi przez stanik w kolorze indygo. Jęknęła i odwróciła głowę. „Och, nie podoba ci się to? Minęło trochę czasu, odkąd pieprzyłaś się z Tomem w szatni, prawda? Myślę, że w związku z ślubem naszych rodziców i w ogóle nie miałaś czasu na nowego chłopaka zabawka."
„Ja… powiem tacie” – Britney nadal jęczała. „Jeśli mi to zrobisz, twoje życie się skończy”.
Hayden szarpnął zapięcie jej stanika, żeby udowodnić, że go to nie obchodzi. Pisnęła, gdy wyskoczyły jej piersi. Jej różowe sutki kołysały się przez chwilę na świeżym powietrzu, po czym stwardniały z powodu lekkiego zimna. Uszczypnął jednego z nich, żeby jej dokuczyć. Skrzywiła się, ale starała się nic nie mówić. Zirytowany, że nie czuła się bardziej nieswojo, dotknął nożyczkami jej sutka, praktycznie grożąc, że go odetnie. „Nie, proszę!” – pisnęła, próbując kopnąć.
– Naprawdę musisz być cicho. Hayden przecięła jedną z jej nogawek i zsunęła spodenki do drugiej kostki. Majtki były jedyną rzeczą, która zakrywała jej krocze. Poświęcił chwilę, aby podziwiać kształt jej warg sromowych przez materiał, po czym dwoma palcami wepchnął materiał w nią.
Odrzuciła głowę do tyłu i westchnęła. „Naprawdę nie chcesz tego zrobić, prawda? To tylko żart. Posunąłem się za daleko, więc sobie ze mnie żartujesz… prawda?” prawie go błagała.
Hayden zamyślił się na chwilę. Część niego chciała udawać wzniosłego i potężnego, mówiąc, że jest zbyt dumny, aby podniecić ją jej zdzirowate ciało, ale część wiedziała, że nigdy więcej nie będzie miał takiej szansy. Twarz Britney opadła, kiedy rozpiął zamek swoich spodni i wyciągnął kutasa. Próbowała odwrócić wzrok, ale zbliżył wzrok do jej twarzy. „Zależnie od tego, jak sobie poradzisz, mogę nie używać twojej cipki” – drażnił się z nią, uderzając kutasem jej posiniaczony policzek.
Zawahała się, zanim otworzyła usta. Hayden sapnął, gdy wsunął główkę swojego jedynego półtwardego kutasa w jej usta. Oddychała ciężko, a ślina w jej ustach ostygła. Zdecydowanie nie było to uczucie ciepła, do którego przywykł ze swoją ostatnią dziewczyną. Było jednak coś ekscytującego w tym chłodzie. Miał wrażenie, że wślizgnięcie się na tyle głęboko, aby dotrzeć do ciepła, było wyzwaniem. Britney zakrztusiła się, gdy wsunął się głębiej. Kasłała trochę śliny i trząsła się, próbując unieść ręce, żeby go odepchnąć. Sznurek wpijał się w jej nadgarstki, uniemożliwiając jej usiąść lub przekręcić się. Wsunął się w jej usta głębiej, bez współczucia.
Britney zabulgotała, gdy jego kutas poruszał się w jej ustach. Próbowała za pomocą języka skierować czubek do kieszeni policzka, tak aby nie sięgał do gardła. Kiedy Hayden miał dość jej wtrącania się, chwycił ją za boki i przyciągnął ją do swojej talii, wsuwając swojego penisa, który był jeszcze lekko miękki, w tył jej gardła. Zakrztusiła się i wypluła bąbelki śliny, które zakryły jej nozdrza i spłynęły po twarzy. Próbowała podnieść głowę, ale on ją trzymał.
Jej oczy były rozszerzone i przekrwione, a wzrok zaczął się przyćmić. Hayden zaśmiał się niesamowicie, obserwując jej bezowocne zmagania. Poruszał jej głową w górę i w dół na swoim kutasie, upewniając się, że nigdy nie odciągnął jej na tyle daleko, aby mogła oddychać. Za każdym razem wpychał ją trochę głębiej, zmuszając ją do ciągłego dławienia się. Uwielbiał sposób, w jaki jej twarz się wykrzywiała, gdy próbowała go połknąć i wypluć. Torturował ją i sprawiało mu to przyjemność.
W końcu nie mogła już znieść więcej i próbowała ugryźć. Musiał ją znowu uderzyć i szybko wyciągnąć kutasa. Odwróciła głowę i zwymiotowała czysty, przezroczysty płyn. – Co do cholery, suko? nie był szczęśliwy.
„Próbujesz mnie zabić!” – krzyczała pomiędzy kaszlnięciami.
„To by ci dobrze służyło” – nie przepraszał. „Zdzira taka jak ty zasługuje na udławienie się kutasem”.
„To nie twój kutas” – próbowała zaprzeczyć.
Hayden patrzył na nią przez chwilę, marszcząc brwi, po czym wziął nożyczki, przeciął pasek jej majtek i całkowicie je ściągnął. Prawie sapnęła, ale zamiast tego znowu zakaszlała. Nie wahał się. Jego kutas był śliski od śliny. Wsunął go w nią jednym prostym pchnięciem. „Skurwysynie!” – krzyknęła, gdy poczuła, jak rozciągają się jej wnętrzności. Hayden uśmiechnął się ironicznie, gdy zdał sobie sprawę, że musi być przynajmniej większy od Toma, skoro ona miała takie problemy z zaakceptowaniem go w sobie. – Mówiłeś, że tego nie zrobisz – łkała.
– Mówiłem, że może nie – poprawił ją.
„Boli. Wyciągnij to” – jęknęła.
– Właśnie o to chodzi. Lekko uderzył ją w cipkę, głównie w łechtaczkę.
Westchnęła i zwiotczała z lekko otwartymi ustami. Hayden palcem wskazującym zahaczył o jeden z jej policzków i rozciągnął go. – Przestań – wymamrotała, jak tylko mogła. Zamiast tego chwycił ją za język i wyciągnął z ust. Jęknęła, gdy poczuła, jak jego kutas wsuwa się głębiej w nią, jednocześnie przyciągając jej język do siebie. W końcu szarpnęła głową, żeby uwolnić się od jego palców.
Bez wahania pochylił się do przodu i pocałował ją w usta. Zanim zdążyła zareagować, wciągnął jej język do ust i mocno go ugryzł. Pisnęła, gdy krew wypełniła jej usta i jego. Miotała się przez długi czas, ruchając się głębiej na jego kutasie, próbując uwolnić język. W końcu udało jej się go od siebie odepchnąć. Usiadł prawidłowo i patrzył na jej nagą postać rozciągniętą na łóżku. Z trudem łapała oddech, a krew spływała jej z kącików ust i mieszała się z potem na szyi i klatce piersiowej.
Jego kutas stawał się coraz twardszy od samego patrzenia na nią drżącą z nieszczęścia. Poczuł, że musi ją ukarać za to, że nie pozwoliła mu na to, czego chciał. "Pierdolić!" – krzyknęła głośno, gdy jego dłoń opadła na zewnętrzną część jej cipy. Uderzył jej wargami sromowymi tak mocno, że straciła kontrolę nad pęcherzem i wypuściła kilka strumieni siusiu. Próbowała spojrzeć w dół na swoje krocze i ze zdziwieniem zauważyła, że jej cipkowe wargi puchną. Jeszcze dwa razy uderzył ją w krocze, wywołując dreszcze bólu w jej kręgosłupie. Wygięła plecy w łuk, unosząc tułów z łóżka i zaciągając sznurek wokół nadgarstków i kostek.
„Proszę, puść mnie” – błagała. – Obiecuję, że więcej nie wejdę do twojego pokoju.
Hayden potarł dłonią jej teraz spuchnięte wargi, rozsmarowując mocz w szczelinie. Jęknęła, gdy wepchnął w nią swojego kutasa. Teraz była wrażliwa wewnątrz i na zewnątrz. Miała wrażenie, że ma dwa wejścia do swojej cipy, a on pieprzy je oba.
Hayden był zaskoczony, gdy Britney zaczęła wypychać w jego stronę biodra. Patrzenie, jak jej mięśnie brzucha wykrzywiają się, gdy używa ich do kręcenia kroczem na jego kutasie, było wręcz seksowne. Cielesne pragnienie bycia pieprzoną zwyciężyło nad jej wstydem. „Czy jesteś włączony?” – zapytał Hayden z uśmiechem.
„Nie” – Britney bełkotała bez sensu.
– No dalej, po prostu to przyznaj. Znów uderzył jej łechtaczkę.
„Nie rób tego” – jęknęła.
„Nie przestanę, dopóki nie powiesz mi, co czujesz” – drwił z niej.
– To boli – jęknęła.
"Co boli?" Uderzył ją ponownie.
"Wszystko!" krzyczała. „Boli mnie cipka, boli mnie język, boli mnie twarz, głowa, nadgarstki, kostki. Bolą mnie sutki, bolą mnie plecy. Pieprzysz mnie znacznie głębiej niż Tom kiedykolwiek to zrobił. Moje wnętrzności też mnie bolą. Proszę, przestań rani mnie."
"Jeszcze nie." Hayden wbił się w nią głębiej, upewniając się, że jego biodra uderzają w jej spuchniętą cipkę. Znowu krzyknęła. Pochylił się i zaczął lizać jeden z jej sutków. Westchnęła, gdy poczuła narastające uczucie mrowienia w klatce piersiowej. Został jednak całkowicie zastąpiony chwilę później, kiedy ugryzł jej sutek. Wrzasnęła i zaczęła się miotać, wpychając biodra w jego. Wrzucił ją z powrotem na łóżko i zaczął dochodzić, wypełniając jej najgłębsze części ciepłą spermą.
"NIE!" – krzyknęła na całe gardło. Nie możesz; Zajdę w ciążę. Nie chcę mieć z tobą drania. Wolałbym umrzeć!”
Poważny wyraz pojawił się na twarzy Haydena, gdy wysunął się z niej i uderzył z powrotem, powodując jej pisk. „Można to załatwić” – powiedział tym samym zniewalającym głosem, co poprzednio.
Oczy Britney otworzyły się szeroko, gdy poczuła ręce Haydena na swojej szyi. Znów próbowała unieść ramiona, tym razem przecinając nadgarstki sznurkiem do tego stopnia, że krwawiły. „I tak pójdę do więzienia” – splunął ze złością Hayden. – Równie dobrze mogę się na ciebie zemścić za wszystko. Wsunął kciuki w jej fajkę.
Britney miała coraz większe zawroty głowy. Jej wzrok pociemniał i ledwo słyszała cokolwiek poza własnym oddechem. Poczuła, jak kutas jej przyrodniego brata wsuwa się w nią w stałym rytmie. Pieprzył ją, jednocześnie ją dusząc. Dopiero co zaczął mięknąć po dojściu, ale teraz znów był twardy jak nigdy dotąd. Mogła być pewna, że podnieciła go myśl o zabiciu jej.
Britney ogarnęło dziwne uczucie letargu. Walka wydawała się stratą wysiłku. Całkowicie rozluźniła mięśnie i sikała prosto na kutasa Haydena. Zbliżył głowę do jej głowy i szepnął jej do ucha: „Tak bardzo ci się to podoba. Czy myśl o byciu pieprzonym na śmierć podnieca cię?” Pokręciła głową najlepiej, jak potrafiła. „Bądź szczery. Prawda jest taka, że tego chcesz. Już nie walczysz. Wiesz, że na to zasługujesz. Tylko tyle jesteś wart”.
Nagle podniosła głowę i pocałowała go w usta, zaskakując go, by puścił jej gardło. "Proszę!" natychmiast zaczęła prychać. „Nie chcę umierać. Obiecuję, że nic nie powiem. Możesz mnie pieprzyć, ile chcesz, nigdy nie powiem. Przepraszam za wszystko, co zrobiłem. Wyładuj swoją frustrację na moje ciało. Pieprz mnie, aż stanę się wiadro ze spermą, ale proszę, nie zabijaj mnie.
Hayden był zaskoczony jej nagłymi prośbami. Znów zacisnął dłonie na jej szyi. Jej twarz była biała z przerażenia. "Mogę zrobić wszystko?" – zapytał złowieszczo. Skinęła głową tak energicznie, jak tylko mogła. Uniósł brwi, zastanawiając się, co mógłby jej zrobić. Puścił jej szyję i ponownie sięgnął po nożyczki. Jęknęła, gdy uszczypnął jeden z jej sutków między ostrzami. – Mogę je obciąć? – zapytał żartobliwym, ale poważnym tonem. Przez chwilę drżała, zanim skinęła głową.
„Odetnij mi sutki. Okaleczaj mnie, zniekształcaj moje piersi, co chcesz. Jestem twoja i możesz mnie leczyć, jak chcesz” – wrzasnęła.
„Wow, to bardziej przypomina to”. Hayden zachichotał, ponownie odkładając nożyczki, wywołując westchnienie ulgi Britney. Następnie wysunął z niej swojego kutasa. Potem wydawało się, że całe jej ciało się odprężyło. Była zdezorientowana, kiedy opuścił pokój, zostawiając ją wciąż przywiązaną do łóżka.
Kiedy wrócił, trzymał z kuchni puszkę napoju gazowanego. Przypomniała sobie, że zabroniła mu je pić, bo kupił je jej ojciec. Przyglądała się uważnie, jak otwiera puszkę i popija. Następnie opuścił go na łóżko i umieścił między jej nogami. Sapnęła, gdy poczuła zimną krawędź dotykającą jej pizdy i gazowany płyn wlewający się do jej wnętrza. Zajęło mu to trochę czasu, ale w końcu włożył górną część puszki w jej ciasną cipkę. Jęknęła, czując uczucie rozciągania.
Nie zwracała już nawet uwagi, kiedy cofnął się i podniósł nogę. Kopnął ją w krocze nasadą stopy, uderzając w dno puszki i wpychając cały przedmiot w jej cipkę. Krzyknęła, a potem znowu na siebie zwymiotowała. Piana spieniła się po jej twarzy, razem z makijażem i smarkami z nosa. Znów straciła całkowitą przytomność.
Hayden powoli odwiązała sznurek od słupków łóżka i przywiązała kostki z powrotem do nadgarstków, tak aby nogi były trwale unieruchomione w powietrzu. Następnie opuścił pokój na kolejną minutę, po czym wrócił z kilkoma przedmiotami z całego domu. Przez chwilę patrzył na spokojną twarz Britney, po czym chwycił jej oba sutki jednocześnie i wykręcił je.
Krzyknęła, gdy odzyskała przytomność i próbowała usiąść. Zamiast tego przekręciła się niezgrabnie na bok. Zmiana jej położenia zajęła mu tylko chwilę. "Co się stało?" Spojrzała na swoje krocze. Widziała wyciekającą niewielką ilość krwi i czuła, jak bardzo była pełna w środku. – Nie – jęknęła.
Hayden unosił się nad nią ze zdumioną miną, gdy próbowała przetworzyć to, co się stało. Na początku nie zdawała sobie sprawy, czego chciał. Uderzył ją w bok twarzy. Jęknęła, ale nic nie powiedziała. Kolejne uderzenie i w końcu zrozumiała, czego chciał. – Dziękuję – jęknęła. Chciał, żeby była wdzięczna za torturowanie jej; w końcu było to lepsze niż zabicie jej.
Hayden uśmiechnął się do niej okrutnie, podnosząc pierwszy przedmiot, który przyniósł do pokoju. Był to breloczek do kluczy, taki, który trzeba nieco rozchylić, zanim będzie można dodać nowy klucz. – Co… co z tym zrobisz? Britney się zająknęła. Hayden nie odpowiedziała i zamiast tego chwyciła jeden z jej sutków. Skrzywiła się, ale czekała, aż przycisnął go do otwartego końca breloczka. Kiedy w końcu zrozumiała, co robi, wpadła w panikę. „Poczekaj, musisz najpierw zrobić małą dziurkę i ją rozciągnąć. Tak właśnie zrobili, kiedy przebili mi uszy” – wyjaśniła.
„Ale to nie bolałoby tak bardzo” – zaśmiał się Hayden, otwierając breloczek przez jej sutek.
Kiedy Britney wrzasnęła, oczy Britney wróciły do głowy. Jak mu właśnie powiedziała, brelok do kluczy był znacznie grubszy niż igła zwykle używana do robienia kolczyków. Nie zatrzymał się jednak. Pchnął go całkowicie, aż pierścionek całkowicie osadził się na jej sutku. Różowe ciało zaczęło już zmieniać kolor na fioletowy, gdy wypełniło się krwią.
„No dobrze. Teraz jesteś moją własnością” – poinformował ją Hayden.
Britney zmusiła się do uśmiechu. – Dziękuję – jęknęła pomiędzy szlochami.
Następną rzeczą, którą podniósł Hayden, były szczypce. Twarz Britney zbladła, kiedy ich zobaczyła. „Myślałem, że dam radę, żebyś już więcej mnie nie ugryzła” – oszczędził jej trudu pytania, co planuje z nimi zrobić.
Pokręciła szybko głową. – Nie zrobię tego, obiecuję – znowu czknęła. „Przepraszam. Po prostu nie mogłem oddychać i…”
„W przyszłości będzie wiele razy, gdy nie będziesz mogła oddychać” – poinformował ją złowieszczo. „Będziesz musiał albo obiecać, że najpierw stracisz przytomność, albo usunę ci te przednie zęby”. Wygiął szczypce, żeby jej zagrozić.
„Obiecuję, że już cię nie ugryzę. Jeśli złamię tę obietnicę, będziesz mógł wyrwać mi zęby” – próbowała się targować.
„Wow, wygląda na to, że masz coś do powiedzenia na temat tego, co z tobą robię”. Hayden zmarszczył brwi. Jęknęła, odwracając wzrok. „No cóż, zrobiłby się niezły bałagan, a nie chcę ryzykować złamania ci szczęki” – udał, że zmienia zdanie, odkładając szczypce.
Ostatnim przedmiotem, który podniósł, była butelka oleju mineralnego, którą rozpoznała Britney. Jej tata zawsze trzymał go w kuchni i używał na swoich profesjonalnych nożach kuchennych, aby nie utleniały się i nie rdzewiały. Britney przełknęła ślinę, domyślając się, co Hayden zamierza z tym zrobić. Zaczął od wylania trochę na jej klatkę piersiową i spryskania aż do krocza. W końcu przedostał się przez jej cipkę i wylał ją prosto na jej ciasno zawiązany tyłek, który był teraz widoczny, ponieważ jej nogi i tyłek były uniesione.
Wzdrygnęła się, czując zimno. Nie zatrzymał się jednak. Przycisnął wargę butelki do jej tyłka i przekręcił ją, aż udało mu się przedostać przez nią. Jęknęła, czując, jak mięśnie jej pośladków zaciskają się i rozluźniają. Przechylił butelkę do góry i opróżnił to, co w niej pozostało. Westchnęła, gdy go wyjął, ale przełknęła, gdy ponownie umieścił go w palcach.
Zacisnęła zęby i przewróciła oczami, pozwalając mu masować jej dziurę w tyłku od wewnątrz i na zewnątrz. Wkrótce był już całkowicie pokryty olejem i wystarczająco otwarty. Próbowała zignorować uczucie, jak jego kutas napiera na jej odbyt. Zewnętrzna strona ciasnej dziury została wciągnięta do środka, gdy nagle w nią wszedł. Krzyknęła z bólu, gdy jego kutas wbił się w jej jelita. Uderzył w ściany jej wnętrzności i ślizgał się po nich za pomocą oleju. Poczuła się jednak niesamowicie pełna, bo puszka napoju wciąż znajdowała się w jej cipce.
Jego kutas ocierał się o kawałek mięsa oddzielający puszkę od jej wnętrzności. Zadrżała pod wpływem tego uczucia, napinając mięśnie. Próbowała wypchnąć puszkę na siłę. Zdając sobie z tego sprawę, Hayden położył pięść na wejściu do jej cipy i wepchnął ją do środka. Krzyknęła, gdy wbił puszkę głębiej w nią. – Proszę – błagała.
– Nie odzywaj się. Uderzył ją w twarz.
"Zabijasz mnie." Odwróciła się i ponownie zwymiotowała. Tym razem praktycznie nic nie wyszło.
„Jeśli w końcu cię zabiję, to moja decyzja” – poinformował ją okrutnie. „Musisz po prostu zrobić wszystko, co w Twojej mocy, aby przetrwać”.
Ponieważ puszka w jej cipce napierała na drugą stronę wnętrzności, trudno było wsunąć jego kutasa w nią, nawet przy pomocy olejku. W końcu zdecydował się poddać. Trzymając kutasa wciąż w jej tyłku, pochylił się do przodu, tak że znalazł się tuż nad jej brzuchem, a następnie cofnął rękę, po czym uderzył ją w brzuch tak mocno, jak tylko mógł. Jej mięśnie wykrzywiały się i kurczyły, a puszka zgniotła się w jej wnętrzu. Wydała bulgoczący dźwięk, gdy poczuła, jak płynna woda sodowa rozlewa się w jej wnętrzu.
Hayden uderzał ją raz po raz, aż był pewien, że puszka w niej została całkowicie zmiażdżona. Następnie sięgnął do jej cipy i wyciągnął ją, pozostawiając przy tym smugę krwi. Jej głowa przechyliła się na bok. Endorfiny przepływały teraz przez jej ciało, próbując uporać się z bólem brzucha. „Hej, właściwie to było całkiem niezłe” – Hayden zaśmiał się, gdy zdał sobie sprawę, że ma więcej miejsca na swojego kutasa w jej tyłku. Wysunął się i wepchnął z powrotem tak głęboko, jak tylko mógł. Następnie ponownie uderzył ją w brzuch, powodując skurcz mięśni wokół jego penisa. "To jest niesamowite."
Britney nadal bulgotała, podczas gdy Hayden wielokrotnie uderzał ją w wnętrzności, próbując nakłonić jej mięśnie do skurczu dokładnie w momencie, gdy wpychał ją w tyłek. Po prostu nie mógł znaleźć odpowiedniego wyczucia czasu, a ona zaczynała reagować coraz mniej. Z westchnieniem sięgnął i podniósł szpulę nieużywanego sznurka kempingowego i odciął go nożyczkami. Britney patrzyła szklanymi oczami, jak przewraca ją na brzuch. Tak naprawdę jednak opierała się na kolanach i łokciach. Życie wróciło do niej, gdy Hayden przełożył jej sznurek przez głowę i naciągnął go.
Każdy mięsień w jej ciele się napiął. Kutas Hayden był teraz na stałe wciśnięty w jej tyłek. Zaczął pchać z dużą siłą. Jednocześnie pociągnął sznurek w tandemie. Britney próbowała krzyczeć, ale nie mogła. Sznurek na jej nadgarstkach znów się wciągnął, gdy próbowała uwolnić ramiona. Poczuła, jak jej odbyt jest wyciągany praktycznie na lewą stronę, gdy zacisnął się wokół kutasa Haydena. Przed jej oczami pojawiły się plamy, a język wielokrotnie wysuwał się z ust.
Hayden pochylił głowę nad jej uchem. Po prostu odpocznij, szepnął. „Ciesz się uczuciem, jak mój kutas rozdziera Twój dupek na pół. Będzie o wiele łatwiej, kiedy stracisz przytomność. Britney potrząsnęła głową. Była pewna, że jeśli ponownie straci przytomność, nigdy się nie obudzi. Przygryzła wargę, gdy tak mocno, jak tylko mogła, aż do krwi. Ból był jedyną rzeczą, która powstrzymywała ją przed omdleniem.
Po kilku minutach energicznych pchnięć na napiętych mięśniach Britney w końcu zaczęła tracić przytomność. Jej odbyt rozluźnił się, a Hayden wsunął się głęboko w nią. Nagła zmiana czucia wywołała jego orgazm. Wstrzyknął kilka sznurów białej spermy głęboko w wnętrzności swojej przyrodniej siostry, zanim w końcu rozluźnił uścisk na jej szyi. Od razu zaczęła kaszleć i prychać. Zajęło jej kilka minut, zanim odzyskała siły na tyle, by móc mówić.
„Obiecałeś, że mnie nie zabijesz” – łkała.
– Dopóki będę ci przydatny, nie zrobię tego – zapewnił ją. „Każdego dnia zrobię ci coś innego. Jeśli nie chcesz, żebym cię zabił, to lepiej bądź posłuszny i rób, co ci powiem. Jeśli za bardzo się na ciebie zirytuję, to odejdę wyrzucić cię jak śmiecia, którym jesteś. Taka jest natura naszej umowy, rozumiesz?”
„Tak, tak” – mruknęła Britney, odwracając wzrok.
„To nie jest odpowiedź, którą powinieneś dać swojemu właścicielowi. Powtórz, co właśnie powiedziałem. Nie, błagaj, żebym zgodził się na dokładnie te warunki”.
Oczy Britney były rozszerzone i przerażone. „Proszę, pieprzaj tę bezużyteczną dziwkę codziennie. Zgwałć mnie, udusij i okalecz moje ciało. Jeśli kiedykolwiek będziesz niezadowolony, zabij mnie w dowolny sposób. Pieprz moje gardło, aż się udławię, powieś mnie pod sufitem i patrz, jak kopię, poderżnę gardło i pozwól mi się wykrwawić, bij mnie, aż połamią mi kości. Zrób ze mną, co chcesz” – płakała, zanim skończyła.
"Dobra dziewczynka." Pogłaskał ją po głowie. „Mogę ci powiedzieć, że od tej chwili będziemy się dogadywać znacznie lepiej”. W końcu odwiązał sznurek z jej nadgarstków i kostek. Natychmiast przekręciła się i rozprostowała kończyny. Była zbyt wyczerpana, żeby się ruszyć. Hayden lekko dotknął jej twarzy.
„Proszę, daj mi spać” – jęknęła.
„Dobrze, ale jutro chcę, żebyś mnie obudził w łóżku. Nie możesz nosić majtek, a jeśli uznam, że twoja cipka jest za luźna po wzięciu tam puszki, to ją zaszyję i użyję od teraz twoja dupa.” Dotarł pod nią i nacisnął na pucanowaną dziurę, która kiedyś była jej odbytem. Został spuchnięty od wyciągnięcia i wielokrotnego odepchnięcia do jej jelita.
„Rozumiem,” ziewnęła Britney podczas kiwania głową. Zdecydowanie nie była zadowolona z tego, co jej zrobił, ale była zbyt zmęczona, aby nawet wymyślić wyjście. Musiała odpocząć. Przetoczyła się na bok i podświadomie złapała ramię Haydena. Uderzył jej włosy dziwną miękkością. Daleło mu na wybaczenie jej wszystkiego, co mu zrobiła, ale teraz jego jedyną troską było powstrzymanie jej przed rozmową, ciesząc się jej ciałem w pełni.