Miejskie Gobliny

703Report
Miejskie Gobliny

Linsey niemal podskoczyła chodnikiem, radośnie podskakując na swoich krokach i uśmiechając się życzliwie. Jej skóra nie była całkiem blada, a zimno sprawiało, że jej twarz była lekko zaróżowiona. Miała na sobie cienki wełniany sweter w paski szarości i jaskrawej, żywej czerwieni. Miała długie, brązowe włosy, które przechylały się na zewnątrz i nieco do góry, oraz jasne, szerokie, niebieskie oczy z mysimi rysami. Miała na sobie białą koronkową spódnicę i białe pończochy, a stroje przypominały baletki. Nosiła książki w ramionach, trzymając je, owijając wokół nich ramiona, z łokciami skierowanymi w dół i palcami zakrzywionymi na górze. Poezja, rachunek różniczkowy i księga nut na altówkę. Jej pasją była gra na altówce. Żyła miejskim życiem, dzień na studiach, wieczorami studiowała i pracowała w bibliotece. Była całkiem młodą istotą. Z piersiami w kształcie litery B oraz szczupłymi ramionami i nogami niewiele osób uważało ją za piękną. Ale kiedy tańczyła ze swoją altówką, pokazała swoją prawdziwą zwinność, zwinność i elastyczność.
W cieniu alei na ich drodze czai się duet potwornych istot. Dwa gobliny wpatrywały się w jej cudowną sylwetkę, śmiejąc się złośliwie, popychając się nawzajem żartobliwie. Jeden ma karmazynowo-czerwony odcień skóry i zielone oczy, drugi ma skórę w kolorze zieleni mchu i czerwone oczy. Czerwony lubił zadawać ból i przyjemność, drugi lubił słuchać krzyków i jęków. Obydwoje byli odstępcami od gwałtu na tle seksualnym i tortur. Diabelskie potwory chaosu. Ubrani w czarne płaszcze czekali, aż zapadnie noc i słońce zajdzie, zanim wykonają swój ruch. Te gobliny bowiem znały cierpliwość, znały wartość i zaletę czekania. Większość ich rodzaju tego nie robiła. Wśliznęli się w cienie nocy ze złymi uśmiechami i pożądliwymi oczami, gdy dotarli do jej budynku. Znali już jej imię, podążając za nią. Widzieli, na którym piętrze się znajdowała, przy skrzynkach pocztowych, pokój 32B.
Pociągnęli za drzwi i okazało się, że są zamknięte. Jeden wyciągnął chorobliwie wyglądający kolec, wbijając nim zamek, podczas gdy część zamka wyskoczyła z drugiej strony, lądując na gumowym powitalnym poklepaniu pokrytym kurzem. Weszli ze śmiechem, po czym pobiegli po schodach. Ich szponiaste palce drapały krawędzie drewnianych schodów.

Linsey odłożyła Violę, właśnie grając w Zeldę na jej altówce. Uśmiechnęła się zwycięsko, gdy weszła do kuchni, żeby coś zjeść. Jej włosy właśnie całkowicie wyschły po tym, jak wzięła prysznic wcześniej tego dnia.
Rozległo się pukanie do drzwi. Trzy powolne, mocne uderzenia.
Odwróciła się, zatrzymując się na chwilę, żeby sprawdzić, kto tu będzie. Jej przyjaciele zadzwoniliby przed przyjściem, a rodzice nigdy nie odwiedzali jej o tak późnej porze. Ubrana w cienką piżamę Tri-Force, bosą stopę i różowy lakier do paznokci, podeszła do drzwi z zaciekawieniem na twarzy.
"Cześć?" – zapytała, zanim spojrzała przez wizjer, który nie pokazywał żadnego ciała w korytarzu. Przewróciła oczami, chcąc wrócić do kuchni, gdy do jej drzwi dobiegły trzy głośne uderzenia. Przestała się odwracać. Przyłożyła jasny paznokieć do swoich młodych, dziarskich warg. Podeszła do drzwi i otworzyła je szeroko. Zobaczyła dwie miniaturowe zamaskowane postacie. Uśmiechnęła się, myśląc, że to dzieci.
„Dzieci, to jeszcze nie Halloween”. Powiedziała z miłym uśmiechem.
– Może mimo wszystko mógłbyś dać nam poczęstunek. Jeden powiedział cienkim, gładkim głosem.
Żartobliwie przewróciła oczami. „No cóż, poczekaj chwilę”. Powiedziała, a jej uśmiech nieco się poszerzył.
Odwróciła się i poszła do kuchni, rozkładając torebkę mini snickersów. Wyciągnęła parę z powrotem do miejsca, gdzie były dzieci. Podeszła do drzwi, a ich już nie było. Spojrzała dziwnie, po czym rozejrzała się po korytarzu i nie znalazła niczego. Wzruszając ramionami, zamknęła drzwi, myśląc, że to dziwne, że te dzieciaki po prostu wyjdą. Wsunęła cukierki do kieszeni i poszła do kuchni. Nagle przestała odczuwać głód i pokręciła głową, odwracając się do łóżka. Podeszła do muzyki i zobaczyła coś napisanego na jej nutach, szerokiego i wyglądającego, jakby napisał to stary Anglik.
„Twoja krew jest słodka, ssiemy twój sutek, to nasza Halloweenowa uczta”. Skrzywiła się z niesmakiem,
„Dzieci w tych cholernych czasach”. Powiedziała kręcąc głową, zbierając wodę tuż obok nut i pociągając szybki łyk. Zwinęła muzykę i odłożyła Violę. Weszła do swojego pokoju, szybkim krokiem kierując się w stronę łóżka. Zatrzymała się nagle, gdy powoli odwróciła się do rogu swojego pokoju, przysięgając, że zobaczyła niesamowitą zieloną poświatę. Nie widziała teraz nic poza czarnym cieniem ciemności. Powoli, ostrożnie, krok po kroku, podeszła do biurka. Para czerwonych oczu wpatrywała się w jej stopy, gdy powoli przechodziły obok. Wyciągnęła rękę, gdy spod łóżka powoli wysunął się nóż. Nacisnęła przycisk włączający, gdy światło oświetliło pomieszczenie. W kącie nie było ich nic. Odetchnęła z ulgą, gdy nóż wrócił pod łóżko, używany tylko do jej odbicia. Goblin parsknął cicho, gdy dołączyła do niego para zielonych oczu. Wyłączyła światło i wśliznęła się do łóżka. Gobliny wymknęły się spod łóżka, stojąc cicho nad nią, gdy spała i po prostu się gapiły. Czekali godzinę, zanim cokolwiek zrobili. Zaczęli szeptać do jej umysłu brudne myśli. Szepczeli jej po obu stronach ucha, gdy jej podświadomość nasiąkała sprośnymi rozmowami. Jej intymne miejsca stały się mokre, gdy zaczęła jęczeć przez sen. Teraz z przebiegłym uśmiechem gobliny rozpoczęły zabawną część swojej pracy. Gobliny zrzuciły płaszcze z szerokimi ustami wypełnionymi ostrymi jak brzytwa zębami. Duży zdeformowany nos i szerokie, szalone oczy w kolorze żółtym, białym, czarnym i czerwonym. Rogi wystające ze skroni u obu homunkulusów. Każdy z nich miał na sobie tylko torbę. Każdy z mnóstwem zabawek do zabawy. Czerwony goblin podszedł do krawędzi jej łóżka, ciągnąc lekko prześcieradło, wślizgując się do środka, czołgając się, zielony wspiął się lekko i cicho na łóżko, wyciągając swojego członka, gdy ten powoli zaczął pocierać główkę swojego penisa wokół jej ust . Była głęboko pogrążona w śnie, gdy jej usta zaczęły się otwierać, a język powoli wysunął się, owijając go wokół głowy goblina. Podniósł głowę do tyłu z szerokim uśmiechem, czując łaskotanie jej miękkiego, ale mocnego, mokrego języka. Czerwony goblin powoli rozsunął jej nogi od stóp, po czym powoli wczołgał się do środka, widząc jej bawełniane, białe majtki. Wyciągnął swój chorowity kolec o ostrych jak brzytwa, postrzępionych krawędziach. Z miejsca, gdzie leżał, czuł jej słodki, piżmowy zapach. Jej soki zaczynają płynąć, tworząc małą ciemnobiałą plamkę na jej majtkach. Gobliny, widząc doskonale w nocy, wycelował jedną z krawędzi pomiędzy jej wargi. Pochylił się, powoli przecinając materiał. Następnie odciął końcówki majtek, zsuwając je powoli z jej ciała. Pociągnął głęboko nosem jej skarb. Jego usta wykrzywiły się wściekle, gdy je rozwarł i długi, śliski język wysunął się, ledwo dotykając jej łechtaczki. Jego język zaczął się poruszać, gdy następnie zszedł w nią.
Zielony goblin zaśmiał się głęboko, gardłowo, a ona wydała lekki jęk, a jej głos wibrował na jego kutasie. Następnie zaczęła brać więcej penisa goblina do ust, powoli ssąc.
Większość kobiet już by się obudziła. Ale pomysłowość goblinów była w stanie stworzyć więcej niż jedną małą, pozbawioną smaku miksturę, która pogorszyła jej sen.
Zaczęła ssać mocniej, a język w jej mokrej cipce stawał się coraz szybszy i brutalniejszy. W jej ustach goblin poczuł, jak jej język oblizuje jego penisa. Ssała i siorbała.
W jej mniemaniu uprawiała najbardziej niesamowity seks z dwoma przystojnymi mężczyznami.
W rzeczywistości ten bardzo atrakcyjny blondyn w jej czasach kobiecych był diabolicznym goblinem gwałcącym jej najświętsze miejsce swoim wyboistym, śliskim językiem. Jej dłoń podniosła się, pieszcząc zielone kulki goblinów, łaskocząc je, gdy zaczęła coraz bardziej jęczeć. Goblin zaczął chrząkać, gdy jego dłoń owinęła się wokół głowy dziewczyny i zaczął pchać. Wyciągnął się w samą porę, by eksplodować na jej twarzy. Początkowa fala jego gęstej, lepkiej, białawo-czerwonej spermy uderzyła w jej czoło, śliniąc się do policzka. Następny ładunek wystrzelił i uderzył ją w usta i trochę w nos. Przełknęła jego ładunek, jęcząc z uśmiechem, gdy palcem wsunęła resztę jego spermy do ust. Jej ręce sięgnęły pod poduszkę w ekstazie i wypuściły głośny, słaby krzyk, jęcząc, jej wypolerowane palce u nóg zacisnęły się na prześcieradle, a jej uda ściskały czerwonego goblina.
– Miała przyjemność. Powiedział czerwony goblin wycierając usta i oblizując wargi jej soków. Zielony goblin skinął głową.
"Ból?" Zapytał. Oboje stracili teraz czas, bo zielony goblin znów stał się twardy. Nienasycony duet odwrócił ją, a następnie uniósł kolana, unosząc tyłek w powietrze. Jedna wyciągnęła czerwony knebel, otwierając lekko usta i napełniając go ustami, zawiązując go za głową. Wyglądała nieswojo, wiedzieli, że jest bliska przebudzenia. Następnie wyciągnął jej ramiona przed siebie i związał jej ręce za nadgarstki. Czerwony goblin stał nad nią, jej tyłek ładnie się wyginał,
„Czysto, właśnie wziąłem prysznic.” on śmiał się.
Jego język wysunął się, gdy polizał jej pośladki, a następnie zaczął lizać jej ciasną małą dziurkę. Na jej twarzy pojawiło się ukłucie dyskomfortu, gdy zielony goblin zajął pozycję przy jej cipce. Zaczął powoli wkładać swojego penisa w jej cipkę. Wydała „mmm…”, jakby zapomniała o języku swojego dupka. A po kilku chwilach wydawało się, że nawet jej się to podoba. Dało mu to pozwolenie na inną rzecz. Ale on cieszył się jej ciasnym tyłkiem, chwytając jej policzki podczas lizania, a jego język powoli stawał się coraz głębszy, gdy się trochę wierciła. Twarda erekcja zielonego goblina zaczynała nabierać prędkości, gdy zanurzył ją w dziewczynie, a jej miękkie, zaciśnięte, mokre wargi wydawały się niebiańskie, gdy jego głowa przeleciała przez nie. Czując jej uda palcami i paznokciami. Chwyciła prześcieradło, wgryzając się w nie i wciągając, wywołując orgazm. Czerwony goblin wyciągnął język z jej tyłka, stojąc prosto i położył swojego twardego, suchego kutasa na jej mokrej dupce. Następnie uśmiechnął się podstępnie, popychając go do przodu ze stęknięciem, czując, jak jej jędrne ciało zaczyna się rozchylać wokół jego twardego, pulsującego członka.
Nagle oczy Linsey otworzyły się szeroko, gdy próbowała krzyknąć ile sił w płucach, bo wokół jej warg utworzyła się lepka ślina, która zsunęła się po kneblu. Zamknęła oczy, gdy poczuła, jak kutas wchodzi w nią głębiej. Odwróciła głowę, widząc za sobą parę oczu, śmiejących się teraz zaciekle. Krzyczała z przerażenia, próbując je potrząsnąć i zachichotać, ale cieszyły ich tylko jej próby ucieczki, myśląc, że było dobrze. Jej tyłek napiął się ogromnie, gdy wepchnął go głębiej w jej małą, ciasną, mokrą dziurkę, która była tak twarda w stosunku do główki jego pędzącego penisa. Jego miednica w końcu uderzyła w policzki jej tyłka, gdy się wyciągnął, a następnie uderzył z powrotem w jej tyłek, widząc, jak jej tyłek lekko się faluje. Uśmiechnął się, wyciągając chłostę. Odciągnął je, ujeżdżając jej tyłek, a następnie uderzył je w prawy policzek. Krzyknęła z bólu, a w jej oczach zebrały się łzy. Jego ręka ponownie opadła, brutalnie uderzając jej lewy policzek. Zielony goblin śmiał się głośno, gdy spuszczał się do jej cipki. Szarpnął się do przodu, po czym powoli zaczął się wysuwać, aż ponownie szarpnął do przodu. Wyciągnął się, wsuwając się pod jej nogi i zaczął bawić się jej cyckami. Chwycił je, ciągnął, lizał, skręcił jej sutki. Wytarł o nich swojego brudnego kutasa, gdy ona płakała. Poczuła, jak zimne skórzane paski powoli przesuwają się po jej plecach. Jej ciało drżało ze strachu. Ale nigdy nie przestał, gdy goblin kołysał się gwałtownie w przód i w tył, po czym podniósł skórzane paski i uderzył je w dół jej pleców. Wydała kolejny okrzyk bólu, gdy poczuła, jak czerwony goblin wbija swój ładunek w jej tyłek. Mocno pryskało. Pchnął do przodu, wystrzeliwując swój dodatkowy ładunek. Wyciągnął swojego cieknącego członka, pozostawiając kroplę spermy na jej odbytku, która powoli wyciekała. Poczuła się zniesmaczona, pogwałcona, pokrzywdzona, zrobiło jej się niedobrze i ze strachu. Poczuła przepływ spermy i wsunięcie się głębiej w jej odbyt. Ciepły i gęsty opadł na siebie, wnikając głębiej. Sperma w jej cipce osiadła i wyciekła z jej szczeliny. Jej myśli szalały, gdy tak siedziała z przerażeniem. Potem poczuła, jak poruszają się jej nogi. Gobliny ściągnęły jej nogi za plecami i związały je ramionami. Linsey nie mogła się ruszyć, była tak przerażona. Po prostu siedziała, gdy ją związali. Gobliny podeszły do ​​biurka, gdzie rozłożyły tony narzędzi tortur czystego bólu. Opamiętała się, gdy uświadomiła sobie, co zaplanowali, i natychmiast jej oczy zamieniły się w pełnowymiarowe dyski. Zaczęła jęczeć próbując się wyrwać. To nie pomogło.
Czerwony goblin zwrócił się do niej z długim zakrzywionym nożem, podczas gdy zielony goblin wyszedł na wybieg dla kotów, aby go zbadać i upewnić się, że im nie przeszkodzi. Usłyszał hałas dochodzący z piętra wyżej. Ciekawość zielonych goblinów zwyciężyła, gdy wspiął się po schodach.
Czerwony goblin zaczął się do niej zbliżać z chorobliwie wyglądającym nożem, a naga, związana lisica pośród niego próbowała się uwolnić i patrzyła na niego z przerażeniem.
Zielony goblin pojawił się na suficie okna.
„Może moglibyśmy przyprowadzić ją do Pana. On kocha muzykę”. Powiedział,
„Ale co z naszą przyjemnością i rozrywką tego wieczoru?” Powiedział ze złością. Zielony goblin uśmiechnął się przebiegle. „Chodź, bracie. Muszę się pokazać”.
Czerwony goblin uśmiechnął się jak zawsze, podążając za nim ścieżką dla kotów. W pokoju nad nimi znajdowała się kobieta przywiązana do łóżka, a mężczyzna bił ją prętem po brzuchu, a ona jęczała i płakała. Dwa gobliny spojrzały na siebie, gdy czerwony wyciągnął swój kolec, zielony goblin wziął chorowity nóż czerwonego goblina.
"To będzie zabawne." – zauważył czerwony.
Zielony skinął głową, zgadzając się, podczas gdy ich bulgoczące głosy zachichotały.

Przez resztę nocy Linsey mogła sobie tylko wyobrażać, jakie tortury czekały jej sąsiadów na piętrze. Usłyszała krzyk zaskoczenia, a potem ciszę. Gobliny nie wróciły, dopóki nie nadszedł ranek i były pokryte krwią. Wtedy przyszło ślepe zimno i ją zabrali.

Podobne artykuły

Obiad w Winery

W gorący letni dzień w Dallas dzwonię do Jane, prosząc ją, by poszła ze mną na prywatny lunch. Jane przyjmuje moje zaproszenie i pyta, gdzie zjemy lunch. Odpowiadam, że w Grapevine jest mała winiarnia na sprzedaż. Jestem zainteresowany inwestowaniem i rozumiem, że mają fajną restaurację, która jest otwarta tylko dla wieczornych kolacji. Robię przygotowania do prywatnego lunchu, aby rozważyć, czy zainwestować. Jane i ja siedzimy na zewnątrz na patio podczas lunchu, czekając na potwierdzenie przez kelnerzy. Jane ma na sobie piękny krótki komplet, jej włosy odsłaniają piękną długą szyję. Poluzowuję krawat. Jane jest wysoką, oszałamiającą kobietą o długich, zgrabnych nogach i...

785 Widoki

Likes 0

Po drodze Transport ciężarowy rozdział 5

Jill i ja przybyliśmy w Boise ID. około 5 rano. Zatankowałem ciężarówkę i zaparkowałem. Weszliśmy i zjedliśmy dobre śniadanie. Powiedziała, że ​​chce mnie zjeść na deser, ale w ciężarówce. I to był dzień analny”. Powiedziała mi, że „chce KD w jej tyłek i żebym walił ją w cipkę”. Trochę się roześmiałem i powiedziałem: „Wsadzisz sobie KD w dupę?” (KD to Kong Dong) Ta rzecz ma 18 cali długości i około 3 cali grubości, trochę więcej niż puszka po piwie, „Zakładasz się”, mówi. Powiedziałem jej: „Trudno ci było wsadzić mnie w tyłek. Dlaczego myślisz, że wsadzisz potwora do tyłka?” „Patrz na mnie”...

796 Widoki

Likes 0

Jako piosenka, na zawsze razem Rozdział 4

Rozdział 4. Nie mogliśmy czekać do balu Gdy dzień po Bożym Narodzeniu kończyliśmy śniadanie, Kate podjechała po nas swoim Priusem. Mama i Becky przywitały ją i wymieniły się uściskami i pocałunkami, a potem złapałem ją i mocno przytuliłem, obróciłem ją i dałem jej głęboki namiętny pocałunek. Potem mama zaskoczyła Kate małym, czerwonym pudełkiem na prezent z wielką kokardą, prawie dwa razy większą od pudełka, Kate rzuciła mi szybkie spojrzenie i uśmiechnęła się szeroko, otwierając pudełko i wyciągając zestaw złota i perłowe kolczyki i pasujący naszyjnik z pereł, który wywołał krzyk Kate, a ona podbiegła i jeszcze raz uściskała mamę. Co zaskoczyło...

1.6K Widoki

Likes 0

Mój ostatni oddech Ch. 1

Amelia Mój oddech był ciężki w martwej ciszy, która mnie otaczała. Opuszczone ulice pogrążone są w całkowitej ciemności, a cienie i gęsta mgła sprawiają, że jest to niezwykle przerażające i złowrogie. Nie wiedziałam, czy kiedykolwiek przestanę biec, ale wiedziałam, że wkrótce będę musiała to zrobić, bo moje płuca i serce wkrótce nie będą już w stanie tego wytrzymać, bo czułam się, jakbym przy każdym oddechu wbijano we mnie nóż i krok, który zrobiłem. Ale po prostu nie mogłem zatrzymać nóg, bo za każdym razem, gdy zaczynałem chodzić i próbowałem się trochę zrelaksować, słyszałem tętent kopyt bezpośrednio za mną. Więc po prostu...

680 Widoki

Likes 0

Ekskluzywny Klub Diamentowych Dżentelmenów

Głęboki, uwodzicielski bas muzyki przeszedł przez moje ciało, gdy tylko wszedłem do zatłoczonego klubu Diamentowego Dżentelmena w Hotelu W, wdychając powietrze ciężkie od dymu i potu oraz upał balsamicznej letniej nocy - odurzający. Migające światła sprawiły, że walczyłem o równowagę, gdy przedzierałem się przez tłum wijących się, wijących się tancerzy. Poszedłem na górę do biura, żeby stamtąd obserwować tłum. Liz Davis jest 25-letnią początkującą piosenkarką country, która próbuje zrobić karierę w branży muzycznej. Jest atrakcyjną blondynką o uwodzicielskim krągłym ciele, średniej wielkości piersiach i niezłym tyłeczku. Obserwowałem tłum, kiedy mój gość, wysoka, smukła, krągła młoda kobieta, zwrócił moją uwagę, kiedy weszła...

1K Widoki

Likes 0

Dług i jego wysoka cena

- Jak się w to wpakowałem? Jerry myśli, gdy siedzi i wpatruje się w kopertę przed sobą. Jeszcze go nie otworzył, ale wie, od kogo jest. Po chwili podnosi go i jeszcze raz ogląda, obracając go w dłoniach. Wygląda tak jak wszystkie inne. Zwykły biały, zwykły znaczek, bez adresu zwrotnego. Otwiera je po około dwóch godzinach patrzenia, bojąc się tego, co jest w środku. To, co wyciąga, jest gorsze, niż sobie wyobrażał. Trzyma szczere zdjęcie swojej 18-letniej córki Kali. Nawet w tych okolicznościach nie może przestać myśleć o tym, jaka jest niezwykle piękna. Jej jasna skóra w kolorze mokki, lekko skośne...

1.8K Widoki

Likes 0

Dom Yasha

Hej, jestem nowy w pisaniu opowiadań erotycznych i mam nadzieję, że dostanę dobre komentarze na temat mojej pracy. Jeśli spodobała ci się moja historia, powiedz mi w kik, jak dobry byłem, mój kik to ben5128, jeśli ludziom podobają się moje historie, napiszę w tym celu kolejną część historii. A później napiszę więcej historii. Mam na imię Marek i jestem bi. Wszystko zaczyna się w szkole pod koniec okresu. Jestem w siódmej klasie i nasz nauczyciel przydzielił nam miejsca na zaawansowanej lekcji matematyki. Zostałem przydzielony do siedzenia obok Jaszmaka, był wysportowany i grał w drużynie siatkówki chłopców. Byłem szczupły, ale miałem trochę...

741 Widoki

Likes 0

Karmelowa Mokka w Jawajskiej Dżungli

Od naszego ostatniego spotkania minęły dwa tygodnie. Coś, do czego przyzwyczaiłem się. Co drugi poniedziałek przychodzi do Jawajskiej Dżungli, aby dostarczyć pudełko czekoladowych ciasteczek z wiedeńskiej piekarni i kawiarni Josefa. Ciasteczka nie były niczym specjalnym. Właściciel sprzedaje je tylko w naszym sklepie, ponieważ jego brat jest właścicielem piekarni. Ale mężczyzna, który je dostarczył, naprawdę wyglądał jak coś, z czego mógłbym ugryźć… Miał dwadzieścia kilka lat i nazywał się Miguel. Ciemnobrązowe, falowane włosy i orzechowe oczy z hipnotyzującym zewnętrznym zielonym odcieniem, ale dla nich bogatym, ciemnobrązowym wewnętrznym odcieniem. Był dość wysoki i muskularny; Powiedziałbym, że około 6 stóp. Jego ciemna skóra sprawiała...

1.2K Widoki

Likes 0

Moja dziewczyna i jej przyjaciele: Rozdział pierwszy: Klub matematyczny

-Riley, poczekaj! Słyszałem, jak dochodziła z końca korytarza - Hej piękna, co słychać? Zapytałam „Dzięki ślicznotko” Megan uśmiechnęła się „Zastanawiałam się, czy nie chciałabyś wpaść po szkole, moglibyśmy pooglądać telewizję i się przytulić” „Jasne”, odpowiedziałem, nie tylko lubiłem się z nią przytulać, ale zazwyczaj prowadziło to do miłej, długiej roboty! Świetnie, tylko przyjdź zaraz po! Powiedziała z pocałunkiem, po czym skierowała się do swojej najlepszej przyjaciółki Tatiany! Boże, jak ja uwielbiałem spotykać się z Megan, miała 5'8, 110 funtów. i praktycznie cycki D! To po prostu dodaje jej wspaniałej osobowości, również dzięki ładnym brunetkom, które prawie sięgały jej ramion i zwykle...

818 Widoki

Likes 0

Na pokładzie Lundrim Seksi, część 5

Następnego dnia obudziła się sama. Głowa bolała ją od kaca, skóra paliła od pobicia poprzedniej nocy. Przez głowę przelatywały jej myśli z poprzedniego dnia, kiedy próbowała złożyć wszystko w całość. Tyle rzeczy jej się wczoraj przydarzyło. Wyżarła swoją cipkę, jakby to był ostatni posiłek, jaki kiedykolwiek jadł. To było jednak całkiem przyjemne, była zszokowana tym, jak bardzo jej się to podobało. Przez jej ciało przeszły uczucia, których nigdy wcześniej nie czuła. Potem została związana i odebrano jej dziewictwo, w sposób, który bolał tak bardzo, że nie mogła zrozumieć, jak to ma być dobre. Dlaczego ludzie w filmach mieliby to robić? Jak...

1.2K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.