Zanim wyszła z domu, jeszcze raz przejrzała się w lustrze. Tia miała zielono-niebieskie oczy i jasnobrązowe włosy
miękkie karmelowe pasemka. Miała nienaganne krągłości. Miała 38C i była dumna. Pragnęli jej nie tylko faceci, ale i dziewczyny.
Uśmiechnęła się. Miała na sobie szare krótkie spodenki, czarne buty na obcasie, biały podkoszulek i kilka bransoletek na małym nadgarstku.
Chwytając kluczyki do Dodge'a Calibre, Tia wyszła z domu z planami w głowie. Najpierw poszłaby do Outlet Mall, odwiedzając
sklepy American Eagle i Aeropostale, dwa z jej wielu ulubionych sklepów.
Kiedy skończyła zakupy, pojechała do Starbucksa i usiadła przy jednym ze stolików na zewnątrz. Wzięła z niej łyk
koktajl, rozglądając się. Potem złapała wzrok jednego z chłopców i poczuła znajome uczucie. Rozpoznała tę uroczą twarz,
te czekoladowe oczy, miękkie blond włosy... Michael. Jej były chłopak Michał. Do kogo właściwie nadal coś czuła.
Zaczął podchodzić, nieco oszołomiony, ponieważ nie widzieli się od bardzo dawna, odkąd ostatni raz się rozstali, czyli około...
och, 6 miesięcy temu.
"Tia?" - wyszeptał, opadając na krzesło naprzeciwko niej.
Tia powoli skinęła głową i nie mogła powstrzymać uśmiechu. "TAk." Jego wzrok przebiegł po jej ciele, zatrzymując się na jej klatce piersiowej, a potem na niej
nogi. Zaśmiał się, kręcąc głową.
„Naprawdę się zmieniłeś...” powiedział, a jego głos się załamał, po czym zauważył wyraz zmieszania na jej twarzy. "W dobry sposób,
oczywiście – dodał uprzejmie, uśmiechając się.
Tia roześmiała się, a jej radosny śmiech rozniósł się po powietrzu. – Sam nie wyglądasz tak źle, Michael. uśmiechnęła się.
Zaczęli rozmawiać przez pół godziny, potem zdał sobie sprawę, która godzina. "O Boże! J-przepraszam, muszę iść." zmarszczył brwi,
rozczarowanie w oczach. Zapomniał, obiecał sobie być w domu o 2:30 z nieznanych przyczyn, a była 2:35.
Tia wstała, wsuwając swoje krzesło. „Aw”.
Michał uśmiechnął się przepraszająco. – Może jeszcze kiedyś się z nią spotkamy?
Tia skinęła głową i uśmiechnęła się, po czym wstała, zarzuciła torebkę na ramiona, wypiła ostatni łyk koktajlu i
wyrzucając to. Zaczęła iść do samochodu, smutna. Lubiła rozmawiać z Michaelem.
Nagle drzwi pasażera otworzyły się i Michael siedział na siedzeniu nie dłużej niż sekundę, drzwi były już zamknięte.
– Przepraszam, chciałem przeprosić… – przerwał mu. Tia pochyliła się i objęła go ramionami.
"Uh." Michael jąkał się, kiedy przyciskała swoją klatkę piersiową do jego. Westchnął, po czym spojrzał na nią. Ona też na niego spojrzała i
uśmiechnął się, kręcąc głową. - Chciałem cię przeprosić za to, że cię tak zostawiłem. zmarszczył brwi.
Tia uśmiechnęła się: „W porządku”.
Michael pochylił głowę i przycisnął usta do jej ust, przyciągając ją bliżej. Samochód stał kilka metrów pod drzewem
z dala od Starbucks, ukryte przed wzrokiem. Jej smukły, czarny Dodge Calibre nie mógł być w ogóle niewidoczny dla nikogo.
Tia jęknęła, przesuwając dłońmi po jego klatce piersiowej. Odsunęła się i pocałowała go w szyję, muskając językiem.
Michael westchnął, kiedy znalazła się na nim, jej kolana po obu stronach jego ud. Sięgnęła i zamknęła samochód,
zamykając przyciemniane na czarno szyby. Nawet jeśli ktoś widział samochód, w ogóle nie mógł zajrzeć do środka, ani trochę.
Pociągnęła swoją dłoń w dół do twardej bryły w spodniach Michaela i zaczęła ją pocierać.
Michael jęknął i zaczął poruszać biodrami w rytm jej ręki. – O Boże, Tia, tak. - jęknął, odrzucając głowę do tyłu.
Tia uśmiechnęła się i wolną ręką zdjęła koszulkę, odsłaniając czarny stanik i piersi 38 C. oczy Michaela
rozszerzył się i objął ją ramionami, rozpinając jej stanik, a jej cycki odsłaniały się przed jego twarzą. Zagryzł wargę i wziął
jedną w ustach, delikatnie ją ssąc. Tia jęknęła, jej ręka poruszała się szybciej. Michael jęknął i rozpiął spodnie,
unosząc biodra, by je zdjąć, po czym zdjął bokserki, rzucając je na tylne siedzenie samochodu. Tia rozebrała się
zupełnie naga, a Michael zdjął koszulę. Wśliznęli się na tylne siedzenie, a ono schowało się, tak jak teraz
rozkładana.
Michael uśmiechnął się i położył na plecach, Tia na górze. Wzięła jego 8-calowego kutasa w dłonie, owijając go ustami. Ona
zaczął go ssać, pocierając jaja. Michael jęknął, wypychając biodra. W mgnieniu oka był bliski cummingu.
Tia ssała mocniej, głęboko je gardłując. Michael zadrżał, jego kutas stwardniał, a potem eksplodował w jej ustach. Tia
przełknąłem to wszystko, potem Michael usiadł, a Tia uklękła. Położyła ręce na środkowym tylnym siedzeniu,
z kolanami między dwoma przednimi siedzeniami. Michael stanął za nią i powoli wsunął w nią swojego penisa
cipkę od tyłu i zaczął wbijać się głęboko i mocno. Tia zaczęła krzyczeć, wypychając swoje biodra w rytm jego.
Nadal ją walił, masując jej piersi od tyłu. — Och, Mike! z przyjemnością wykrzyczała jego przezwisko. To odwróciło Mike'a
na jeszcze więcej. Jęknął i uderzył ją mocniej, aż całe jej ciało się trzęsło. Krzyknęła głośno, odrzucając głowę do tyłu.
– Czy jesteś już blisko orgazmu? – zapytał, zwalniając teraz. Tia westchnęła i potrząsnęła głową. - Nie, wiesz, że zajmuje mi to wieczność.
Ścisnęła jego penisa w swojej cipce. "Proszę nie przestawać." jęknęła.
Michael cofnął biodra, tak że teraz miała w sobie tylko około centymetra. Tia wstrzymała oddech. Michael uśmiechnął się i nagle
wszedł w nią głęboko z niewiarygodną szybkością. „Och, Boże. O mój Boże. Michael! Idę do cuum!” krzyczała. "Nie przestawaj!
Mocniej… szybciej… — przygryzła wargę, całe jej ciało drżało, na skraju bardzo silnego orgazmu.
Michael jęknął, jego kutas twardniał, ale nie przestawał. Tia krzyknęła jeszcze raz, a jej soki popłynęły na jego penisa. Ona
westchnął, ale jeszcze nie skończył. Wyciągnęła jego penisa i przykucnęła, pompując go ręką. Jęknął podczas gdy
przejechała językiem po jego głowie. Zadrżał i eksplodował w jej ustach. Kolana mu się ugięły i potrząsnął głową.
"Jest więcej." jęknął. Ścisnęła jego jaja i wyszło więcej. Uklękła na tylnym siedzeniu, a on wstał,
pochylając się nad jej głową, z jego kutasem w jej ustach. Przyciągnęła jego biodra bliżej, a on zaczął pieprzyć ją w usta, pchając
szybko i mocno.
Tia trzymała wyciągnięty język, więc jego penis ocierał się o niego. – Och, cholera. walił jej ustami szybciej niż kiedykolwiek,
na granicy cummingu. Jęknął głośno, gdy włożyła palec w jego tyłek. Zaczęła pieprzyć to tak szybko
jak dick-fucked jej usta. Niemal krzyknął, gdy drugą wolną ręką pocierała i ściskała jego jądra.
„O mój Boże, Tia”. jęknął ponownie, jego sperma eksplodowała w jej ustach. Jęknęła i odsunęła się, uśmiechając się psotnie.
"Moja kolej." popchnęła go na plecy na tylne siedzenie i usiadła na nim, siadając na jego penisie. Jęknęła i obróciła ją
biodrami, jednocześnie z przyjemnością go pieprząc, jej cycki trzęsły się, gdy podskakiwała w górę iw dół.
Michael trzymał jej uda, nie chcąc dojść do spermy, by dać jej przyjemność. Jęknęła, jej łechtaczka ocierała się o jego penisa
kiedy go pieprzyła, jego 8-calowy kutas zakopał się głęboko w niej. Wzdrygnęła się. Michael przygryzł wargę. „Poczekaj, przestań. Idę do spermy”.
Tia zwolniła i zatrzymała się, chcąc jechać dalej. Michael wziął głęboki oddech, po czym skinął głową. "Ok, idź."
Tia nie potrzebowała dużo czasu na orgazm. Opadła na niego z policzkiem na jego klatce piersiowej. „Och, Michael. Zabierzesz mnie
z powrotem? - spytała cicho.
– Oczywiście, piękna. Michael wymamrotał i przysunął jej twarz do swojej, całując ją delikatnie.