Widzisz, mam własną firmę; nie jest to duża firma, ale zapewnia mi godne życie. Zacząłem to 10 lat temu, rozrosło się wykładniczo i teraz radzi sobie całkiem nieźle, ale nadal wymaga ciężkiej pracy i czasami długich godzin. Moja córka skończyła szkołę średnią, była zmęczona pracą fizyczną i wybierała się na studia. Ma bliską przyjaciółkę, która nie zamierzała iść na studia, i zapytała mnie, czy byłbym skłonny dać jej pracę. Cóż, biorąc pod uwagę fakt, że mam już 10 pracowników, tak naprawdę nie potrzebowałem kolejnego. Dobrze odegrała rolę rozpieszczonej córki, błagała mnie i błagała, aż w końcu się poddałam. Chyba przydałaby mi...
773 Widoki
Likes 0