Jej oczy szeroko się otworzyły i światło poranka przedostało się do środka na chwilę, po czym szybko je zamknęła. Miękkie dźwięki jej przebudzenia zaczęły wypełniać pokój, gdy rozciągała się, wyginała i skręcała swoje ciało jak wąż. Nie spała dobrze. Bliskie przybycie jej Mistrza spowodowało długie napady niepokoju, a przede wszystkim pożądania.
Kiedy się wierciła, flanelowe prześcieradło zaczepiło ją między nogami. Fałdy właśnie złapały czubek jej teraz stale pulsującej łechtaczki, powodując jej krzyk. Mocno przygryzła wargę. Fałdy jej gorącej, mokrej cipy drżały niemal w oczekiwaniu. Jedyne, co mogła zrobić, to nie wepchnąć od razu głęboko w siebie smukłych palców.
"Oh!" Warknęła, wyrażając swoją frustrację, odciągając kołdrę. „Drogie serce, dzisiaj wraca do domu. Wytrwacie aż do wieczora, kiedy On powróci. MUSZĘ być dobry. Musimy być dobrzy!” Uśmiechnęła się na myśl o własnej głupocie i złożonej sobie obietnicy; Wyśliznęła się z łóżka i zaczęła przygotowywać się na cały dzień.
Ranek minął szybko pomimo ciągłego bólu w rdzeniu. Dotrzymała danej sobie obietnicy i nie była dotykana ani dokuczana. Jednak nadal pulsowała. Wydawało się, że dosłownie każdy ruch powoduje ruch na jej spuchniętej łechtaczce, powodując jej wstrząs
i drżeć. Czasem się śmiała, myśląc, jak mogłoby to wyglądać dla osoby z zewnątrz, patrzącej na nią, czasem spazmatycznej i kładącej dłoń na jej podbrzuszu.
Jej niebieskie oczy nieustannie błądziły po zegarze. Ręce poruszały się powoli, ale ona była nowa. Wkrótce wróci do domu. Jej ciało zareagowało na wiele sposobów. Jej fałdy pulsowały, oczy opadły i pociemniały, jej palce drgnęły, by jeszcze raz się pogłaskać, i czuła mrowienie w każdym nerwie ze wzmożonego pożądania.
Jej oddech stał się ciężki, gdy zaczęła wyobrażać sobie Go wracającego do niej. W jej głowie zaczęły pojawiać się obrazy. Obrazy Jego, obrazy jej, ich obojga. Położył ją na poduszkach, upewniając się, że jej twarz jest schowana w miękkiej flanelowej pościeli. Jej ładny, okrągły tyłek zostałby uniesiony w powietrze, gdy podszedłby do niej od tyłu, a jego uda utrzymywałyby jej nogi w rozkroku, ledwo dotykając jej nóg. Jego palce bezczynnie błądziły po jej jędrnych policzkach, powodując, że wciągała powietrze i kołysała biodrami. Mówił jej, jaka dumna
Był jej winny za to, że była Mu posłuszna. A potem wreszcie, po całym tym czekaniu, odbierz mu przyjemność.
Krążyła nerwowo po domu, tęskniąc za dźwiękiem kluczy w zamku. Tak bardzo potrzebowała Go w domu.. Chciała poczuć Go w sobie. Chciała znów poczuć spokój. Klęcząc na Jego krześle, oparła głowę na siedzeniu. Westchnęła cicho i powoli przejechała palcami po udach. Jej nogi instynktownie się rozchyliły, gdy wypchnęła tyłek. Nie mogła nic na to poradzić. Ilekroć była blisko Jego narożnika, musiała się dotknąć.
Jej lśniące, pełne obietnic oczy zamknęły się na chwilę, gdy zapłakała z intensywnej rozkoszy, która przepłynęła przez jej ciało. Długie, wąskie palce zaczęły rozszerzać jej usta i drażnić gładkie, gładkie łuki. Była tak bardzo zaangażowana w to, co robiła
nie słyszałem, jak otwierają się drzwi wejściowe. Obraz, który witał Pana domu, gdy wchodził, sprawił, że Jego kutas natychmiast stwardniał. Cicho położył swoją teczkę na podłodze obok drzwi i cicho wszedł do pokoju. Dywan tłumił jego ruchy. Stał tuż za nią i przechylił głowę w lewo, żeby zobaczyć, jak jej palce ruchają się w cipkę.
Jego ciemne oczy zwęziły się, a następnie podniósł jedną rękę i mocno ją położył na jej tyłku. W pomieszczeniu rozległ się głośny Trzask. Krzyknęła przerażona, zdezorientowana i próbowała wstać z kolan. Jego druga ręka ponownie opadła na jej prawy bok z kolejnym głośnym trzaskiem, pozostawiając czerwony ślad dłoni. Złapał ją za biodro, żeby utrzymać ją na miejscu.
„Nie ruszaj mojej dziwki.” Warknął jej do ucha, nachylając się nad jej plecami. „To było za korzystanie z mojego krzesła. Mówiłem, żebyś trzymała się blisko, ale nie było nic o używaniu
co jest moje." Gdy szeptał do niej, jego głos był niski i ciemny. Biorąc Swój długi palec, przesunął nim po jej słodkich fałdkach, rozchylając je, a jej śliskie soki już zwilżały jego palce.
Jej zmysłowa esencja wypełniła Jego rozszerzone nozdrza i zaczął śledzić każdą fałdę. Pociągnął je i rozdzielił. Drażnił ją, wsuwając i wysuwając czubek palca. Uśmiechnął się, słysząc jej jęki.
„O Boże, Mistrzu! Proszę, nie torturuj mnie tak. Muszę teraz dojść. To było długie, długie 5 dni. I choć nie potrafię wyrazić, jak bardzo się cieszę, że Cię widzę, szczerze, byłam dla ciebie dobrą dziewczynką.” Słowa padły bezładnie, a ona spojrzała na niego z miłością:
ale w tych niebieskich oczach widział niesamowicie potężną potrzebę, która Go urzekła.
"ZATRZYMYWAĆ SIĘ!!" Ryknął głośno i włożył dwa palce w jej nabrzmiałą cipkę. „Ty, Mój zwierzak, nie będziesz mi mówił, kiedy musisz się dojść. Powiem ci, kiedy będziesz potrzebować spermy. ZROZUMIANY?"
"Tak jest. Rozumiem Pana. Przykro mi, Mistrzu, to po prostu…” Jej słowa zginęły w krzyku, gdy Jego ręka jeszcze kilka razy opadła na jej tyłek. Każde uderzenie powodowało, że Jego palce wspinały się w nią mocno i szybko. Jej biodra podskakiwały i wiły się nierównomiernie
niech jej własne ciało przejmie kontrolę.
Jej plecy wygięły się w łuk, gdy kazał jej poruszać się w rytm swojej muzyki. „To właśnie dziwka. Należysz do mnie. Poczujesz to, na co pozwalam ci czuć. Nie spuszczaj się, dziewczyno. To dla mnie przyjemność, że każę wam czekać znacznie, znacznie dłużej. Jego nadgarstki wykręcały się i obracały we wszystkich kierunkach, gdy wwiercał palce w jej ciasne ściany. Zanurzył palce w GŁĘBOKOŚCI i pozostał nieruchomy. Powoli zaczął poruszać dwoma palcami w kółko, grając w berka z jej miejscem. Czuł, jak drży i drży. „O tak, moja suko. Pieprz swojego mistrza
palce. Daj mi znać, jak bardzo za mną tęskniłeś.”
„Mistrzu, tęskniłem za Tobą. Tęskniłem za Tobą, potrzebowałem Cię. Och, Mistrzu, czy nie możesz tego powiedzieć?” Oparła biodra o Jego dłoń, gdy poczuła, jak Jego palce pieściły ją od środka. Fala nasiliła się ponownie. Poczuła, jak wrze tam, na krawędzi.
Łapała powietrze, gdy jej ciało wznosiło się w ekstazie. Warknął, gdy poczuł, jak jej gładkie ściany ściskają Jego palce.
"CHLAPA! To wszystko, Moja dziwko. PIEPRZ MOJE PALCE!! Pieprz ich mocniej!” Zaczął zanurzać swoje palce głęboko, po czym je wycofał. Długie, głębokie pociągnięcia Jego palców przybliżają ją do siebie. Słyszał to w jej jękach i westchnieniach. „MMHMM, to wszystko, kochanie. Podejdź bliżej. Czuję, że jesteś mokry i gorący. PIEPRZ, kochanie, dzisiaj wieczorem będę cię dobrze pieprzyć. Czy doszło do spermy bez mojej zgody?”
Nie mogła mówić. Ledwo nadążała za tym, co do niej mówił, ale Jego słowa trafiły do jej teraz niemal całkowicie oszołomionego umysłu. Westchnęła i krzyknęła. "Nie proszę pana. Jeden nie doszedł tak, jak prosiłeś. Słuchałem dobrze, Mistrzu. Powiedziałeś, żeby zostać
krawędzi i mam. GOSPODARZ!?!? Proszę!!" Krzyknęła głośno, gdy poczuła, że kolejna fala zaczyna się wznosić i osiągać szczyt.
"NIE! Nie teraz, mały. Musisz mnie zapytać we właściwy sposób. Sięgnął pod nią, uszczypnął i przekręcił jej łechtaczkę między Swoimi palcami. Jęknęła głośno, gdy jej słodka cipka zadrżała i mocno ścisnęła Jego palce. Pulsowanie zaczęło się głęboko w niej i rozprzestrzeniło się po dolnej części ciała, promieniując do każdej komórki, jak się wydawało. Poczuła, że porzuca wszelki opór. Jaką intensywność czuła!
Uklęknął za nią i poruszał palcami w jej wnętrzu. Wyciągnął je, a następnie wepchnął z powrotem. Jego druga ręka chwyciła jego penisa i zaczął tańczyć palcami po jego główce. Jęknął i pozwolił głowie opaść do tyłu pod wpływem wrażeń, które przez Niego pulsowały.
„Proszę, mistrzu, pieprz swoją cipkę. O Boże, Mistrzu, jest głodny Ciebie. Potrzebuje Ciebie, abyś ją napełnił. O MISTRZU! Boże proszę." Jęczała i jęczała, gdy jej biodra wymknęły się spod kontroli i uderzyły w Niego, sprawiając, że Jego kutas uderzył w jej dziurkę.
„Achhhh, moja słodka suczka!” Warknął głośno, drażniąc się swoim kutasem po jej wargach sromowych. Pieścił każdą delikatną fałdę swoim wrażliwym czubkiem penisa. Wiedział, że jest blisko. Poczuł to. „To wszystko, moja droga dziewczyno. Błagaj mnie, abym pozwolił Ci dojść. Prawie to zrobiłeś
To."
Nie mogła już tego znieść. Miała zamiar dojść. Ledwo może się powstrzymać. Jęknęła głośno, odchylając biodra do tyłu. Jej cipka jest mokra i gorąca, gdy przesuwa się po jego wale. „Och, chcesz mojego kutasa, prawda, moja słodka niewolnica?” Roześmiał się złowieszczo, gdy żartobliwie wysunął biodra do przodu, muskając jej łechtaczkę swoją głową penisa, a potem nagle wsunął ją na chwilę do teraz mokrego wejścia, po czym wyciągnął i przekręcił biodra, tak że jego penis przebiegł przez całą jej płeć. Wygięła się w łuk, by go spotkać, nie chcąc, aby ten wspaniały kutas nie dotykał jej ani przez chwilę, teraz, gdy tu był.
Jej oczy były jasne i błyszczące, ale prawie zaszły łzami, gdy spojrzała na Niego przez ramię. Jej usta poruszyły się, ale nie wydobyło się z nich żadne słowo. – Chodź, mały. Zapytaj mnie teraz." Usiadł przy jej wejściu i czekał, aż poprosi Go, aby w nią wszedł. Jego palce
tańczył i bawił się jej łechtaczką i niesamowicie mokrymi ustami. Grał na niej jak na jakimś wspaniałym instrumencie muzycznym.
Szepnęła ledwo słyszalnym głosem. „Chcę poczuć, jak mnie wypełniasz, Panie. Mistrzu, weź swojego kutasa i pieprz mnie nim jak dziwką. PIEPRZ MNIE PROSZĘ!! Krzyknęła, czując pulsowanie w żyłach. Sprawiło, że jej ciało było gorące i ciepłe. Zaczęła dziko
poruszaj biodrami.
Jego palce sięgnęły do góry i zacisnęły się na jej gęstej grzywie. Mocno szarpnął jej głowę do tyłu w chwili, gdy wysłał swojego pulsującego penisa głęboko w jej łono. Ryknął masowo, gdy jej ściany zacisnęły się mocno wokół Jego penisa. „Pieprzyć niewolnika, bardzo za tobą tęskniłem. Mój zwierzak,
Mój drogi, sprawiłeś mi wielką przyjemność. Kontynuował dziko poruszanie biodrami. Wchodził i wychodził z jej cipki. Jego męskość ją ujeżdżała. Chrząkał i warczał razem z nią, gdy oboje zaczęli unosić się na fali przyjemności.
Kiedy odchylił jej głowę do tyłu, otworzyła oczy i spojrzała na Tego, którego kochała. Jej oczy napełniają się łzami, gdy ponownie ją przybliżył. Był tak mistrzowski, że doprowadził ją do granicy wyzwolenia, a potem sprawił, że przestała. Jedna łza, potem kolejna poleciała
kącikiem oka i spryskał policzek. Poczuł, jak jej ściany wibrują i drżą. Wiedział, że jest blisko. Bardzo blisko. Jej ciało drżało i drżało. Pot jej ciała był widoczny, gdy poruszała biodrami wbrew Jego własnej energii.
Przyjemność, której trzymała się przez ostatnie kilka dni, grozi uwolnieniem. Chce wolności. Wiedziała, co musi zrobić, aby dostać to, czego pragnęła najbardziej. Zacisnęła zęby, gdy syczała i jęczała, wyrażając swoje pragnienia. Nagle wysunął biodra do przodu, zanurzając swojego penisa głęboko, a następnie wyciągając go całkowicie. Napełniał ją raz po raz. Jęki wypełniły pokój, podnosząc ją wyżej, gdy jej ciało się trzęsło. Jego uda uderzały ją w tył jej tyłka, a jądra dotykały jej łechtaczki.
Otwierając szeroko oczy, spada jeszcze kilka łez. Spływają po jej policzkach. Jej biodra wyginają się dziko w jego stronę. Jego dłonie obejmują jej biodra. Nadal mocno ją pieprzy, a jego oczy płoną intensywnością. Czuje, jak jego kutas puchnie, rozciąga ją i przejmuje jego terytorium. Jej maleńkie stópki zahaczyły o Jego łydki i przylgnęły do Niego, nalega, aby dał jej cały swój słodki sok.
Roześmiał się, kiedy zamknęła się przed Nim. Ciasny mały guzek jej łechtaczki ocierał się i stukał wzdłuż jego trzonu i jąder, gdy zderzały się razem, a ona krzyczała w kółko. Rapsodia narastająca do wewnątrz powoduje, że jej głos staje się ochrypły. Nadal błagała Go o uwolnienie, wiedząc, że On to pokocha. Jej usta były spuchnięte i spuchnięte od żucia i gryzienia, żeby utrzymać się na krawędzi. Trzymał ją tam doskonale. Pomimo własnych dzikich ruchów czuł, jak pulsowała.
Podnosząc na Niego swoje pełne łez oczy i otwarte usta, błagała: „Proszę, Mistrzu! O Boże Mistrzu!! Byłam Twoją dobrą dziwką. Jestem nawet twoją brudną dziwką. Proszę! Gospodarz!! Pozwól swojemu zwierzakowi dojść dla Ciebie. Pozwól jej rozkoszy zanurzyć się w Tobie, gdy zbliżysz się do krawędzi. KURWA Panie, proszę!!!! Pozwól mi dojść do mistrza. Zaczęła niekontrolowanie szlochać. Kolejne łzy spłynęły jej po twarzy. Uniosła biodra i przyciągnęła je mocno i szybko. Błagała, jęczała i płakała, podczas gdy ściany jej cipy zaciskały się i drżały. Ucisk mocno ściskał Jego penisa, gdy czekała na Jego „tak”.
„TERAZ, Mój niewolniku! Spuść się teraz! Spuść się na swojego mistrza! Twój prawdziwy. SMAR!!" Wsunął swojego masywnego kutasa głęboko w jej łono. Sprawił, że Jego kutas podskoczył i drgnął
w niej. Usłyszała Jego płacz i wydała głośny skowyt. Całe jej ciało trzęsło się i krzyczało, gdy przyjemność rozdarła jej istotę. Spokój wyrwał się z jej duszy, sprawiając, że mięśnie jej cipek mocno się zacisnęły. Spazmy nadal się kołysały i sieją spustoszenie w jej mięśniach, gdy On nadal na niej ujeżdżał. Poruszała biodrami w przód i w tył, krzycząc, gdy jej przyjemności otaczały Go błogim orgazmem.
Nie mógł już się powstrzymać. Długie i głębokie błyskawice niczym uderzenia wypełniły jej płeć. Poczuł każdy szczegół jej orgazmu, który przetaczał się przez jej ciało. Odsunął się od niej, pozostawiając ją pustą i patrzył, jak jej słodka, delikatna różowa cipka migocze i
marszczył się dla Niego.
„Przyjdź, moje drogie serce. Pozdrów Mnie tak, jak byś mnie zrobił, gdybym Cię nie zaskoczył”. Ominął Swego niewolnika i usiadł na Jego krześle. Jego kutas stał dumnie w górze, gdy patrzył, jak się uspokaja i robi, o co prosi.
Miękki rumieniec przepłynął przez jej twarz, gdy wiedziała, że właśnie była pyszną dziwką dla swojego Mistrza. Widziała, jak Jego kutas stał dumnie w powietrzu. Błyszczał od jej nektaru i wiedziała, co musi zrobić. Mając spuszczone oczy i podniesioną głowę,
szybko padł przed Nim na kolana. Przeczołgała się kilka stóp między nimi z wygiętymi plecami i uniesionym tyłkiem. Była dumna, że znajduje się w obecności swego Mistrza, więc robiła wszystko, co mogła, aby On był z niej dumny. Długie, grube pasma jasnoczerwonych włosów opadły
łatwo w dół po ramionach i w dół pleców. Ciasne loki muskały jej rozgrzaną, wrażliwą skórę. Wciąż była bardzo podekscytowana, a „powitanie” Go było zaszczytem, z którego była dumna.
Jej małe piersi kołysały się, a bladość jej skóry niemal jaśniała w delikatnym świetle. Podchodząc do Jego stóp, delikatnie całuje jednego, a potem drugiego, w sam szczyt każdego palca. Prostując się na kolanach, skrzyżowała kostki i położyła na niej tyłek
kostki. Poruszyła się lekko, przez co jej czerwone usta się rozchyliły. Nagły przypływ uczuć ogarnął jej fałdy i rozprzestrzenił się w górę, sprawiając, że w pomieszczeniu było bardzo ciepło. Wciąż czuła mrowienie głęboko w całym ciele, choć większa jego część znajdowała się w dolnej części brzucha.
Jej małe dłonie spoczęły na udach, zwrócone ku górze, dając Mistrzowi znać, że była tam dla Niego, dla Jego przyjemności. Pozwoliła swoim długim, kremowym udom rozchylić się szeroko i rzucić okiem na jej dziko pulsującą mokrą cipkę. Trzymała proste plecy i spuszczone oczy. Uwielbiała, gdy patrzył na nią jej Mistrz, a zwłaszcza gdy Mu się podobała. Czekała w tej pozycji, aż On wyda swój rozkaz.
Nie wydał żadnego polecenia, a jedynie włożył swoją wielką dłoń w jej włosy i przyłożył jej usta do swojego penisa, po czym wepchnął swojego penisa głęboko w jej usta, wypełniając jej gardło. „Och, moja dziwko. Mam zamiar cię pieprzyć przez całą noc. To dopiero początek. Dobrze się spisałeś."
Była dumna, jak tylko naprawdę wielki niewolnik może być. Wiedziała, że będzie czerpał przyjemność przez resztę nocy i jeszcze dłużej. Ona była Jego i Jego jedyna.