Spotkała się z nim w barze około 10 minut po wyznaczonym czasie. Lubiła kazać im czekać, lubiła poczucie władzy, jakie dawało jej spojrzenie ulgi, kiedy wreszcie przybyła. Miała na sobie prosty strój i widziała ulgę mieszającą się z pewnym rozczarowaniem na jego twarzy, kiedy zauważył, że nie ma na sobie butów. Uśmiechając się w duchu, zachowała powściągliwy uśmiech i podeszła do stołu. Stała tam, rzucając znaczące spojrzenie krzesłu i czekając. Z początku zdziwiony, w końcu zdał sobie sprawę, że powinien był wstać, kiedy się zbliżyła. Szybko wstając, obszedł stół, by przytrzymać jej krzesło. Usiadła z godnością królowej, podczas gdy on majstrował przy własnym krześle i usiadł.
- Bałem się, że zmieniłeś zdanie! - wykrzyknął, uśmiechając się szeroko. Po prostu uniosła brew, biorąc łyk swojego czekającego drinka. „Zaufanie jest ważne, Jasonie” – odpowiedziała. „Jeśli mówię ci, że coś zrobię, zawsze to robię. Ale mój czas jest cenny, więc czasami musisz uzbroić się w cierpliwość i poczekać”. „Tak, proszę pani” była jego skarconą odpowiedzią.
– Dostałeś pokój, zgodnie z instrukcją? zapytała. „Tak! Jest na drugim piętrze, niedaleko klatki schodowej. Pokój 213”. „Daj mi klucz”. Wyglądając na zdezorientowanego, podał jej kartę. Wzięła kolejny łyk swojego drinka i wstała, mówiąc: „Spotkajmy się tam za 30 minut”. i wyszła, nie dokańczając koktajlu. Siedział i gapił się, zastanawiając się, czy naprawdę jej ufa. Rozejrzał się po barze, zawstydzony, widząc, że więcej niż jeden klient zauważył, że zostawiła go tam samego, podsłuchując, jak przy jednym ze stolików mężczyźni chichoczą i wypowiadają słowa „…rozbił się i spalił…” Próbując ukryć rozczarowanie, on pił piwo i przyglądał się ekranowi, oglądając mecz piłki nożnej. Przynajmniej zorganizowała spotkanie, na którym mógł nadążyć za balem w college'u.
Zaśmiała się cicho, wsiadając do samochodu i jadąc do hotelu. Wytrącanie jej łodzi podwodnej z równowagi było dobrą taktyką i uważała to za całkiem zabawne. Wiedziała również, że trzydzieści minut czekania da mu czas na przewidywanie i martwienie się o to, co ma nadejść. Była o wiele bardziej przyjazna podczas ich pierwszego spotkania, rozmawiając na codzienne tematy i śmiejąc się jak stara przyjaciółka. Wiedziała, że narastające zamieszanie i obawa tylko zintensyfikują nadchodzącą sesję. Przybyła do hotelu, chwyciła swoje torby i poszła do pokoju, zadowolona zauważając, że wyłączył klimatyzację zgodnie z jej instrukcją. Cieszyła się widząc sposób, w jaki sutki podwładnego marszczą się z zimna i wiedziała, że uderzenie jej w krocze zabolałoby tylko trochę bardziej z powodu jego zimna.
Otworzyła torbę, zdjęła strój, który przyniosła i zaczęła się ubierać. Zapięła wiele haftek czarnego gorsetu, wciągnęła czarne stringi, a następnie krótką czarną spódniczkę. Cholera, zawsze zapominała najpierw założyć buty. I tak były tak trudne do założenia, że wzdychając, zdjęła gorset i wciągnęła długie, sięgające do uda kozaki. Skończyła się ubierać i sprawdziła swoje długie blond włosy, pusząc je i mierzwiąc, aby uzyskać dziki, nieokiełznany wygląd. Odświeżyła usta szkarłatną szminką, tu i ówdzie skropiła odrobiną piżmowych perfum i włożyła długie czarne rękawiczki. Zastanawiała się, czy jej stylizacja nie była zbyt przesadzona, ale zdecydowała, że jest ona idealna, biorąc pod uwagę zamiłowanie tej podwładnej do strojów fetyszystycznych.
Następnie rozłożyła swoje zabawki, starannie układając je na komodzie. Kilka quirtów, łamigłówka, gumowa chłosta i drewniana szczotka do włosów stały obok siebie. Następnie wyjęła wibratory, wibratory, zatyczkę analną i wreszcie swój pasek. Była podekscytowana, że może używać tej konkretnej zabawki. Miała do wykorzystania dwa różne wibratory. Jedna była nowa, nigdy nie używana, różowa i szpiczasta, gotowa do zagłębienia się w tyłek swojego podwładnego. Drugi był całkiem realistyczny, z teksturą bardzo przypominającą prawdziwego penisa we wzwodzie. Zdecydowała, że nie jest wystarczająco sztywny, by pieprzyć ją w dupę, ale planowała zmusić go do ssania, prawdopodobnie podczas gdy ona pieprzy go od tyłu. Kończąc, przygotowując kilka rodzajów lubrykantów i parę lateksowych rękawiczek, przeszła do materiałów związanych z wiązaniem.
Mankiety na rzepy, mankiety na kostkach, łańcuszek i lina były przygotowane do jej użytku, a także opaska na oczy. Tak miło móc trzymać jej uległego w niepewności, pozbawiając go wzroku. Wiedziała z doświadczenia, że jego zmysł słuchu i dotyku wyostrzy się podczas sesji. W końcu wyjęła odtwarzacz CD i włożyła płytę z muzyką z lochów, jest ona niska i duszna, a sugestywny ton skandowania pomógł jej dokończyć przemianę z normalnej kobiety w rządzącą Sukę. Zapaliła kilka świec, zgasiła światła i czekała. Wzięła uspokajający oddech, gdy usłyszała lekkie pukanie do drzwi.
Nie spieszyła się z otwieraniem drzwi, zwiększając napięcie swojej nowej łodzi podwodnej, zostawiając go, by stał za drzwiami i martwił się przez chwilę lub dwie. Otworzyła drzwi i zaprosiła go do środka. Jego oczy rozszerzyły się na jej pojawienie się, a uśmiech wypełnił jego twarz, gdy jego kutas zaczął wypełniać spodnie. Nie odwzajemniła jego uśmiechu, raczej zamknęła drzwi i kazała mu się rozebrać. Szybko się podporządkował, jego erekcja zdawała się wyskakiwać z szortów, gdy je odrzucał. Zaczął mówić, a ona podniosła rękę, uciszając go. „Poza jękami przyjemności lub jękami bólu nie wolno ci mówić, chyba że ktoś cię o to poprosi, czy to jasne?”
"Tak proszę pani."
„Tak, pani, to prawidłowa odpowiedź!”
— Tak, pani.
„Bardzo dobrze. Teraz. Jeśli stwierdzisz, że nie możesz kontynuować, słowem bezpieczeństwa jest CZERWONY”.
— Tak, pani.
„A teraz stój spokojnie, a ja sprawdzę towar”. Powoli zaczęła go obchodzić, przyglądając mu się od góry do dołu. Uderzyła ją w wewnętrzną część ud, a on podskoczył na piekące ciosy. „Rozłóż nogi, niewolniku!” Pospieszył się, by wykonać polecenie i poczuł, jak materiał przesuwa się zmysłowo w górę iw dół jego ud, pośladków i obojczyka. Jej dłoń w rękawiczce obejmowała jego jądra, jakby je ważyła, ściskając je, zanim je puściła. Jęknął i poczuł, jak precum zaczyna kapać z jego penisa. Sięgnął w dół, by pogłaskać swojego twardego kutasa i ponownie poczuł ukłucie jej w talii, tym razem na swoim nadgarstku. - Czy mówiłem, że możesz pogłaskać swojego kutasa?! zażądała.
„Nie, proszę pani”. A widząc jej uniesioną brew, szybko się poprawił: „Chodzi mi o to, że nie, pani!”
"Widzę, że jesteś niezdyscyplinowany i nie masz dobrych manier. Musisz nauczyć się zachowywać w obecności kobiety. Idź i pochyl się nad łóżkiem... TERAZ!" to ostatnie zostało powiedziane, gdy się wahał. Pospieszył do łóżka i położył się na nim twarzą w dół. Słyszał, jak się porusza, i wykręcił głowę, żeby zobaczyć, co robi. - Na co się gapisz, zuchwały niewolniku? Odwróć natychmiast twarz! Prawie skręcił kark, odwracając głowę, zaniepokojony jej tonem. Słyszał ją, ale nie odważył się ponownie spojrzeć. To było więcej, niż się spodziewał. Powiedziała, że jest zmysłową Domme, ale ta kobieta wydawała się bardziej suką niż czymkolwiek innym. Nagle poczuł mocne uderzenie w tyłek, po którym nastąpił co najmniej tuzin kolejnych uderzeń w krótkich odstępach czasu. Pierwsza tylko trochę zapiekła, bardziej go zaskoczyła niż zraniła, ale nie dała mu czasu na ochłonięcie między ciosami i szybko jego tyłek zaczął płonąć i mrowić.
Uśmiechnęła się, głaszcząc go po pupie szczotką do włosów. Wiedziała, że przyszedł tutaj myśląc, że będzie zmysłowa i seksowna, miękka i głaszcząca. Podobało jej się jego zaskoczenie jej karą. Dając mu ostatni klaps w tyłek, powiedziała mu: „Proszę. To wystarczająco mała kara za twoje złe maniery. Teraz wstań, odwróć się i uklęknij, a potem pocałuj wiosło”. Niezręcznie posłuchał, po czym spojrzał na nią. „Teraz możesz pocałować mnie w but i podziękować mi za troskę o ciebie na tyle, by poprawić twoje nastawienie”.
— Dziękuję, pani. - wymamrotał, kucając i całując czubek jej prawego buta. Poczuł, jak jego penis znów twardnieje na widok i dotyk tych butów. Nie mógł uwierzyć, że jego fantazja ma się spełnić!
Mogła poczuć wilgoć wypływającą z jej cipki, gdy patrzyła na ukaranego mężczyznę, klęczącego tak pogardliwie u jej stóp. Lekko chwyciła go za głowę, unosząc go na tyle, by schował nos w miejscu połączenia jej ud.
„Czujesz to? Twoja pani jest z ciebie zadowolona”. Próbował wcisnąć się pod jej spódnicę, a ona odepchnęła go lekko. „Jeszcze nie, niewolniku. Jeszcze nie zasłużyłeś sobie na to, by zadowolić swoją Panią w ten sposób. Widzę, jak z twojego penisa wypływa sperma. Chciałbyś pieprzyć tę soczystą cipkę, prawda”.
„O tak, pani!”
„Może któregoś dnia. A może po prostu zostaniesz zmuszony do uklęknięcia i patrzenia, jak jakiś inny wielki twardy kutas mnie pieprzy. Myślę, że widziałeś wystarczająco dużo”. Mówiąc to, wzięła opaskę z oczu i umieściła ją na jego oczach. „Wstań, niewolniku”. Wstał i stał tam, czekając. „Rozłóż nogi!” Szybko się zgodził, chociaż nadal czuł ukłucie jej w talii na swoich delikatnych wewnętrznych udach. Wyczuwał, jak chodzi, ale nie był pewien, co będzie dalej. Podskoczył, gdy poczuł miękkie pióra pieszczące jego szyję. Podskoczył ponownie, gdy poczuł lekkie ukłucie gumowej chłosty na swoich jajach. Nie bolało dokładnie, ale to nieoczekiwane uczucie go zaskoczyło. Chodziła wokół niego, czasami waląc go w tyłek kolcem do jazdy konnej, czasami lekko biczując jego penisa lub jądra. Nigdy nie wiedział, co będzie dalej, uderzające pieczenie quirtu, żądło chłosty, łaskotanie piór. Wzdrygnął się, gdy poczuł, jak szczypie go w sutek, rozdęty z powodu zimnego pokoju. Uśmiechnęła się, przekręcając go ponownie, ciesząc się jego dyskomfortem, wiedząc, że nie powoduje żadnego prawdziwego bólu.
Trwało to przez chwilę, która wydawała się wiecznością, zapachy zboża, quirt, szczotka do włosów, a czasem jej dłoń w rękawiczce. Pieszczoty piór lub sznurków chłosty, a czasem nawet jej włosów, których używała do łaskotania jego pulsującego penisa. Poczuł lekkie ugryzienie jej zębów na swoich sutkach, szczypanie w tyłek, krótkie muśnięcie jej języka na swoim fiucie, jej oddech w jego uchu. Zatracił się w doznaniach, jego penis we wzwodzie ociekał, a jądra domagały się uwolnienia.
Bawiła się z nim przez chwilę, ciesząc się jego zaskoczeniem, reakcją na jej pieszczoty, szybkim oddechem i okazjonalnymi jękami przyjemności. Czas przejść do następnego kroku. Zostawiła go stojącego tam, zastanawiającego się, jakie będzie następne doznanie. Widziała, jak wytężał słuch, próbując wyczuć jej obecność, zmarszczenie brwi na jego twarzy, kiedy nic się nie działo. Zdjęła swoje długie czarne rękawiczki i podniosła mały wibrator. Kapając na nią trochę lubrykantu, szukała mokrego dotyku chłodnego plastiku, jeszcze niegotowego na jakąkolwiek prawdziwą penetrację. Cicho podeszła do niego i gwałtownie wepchnęła wibrator w jego odbyt, włączając go. Podskoczył z zaskoczenia, po czym jęknął i odepchnął go, kochając mrowienie, które dodało do jego i tak już podekscytowanego stanu. Przez chwilę bawiła się jego tyłkiem, drażniąc jego pączek róży końcówką wibratora, ale nigdy nie do końca penetrując, pomimo jego jęków i prób nabicia się. Odsuwając się gwałtownie, powiedziała: „Wystarczy! Teraz nadszedł czas, abyś zadowolił swoją Panią”. Położyła poduszkę na tapicerowanym krześle i zaprowadziła go do niej. "Obróć się."
Posłuchał i poczuł, jak zakłada mankiety na rzepy na jego nadgarstki, łącząc je razem za jego plecami. "Klęczeć!" Niezręcznie padł na kolana. Stanęła przed nim, kroczem blisko jego twarzy i powoli podciągnęła spódnicę powyżej talii. Pochyliła się i poczuł, jak jej majtki ocierają się o jego nos. „Ściągnij mi majtki”.
"Ale pani... moje ręce..." zaczął.
„Użyj zębów! I NIE drap mnie nimi”. Węszył ustami i znalazł brzeg jej stringów, ostrożnie chwytając go zębami. Było to niezręczne i trudne, ale w końcu udało mu się ściągnąć majtki. Uczepiły się jej butów i trochę czasu zajęło mu obrobienie otworów na nogi nad dużymi wierzchami butów. Stała tam cierpliwie, ciesząc się jego walką. Wiedziała, że czuł wilgoć majtek, zapach jej piżma. Niecierpliwił się, by zanurzyć twarz w jej delikatności, ale ona stała tam, nie pomagając, tylko czekając, aż będzie walczył z majtkami. W końcu podniósł je do jej kostek, a ona pochyliła się, opierając dłoń na jego ramieniu, gdy podnosiła każdą stopę, jedną po drugiej, ściągając je z majtek, podczas gdy on mocno trzymał je w zębach. Był niezmiernie zadowolony ze swojego osiągnięcia, kiedy w końcu zdjął majtki z ust. Usiadła na krześle, zgniatając poduszkę za plecami i przesunęła się na krawędź siedzenia. Chwytając jego głowę, wciągnęła jego twarz w swoją parującą cipkę. Oboje jęczeli, gdy chował twarz w jej mokrym porwaniu, liżąc i smakując jej podniecenie.
„Tylko twój język. Żadnego ssania i zdecydowanie żadnego gryzienia!” Rozkazała, a on wykonał polecenie, liżąc i docierając do jej warg sromowych. Mógł posmakować jej soków, które swobodnie wypływały z jej pochwy i robił wszystko, co w jego mocy, aby wziąć je wszystkie. Instruowała go jękami, ruchami bioder i dłońmi kierując jego głowę tam, gdzie chciała, żeby był następny. Żałował, że nie może zanurzyć całej głowy w jej cipce, utopić się w jej wilgoci, wyruchać językiem jej cipkę i tyłek. Zrobił, co mógł, biorąc pod uwagę jej pozycję na krześle i związane ręce. „Teraz poliż moją łechtaczkę, sub. Liż ją pewnie i rytmicznie. Nie zmieniaj się, nie ruszaj, tylko liż!” zażądała. Polizał. Słyszał, jak jej oddech staje się cięższy, jej uda się napinają, jej biodra napierają na jego język. W końcu wrzasnęła, uderzając go w twarz, przyciągając jego głowę do jej krocza tak mocno, że myślał, że się udusi, ale lizał i lizał, gdy dochodziła w kółko. Potem prawie upadł, kiedy go odepchnęła, a ona opadła na krzesło, łapiąc oddech i próbując odzyskać kontrolę.
Zauważyła, że siedział tam uśmiechnięty, najwyraźniej bardzo z siebie zadowolony. Czas odzyskać kontrolę! – Na łóżku, niewolniku – poleciła. Wymazał swój uśmiech i wgramolił się na łóżko, niezgrabnie grzebiąc dzięki opasce na oczach i związanym rękom. Zdjęła mankiety. „A teraz uklęknij i oprzyj głowę i ramiona na złożonych ramionach”. Zgodził się, wiedząc, co będzie dalej. Chciał tego, chciał, żeby jego tyłek został wzięty jak suka. Prawie drżał jak klacz w rui, spodziewając się, że go podbije.
Zeszła z łóżka i zapięła pasek uprzęży wokół bioder i ud, wkładając bardziej realistyczne dildo do pierścienia. Wspinając się z powrotem na łóżko, złapała go za włosy i odciągnęła do tyłu. "Ssij mojego fiuta, suko!" – rozkazała, wpychając mu gumowego fiuta w twarz. Otworzył usta i niepewnie zaczął ssać. "Ssij to! Weź to!" warknęła, gdy chwyciła go za głowę i zaczęła pieprzyć jego twarz. Wiedziała z doświadczenia, że odruch wymiotny nie zawsze był kontrolowany i dlatego przebiegał łagodnie. Nie chciała, żeby sesja skończyła się wcześniej, kiedy stracił lunch na łóżku. Uśmiechnęła się, słuchając jego siorbania i ssania. „Mmmmm…. to prawda, kochanie, jesteś dobrym małym kutasem, prawda?” Słyszała jego stłumione „mmm hmm”, gdy nadal obciągał dildo. Kontynuowała pchanie i szeptanie do niego słów zachęty, po czym powiedziała: „Wystarczy!” i nagle wyciągnął fiuta z ust. Zostawiła go tam, oddychając ciężko, zastanawiając się, jaki będzie jej następny ruch.
Podeszła do komody, wybrała kilka wibratorów różnych rozmiarów i położyła je na łóżku obok niego. Wzięła lateksową rękawiczkę i naciągnęła ją na prawą rękę. Zdjęła dildo, zastępując je sztywnym, spiczastym, wzięła butelkę gęstego lubrykantu i ruszyła za nim. Biorąc trochę lubrykantu, sondowała jego tyłek palcem. Jęknął i przysunął się bliżej. Wolną ręką uderzyła go w tyłek. Wsuwała i wysuwała z niego palec, słysząc jego sapanie, gdy nim poruszała. Po krótkim ruchaniu go palcem, zdjęła rękę i sięgnęła po jeden z wibratorów. Wydawało się, że nie ma problemów z wzięciem jej palca w tyłek, więc wzięła największy, srebrną zatyczkę analną i obficie nałożyła lubrykant na końcówkę. Następnie wmasowała więcej lubrykantu w jego tyłek, gdy jęknął z przyjemności. Umieszczając wibrator na jego tyłku, delikatnie pchnęła. Próbował się rozluźnić, żeby fallus wszedł do jego niecierpliwej dziury. Był tak podekscytowany, że jego penis pulsował, a jądra bolały.
Nagle włączył się duży wibrator i włączyła go. Jęknął, gdy zaczęła go pieprzyć brzęczącą zabawką. To szło o wiele łatwiej, niż się spodziewała i niecierpliwa, by go przelecieć, wyciągnęła wibrator i odrzuciła go na bok. Wylała lubrykant na pasek na wibratorze, ściągając go prawą ręką, aby pokryć go od czubka do podstawy śliską substancją. Nagle chwyciła go za biodra i pchnęła do przodu, trzymając w dłoni fałszywego penisa. Kilka razy chybił i ześlizgnął się, aż w końcu znalazł właściwe miejsce, a ona wbiła go w jego tyłek. Jego okrzyk zaskoczenia zniknął, ponieważ nie dała mu czasu na dojście do siebie, zaczęła mocno wpychać się w jego tyłek. Wizualnie było tak, jak sobie wyobrażała… dźwięki jego płaczu i jęków brzmiały jak muzyka w jej uszach. To była moc pokryta przyjemnością! Teraz zdała sobie sprawę, jak musi się czuć jej własny Pan, jej Mąż, kiedy zakopuje swojego kutasa w jej dupie. Wiedziała też, jaką przyjemność odczuwała jej łódź podwodna, gdy jego mroczne przejście było plądrowane raz za razem.
„Weź tego kutasa, suko! Wiesz, że tego chcesz. Lubisz to? Czy lubisz, jak twoja Pani pieprzy cię jak mała suka?”
„O TAK, pani! Pieprz mnie! Pieprz mnie mocno!” jęknął. „Proszę, czy mogę pogłaskać mojego fiuta?”
„Nie! Nie chcę, żebyś się jeszcze spuścił. Powiem ci, kiedy będziesz mógł to pogłaskać”. powiedziała.
"Tak, pani. Oooh, aaaahhhh, aaaahhhh!" sapnął, gdy nadal pieprzyła go w dupę. Czuła, jak narasta jej orgazm, gdy sztuczny kutas masuje jej łechtaczkę. Trzymała podstawę i poruszała nią, ruchając go, zwiększając swoje podniecenie. Waliła i poruszała się, aż poczuła znajome napięcie, po czym eksplodowała w orgazmie, gdy wbiła swojego kutasa głęboko w jego tyłek. Upadając na jego plecy, odpoczywała, łapiąc oddech, szczęśliwa z takiego obrotu spraw. Nie spodziewała się spermy. Erotyczny obraz w połączeniu z tarciem na jej łechtaczce doprowadził ją do szaleństwa.
Leżał tam z jej kutasem wbitym w jego tyłek, pragnąc uwolnienia, ale bał się odezwać i złamać zaklęcie.
W końcu wyciągnęła dildo z jego tyłka i zeszła z łóżka. Zastąpiła go realistycznym dildem i usiadła na brzegu łóżka. „Chodź tu, niewolniku, uklęknij przed swoją panią”. Sturlał się z łóżka i ukląkł między jej udami z pomocą jej prowadzących rąk. Jego kolana były słabe, jego kutas był twardy jak skała, precum swobodnie spływało z jego czubka. Poczuł, jak zdejmuje mu opaskę z oczu i zastanawiał się, czy sesja się skończyła. Miał nadzieję, że nie, tak bardzo chciał dojść! Przez chwilę bał się, że odmówi mu orgazmu i odeśle do domu w bólu i frustracji.
„Ten twój mały kutas umiera z pragnienia spermy, czyż nie jest niewolnikiem?”
— Tak, pani.
„Chciałbyś wyładować tę gorącą spermę na mnie, a nawet głęboko we mnie, prawda?”
„O tak, pani! Proszę pani!”
"Nie." Widząc jego przygnębione spojrzenie, uśmiechnęła się i powiedziała: „ale możesz zwalić konia na mojego fiuta, a potem go wylizać”. Dopiero teraz zauważył 7-calowego kutasa stojącego wyprostowany na jej kolanach.
"Naprawdę?" on zapytał.
- Naprawdę - zachichotała i uśmiechnęła się, gdy stanął przed nią i zaczął się głaskać. „Pomyśl o zakopaniu nosa w mojej cipce, jęzorowaniu mojego tyłka, podczas gdy ty się masturbujesz”. Jęknął. — Myślisz o tym? zażądała.
„Tak, pani!” sapnął, gładząc szybciej.
„Przestań! Przestań głaskać swojego fiuta!”
"Co?" spojrzał na nią zmieszany, z ręką wciąż na swojej erekcji.
„Ok, zacznij od nowa”. Uśmiechnęła się, widząc jego chętne wznowienie głaskania. „Przestań! Zdejmij rękę z fiuta!” Zrobił to, wyglądając na nieszczęśliwego. „Za każdym razem, gdy mówię ci, żebyś przestał, musisz zdjąć rękę z fiuta. Jeśli nie posłuchasz, nie pozwolę ci dojść do następnego spotkania, jeśli wtedy!”
— Tak, pani.
„Ok, zaczynaj”. Pogłaskał. "Zatrzymać!" Opuścił rękę na bok. "Iść." Pogłaskał. "Zatrzymać!" Zatrzymał się ponownie. Miał nadzieję, że pozwoli mu głaskać jeszcze przez kilka chwil. Wiedział, że mógłby dojść, gdyby to zrobiła, i desperacko pragnął dojść.
Kontynuowała tortury przez czas, który wydawał się godzinami, ale w rzeczywistości był to tylko krótki czas. Widziała jego napięcie, jego szaleńczą potrzebę dojścia. W końcu, kiedy poczuła, że wystarczająco wycierpiał,
milczała, patrząc, jak gładzi i szarpie. Patrzyła, jak jego penis wybucha spermą, gdy ściskał i krzyczał. Jej klatkę piersiową, nogi i fiuta pokrywały sznury jismu. Nie był ostrożny i planowała go za to ukarać na następnej sesji. Na razie czekała w milczeniu, kiedy drżał podczas najbardziej intensywnego orgazmu w swoim życiu. Kiedy jego kutas w końcu zwisał bezwładnie i zobaczyła, że zaraz się załamie, powiedziała: „Na kolana! Zliż ze mnie ten bałagan! Nie mogę uwierzyć, że narobiłeś takiego bałaganu!” Zmusił się do spełnienia. Kiedy schodził z orgazmu, bał się zlizać słony wytrysk z jej penisa, ale dźwięk jej niezadowolenia wymazał z jego umysłu wszystko poza potrzebą posłuszeństwa. Pospiesznie lizał jej uda, klatkę piersiową i piersi. Kiedy zdjęła gorset? zastanawiał się. Zatrzymał się nad jej piersiami, ssąc sutki i czując, jak twardnieją w ustach.
„Przestań mnie okaleczać i zlizuj spermę z mojego fiuta!” warknęła. Pochylił się i wziął dildo do ust, ssąc i zlizując spermę z jego trzonka. Kiedy zlizał go z całej spermy, patrzył na nią niecierpliwie, czekając na jej pochwałę i aprobatę.
„Cóż, to był dobry początek. Musisz nauczyć się kontrolować, gdzie dochodzisz. Myślałem, że mnie w tym utopisz!” Uśmiechnął. - A następnym razem zostaniesz za to ukarany! Jego uśmiech zniknął. Podobało mu się zaspokajanie jej ustami, ruchanie w dupę, a nawet ssanie jej paska. Jednak nie odczuwał bólu, a jego pośladki nadal paliły od wcześniejszego lania. Ale on by to zniósł. Poradziłby sobie z niemal wszystkim, aby mieć kolejną okazję, by służyć swojej Pani. Powiedziała mu, że już czas, żeby poszedł, a kiedy się ubierał, żałował, że nie mogą usiąść i chwilę porozmawiać. Ale widział, że była wyczerpana, więc zrobił, jak mu kazano, mamrocząc ciche pożegnanie, kiedy wymknął się za drzwi.
Leżała na łóżku, uśmiechając się i wspominając popołudnie. Martwiła się, że nie będzie wystarczająco silna, wystarczająco surowa. Podobał jej się ten sub, ale w przeciwieństwie do jej pierwszego, nie był jej przyjacielem, więc łatwiej jej było pozwolić na ujawnienie się jej wewnętrznej suki. Myśląc o swoim pierwszym podwładnym, swoim Alanie, zadzwoniła do niego. Był w pobliżu, czekał w tym samym barze, w którym poznała Jasona. W jakiś sposób wiedziała, że będzie chciała jego delikatności, jego oddanej uwagi po tej pierwszej sesji z nową uległą. Wiedziała również, że Alan tęsknił za tym, by wykorzystała go tak samo, jak wykorzystała Jasona dzisiaj. Wiedziała, że nie był taką suką jak Jason, nie pragnął jej kutasa w swoim tyłku, ale chciał, żeby przejęła większą kontrolę nad ich sesjami. Być potężną Panią, którą była z Jasonem.
Być może pewnego dnia będzie mogła spuścić na niego tę Sukę, trochę przesunąć jego granice, dać mu to, czego pragnął, ale na razie nie mogła się doczekać przyjemnego masażu, kolejnego oszałamiającego orgazmu, a potem dobrego ruchania od niego. Umyła i spakowała swoje zabawki i narzędzia, wzięła prysznic, a potem położyła się na łóżku, czekając, aż jej łagodny olbrzym przyjdzie i dokończy jej popołudnie.