Nie wiem, jak rozeszły się pogłoski o tym, jak przeleciałem Jody, ale z pewnością musiało to zrobić wśród dziewczyn na kempingu, ponieważ jedna z nich zapukała do moich drzwi późno w nocy.
W ogóle nie spodziewałem się, że to będzie jedna z dziewczyn i byłem lekko zszokowany, gdy zobaczyłem młodą kobietę na progu mojej chaty o 1 w nocy.
Poznałam ją od razu po zgrupowaniu – Sandra. Miała 5'6, czarne włosy do ramion i zielone oczy, ubrana w płaszcz.
"Pan-"
„Jest pierwsza w nocy, wracaj do swojego akademika”. Ostrzegłem ją, wyglądając przez drzwi.
Było na tyle ciemno, że nikt nie zauważył, że się pojawiła. Gdyby ktoś ją tam zobaczył, jako przywódca obozu oczekiwałbym, że ukarzę ją obowiązkami domowymi za złamanie regulaminu obozu. Ale niestety byłem zmęczony i bezskutecznie próbowałem odpłynąć.
– Proszę, muszę z tobą porozmawiać. Sandra błagała cicho. "To ważne."
Zatrzymałem się na chwilę, zastanawiając się, czy zrobiła coś złego.
"Dostać się do środka."
Odsunąłem się, by wpuścić ją do mojej kabiny, sprawdzając, czy nikogo innego nie ma w pobliżu.
Gdy tylko zamknąłem drzwi, jej zachowanie gwałtownie się zmieniło i zdjęła płaszcz.
– Wiem, że przeleciałeś Jody.
Zatrzymałem się w miejscu – przerażony – ale zachowałem twarz nieruchomą i opanowaną.
"Co ty do cholery mówisz?"
– Powiedziała mi, zwierzyła mi się, ale posłuchaj – kontynuowała, a jej głos drżał od intensywności wyznania. „Chcę, żebyś coś dla mnie zrobił”
"Wysiadać."
– Nie, musisz posłuchać – błagała, zmniejszając dystans między nami. „Nie powiem nikomu o tym, co zrobiłeś, jeśli zrobisz dla mnie tę jedną rzecz”.
Zawahałem się słysząc desperację w jej głosie, moje oczy przyglądały się jej przez chwilę.
„Moi rodzice chcą mnie zabrać do domu w przyszłym miesiącu, ale po prostu nie mogę tam wrócić, chcą, żebym poślubiła jakiegoś starszego faceta z kościoła, nie mogę przez to przejść” – wyjaśniła łamiącym się głosem. – Ale możesz mi pomóc.
"Ożenić?? Nie jesteś nawet…
„To będzie tylko małżeństwo słowne, nie prawne. Ma już żonę. Wyjaśniła.
„Jak, do diabła, mogę w tym pomóc? Jestem liderem twojego obozu, na litość boską. Poinformowałem ją. – I będąc tutaj, łamiesz zasady.
– Proszę, pieprz mnie – przerwała mi nagle, błagając. „Zaprowadź mnie w ciążę, w ten sposób nie będę mogła wrócić, on mnie nie będzie chciał, a kościół odmówi”
– Nie bądź tak cholernie głupi.
– Proszę – błagała, zmniejszając niewielką odległość między nami i chwytając mnie za ramiona. „Jeszcze jedno pieprzenie, wejdź we mnie i zapukaj, a zapomnimy, że to się kiedykolwiek wydarzyło… Nikomu nie powiem”.
Zawahałem się na jej słowa, moje oczy spotkały się z jej oczami. Była tragicznie piękna, nic dziwnego, że starszy, żonaty mężczyzna próbował ją porwać i zatrzymać dla siebie jako zabawkę. I oczywiście była tutaj, w obozie, miejscu, do którego wysyłano nastoletnie dziewczyny za złe zachowanie i nastoletnie ciąże. Bez wątpienia ssała kutasa w innym miejscu.
„Ale co wtedy z dzieckiem? Co się stanie?"
„Zostanę tutaj, tak jak inne dziewczyny, i będę to mieć, a potem wrócę do domu, odpowiednio je wychowam”. Zapewniła mnie, jej głos złagodniał. „Nigdy więcej nie będziesz musiał o mnie słyszeć”.
Kiwnąłem głową, zastanawiając się przez chwilę. Pomysł spłodzenia dziecka z tą młodą kobietą, którą ledwo znałem, był szalony, ale mimo to mój kutas coraz bardziej twardniał w moich spodniach. Mogłem po prostu cieszyć się chwilą, dmuchnąć w jej cipkę i wykopać ją z łóżka, by urodzić.
„Dlaczego miałbym to dla ciebie zrobić?” — zapytałem ją nagle.
Zatrzymała się, jej twarz opadła. Właśnie wtedy, gdy myślałem, że się rozpłacze, podniosła ją do góry, odsłaniając cycki bez stanika.
Wyciągnąłem rękę, by chwycić jej różowe sutki, reakcja, która spowodowała, że sapnęła. Jej cycki nie były złe, nie tak duże jak Jody, ale równie okrągłe i różowe. Pociągnąłem jej sutek, szczypiąc i delikatnie przekręcając, ciesząc się westchnieniem, które wydobyło się z jej ust.
"Co jeszcze?" Zapytałam.
Zatrzymała się ponownie, przystępując do zdjęcia spodni i majtek, odsłaniając swoją ogoloną cipkę.
„Pozwolę ci zrobić wszystko”.
Zrobiłem krok do przodu, wsuwając palec w jej cipkę – wystarczająco mocno.
"W porządku. Ale zrobimy to na moich warunkach. - zakończyłem rozpinając spodnie.
„Dziękuję, bardzo dziękuję”. Jęknęła przestraszona i szczęśliwa jednocześnie.
– Pochyl się nad stołem – powiedziałem jej surowo.
Skinęła głową, bojąc się teraz, że podejrzewam, że to się dzieje naprawdę.
Zrobiła, jak jej kazano, odsłaniając swoją ogoloną cipkę i okrągły tyłek. Pochyliła się, opierając o stół. Szybko podążyłem za nią, wyciągnąłem w pełni wyprostowany członek i bez wahania wepchnąłem go prosto w jej dziurę. Krzyknęła w środku zaskoczenia i bólu – podejrzewam, że miała nadzieję, że przynajmniej poliżę jej cipkę, aby najpierw zmoczyć.
Nie marnowałem czasu na ruchanie, wbijając się głęboko w jej cipkę, mocno i szybko, pobudzony jej bolesnymi sapnięciami. Moje ręce znalazły drogę w górę jej topu, który wciąż miała na sobie, chwytając jej piersi bez stanika, poruszające się w górę iw dół z prędkością naszego pieprzenia.
Oczywiście chodziło tylko o to, żeby zaczęła.
Jej cipka była ciasna i ściśnięta na moim kutasie. Zastanawiałem się, czy jej usta mogą zrobić to samo. Wyrwałem z niej mojego fiuta i pchnąłem ją na podłogę na jej plecach, ponownie ją dosiadając.
"Ranisz mnie!"
– Chcesz, żebym cię wkurzył? Spytałem się jej. – A może zmieniłeś zdanie?
Potrząsnęła nerwowo głową, na co odpowiedziałem, kucając nad jej głową i wpychając mojego fiuta głęboko w jej gardło. Trzymałem jej twarz w dłoniach, pieprząc jej usta w kółko, obserwując jej kneblowanie i nieszczęście w nieskończoność.
„Podoba mi się dotyk twoich ust prawie tak samo jak twojej cipki” — zapytałem ją, obserwując, jak jej oczy łzawią po pchnięciu mojego penisa. „Jeśli nadal będziesz w pobliżu w przyszłym miesiącu, być może będę musiał zrobić to ponownie”.
Kontynuowałem zmuszanie jej do ssania mnie od podstawy do czubka, aż jej twarz zaczęła przybierać niepokojący odcień czerwieni, w którym to momencie brutalnie odsunąłem ją od mojego penisa. Zamiast tego wspiąłem się tyłkiem na jej usta, czując, jak wije się nade mną z obrzydzeniem.
"Nie-"
„Poliż mnie”, powiedziałem jej, „jeśli chcesz, żebym wszedł w ciebie”.
Jęknęła przy moim odbycie iw końcu, kiedy zdała sobie sprawę, że nie zamierzam wstać i uwolnić jej od mojego ciężaru, poczułem, jak jej język niechętnie liże długość mojej dziurki, szturchając wejście i drażniąc mnie swoją siłą.
„Ahh Sandra, myślę, że jesteś w tym dobra…”
Kontynuowałem szarpanie się, ciesząc się naciskiem jej języka, pobudzony łzami w jej oczach od pieprzonej twarzy. To wszystko zaczynało być za dużo dla nas obojga.
„Myślę, że jestem gotowy, aby wysadzić mój ładunek w twoją cipkę”, sapnąłem, a na czubku mojego penisa zaczęła zbierać się precum.
Oderwałem się od jej twarzy, Sandra z trudem łapiąc powietrze i zaczerwienienie na twarzy.
– Jesteś pewien, że chcesz, żebym to zrobił?
– Tak – błagała między oddechami. "Musisz…"
Podniosłem ją z podłogi i położyłem na rękach i kolanach.
„Poczekaj tam i nie ruszaj się”. Rozkazałem jej, wstając po coś z magazynu.
Wróciłem i zastałem ją w tej samej pozycji, jej tyłek w powietrzu z cipką cierpliwie czekającą na penetrację mojego ładunku. Spojrzała na mnie przez ramię i zobaczyła, że trzymam linę i dwa klipsy buldoga.
"Po co to??" — spytała ogarnięta paniką.
– Jak powiedziałem, zrobimy to po mojemu. Poinformowałem ją, zawiązując jeden koniec liny wokół jej gardła i trzymając drugi.
„Do czego służą klipy?”
Pociągnąłem ostro za linę wokół jej szyi, kiedy odwróciła się, żeby zobaczyć, co zamierzam zrobić, przez co krzyknęła.
– Zostań w pozycji, tak jak ci mówiłem. Rozkazałem jej, kucając przy jej boku.
Wbrew jej woli umieściłem klipsy na jej delikatnych piersiach, otrzymując bolesny sapnięcie przy każdym szczypaniu.
"To boli.."
„Na początku będzie, ale sprawi, że twój orgazm będzie silniejszy”. zapewniłem ją. "I mój. Na którym z pewnością polegasz.
Skinęła głową, jej oczy wypełniły się bólem i strachem.
„Bądź zrelaksowany, ten ból jest niczym w porównaniu z porodem” – powiedziałem, wracając, by dosiąść ją od tyłu. „Jesteś pewna, że właśnie tego chcesz, Sandro?”
Po raz kolejny skinęła głową: „Tak”.
Wsunąłem mojego fiuta z powrotem do jej obolałej cipki, co wywołało bolesny jęk Sandry, kiedy ponownie wypełniłem jej cipkę bez lubrykantu.
Była wystarczająco mokra, żebym przynajmniej mógł się nią nacieszyć.
Trzymałem linę, napinając jej kark, gdy wchodziłem i wychodziłem z niej, moje jądra uderzały o jej tyłek. Tym razem zaczęła obficie jęczeć, połączenie bólu i przyjemności, gdy jej zaciśnięte cycki kołysały się w przód iw tył, a jej cipka ściskała mojego penisa po więcej.
– O tak… – krzyknęła. „tak…”
Zacisnąłem mocniej linkę, ciesząc się jej przestraszonym sapnięciem. Przez chwilę był to strach, ale gdy chwile zamieniły się w minuty, zaczęła cieszyć się każdym pociągnięciem, każdym odbiciem jej zaciśniętych cycków. Nie zajęłoby to dużo czasu.
"O mój Boże…"
Zwiększyłem prędkość pieprzenia, w którym to momencie musiałem zawiązać linę wokół nadgarstka, abym mógł trzymać ją za biodra i brutalnie wepchnąć ją w mojego kutasa, głęboko w niej. Czułem, jak jej cipka ściska się mocniej niż kiedykolwiek, doprowadzając ją do szaleństwa, gdy zaczęła dochodzić, krzycząc i płacząc, gdy dusiły ją fale strachu i przyjemności. Uczucie jej ciasnej, pulsującej cipki doprowadziło mnie do szaleństwa i wszedłem w nią mocno, mój kutas wypuścił ogromną dawkę spermy.
Skrzywiła się, gdy tylko zdała sobie sprawę, co zrobiłem, bojąc się, że prawdopodobnie będzie teraz w ciąży. To była słodko-gorzka pigułka dla jej przełknięcia.
"Stój nieruchomo." Rozkazałem jej, ponownie ciągnąc za linę.
Do tej pory płakała, ogarnęła ją mieszanka strachu i przyjemności. Zrozumiałam, że ta cała męka musiała być dla niej przerażająca, będąc w takim rozterce.
Przełożyłem ją na plecy, podpierając najbliższą poduszkę z sofy pod jej tyłkiem z uniesionymi nogami.
Po jej twarzy spływały łzy.
– Zostań tak przez chwilę, jeśli chcesz, żeby to zadziałało. Powiedziałem jej, że lina wciąż jest przyczepiona do jej szyi.
Najmniejsza kropla spermy wyślizgnęła się z jej zużytej cipki, większość została zatrzymana w środku przez kąt jej ciała.
Prawie spodziewałem się, że wstanie i wyjdzie, być może żałując swojej decyzji. Ale zamiast tego została tam, na plecach, z poduszką podpierającą jej tyłek i napompowaną cipką.
Zdałem sobie sprawę, że wciąż jestem napalony, przytłoczony sytuacją. Mój kutas był twardy jak skała.
Ponownie złapałem się na tym, że kucam nad jej zapłakaną twarzą, ze sznurem w jednej ręce i kutasem w drugiej, zanim wepchnąłem jej go do gardła po raz drugi. Wpadłem w jedną dziurę, pomyślałem sobie, równie dobrze mógłbym spróbować wszystkich trzech.