
Rzadki lubieżny angielski klasyk. jest to książka napisana przez angielskiego dżentelmena o nie lada dowcipie, władaniu językiem i wyobraźni na poziomie rabelaisowskim. Opowieści są wprawdzie erotyczne, ale wcale nie są brudne, a przez całą pracę przewija się emocjonująca fabuła, spajająca wszystkie historie. Książka „Przygody Grace i Anny” ma podtytuł „Ekscytujące doświadczenia dwojga dziewczyny szukające miłości i pożądania. Dwie kochające zabawę dziewczyny z lat 1910. odkrywają miłość i pożądanie wśród bezczynnych bogatych i proporcjonalnie biednych podczas tej wnikliwej wycieczki po erotycznych obyczajach i moralności wcześniejszej epoki. Cieszyć się.. ------------------------- ROZDZIAŁ 2 CZĘŚĆ 3 „W tamtym czasie, moi drodzy, nie wiedziałam zupełnie nic o cyfrowej metodzie łagodzenia podniecenia i do dziś wolę uciekać się do najbiedniejszego mężczyzny z pomarszczonym członkiem, niż pocieszać się starym Pokojowa metoda na ochłodzenie seksu! Grace i ja roześmiałyśmy się z tego i całując Annę ze względu na jej szczerość i nie chcąc lekceważyć Grace, powtarzając z nią tę samą pieszczotę, błagałam ją, aby kontynuowała. „No cóż” – powiedziała – „ponieważ moje myśli były całkowicie zajęte człowiekiem z lodu, natychmiast zaplanowałam, że będę mieć tę stojącą „rzecz” dla siebie; kazać mu to we mnie włożyć, tak jak zrobił to z Norą, a następnego ranka wczesnym rankiem, zanim się pojawił, ukryłam się w piwnicy, przez którą musi przejść, zanim pójdzie na górę, i byłam zdecydowana zobaczyć, co się stanie. „Stałam tuż za drzwiami, żeby móc wyjść, gdy mnie mijał, jakby to było zupełnie przypadkowe, i z bijącym sercem czekałam na jego przybycie. Oczywiście obaj będziecie się ze mnie śmiać z powodu mojej głupoty, ale pamiętajcie, że byłem dzieckiem i wszystko to było dla mnie całkiem nowe i jedyne, o czym myślałem w tej chwili, to ten stojący i płonący kutas, który wypełniały mój umysł dzień i noc. Rzeczywiście, usłyszałam, jak nadchodzi i tak zgrałam swoje działania, abym właśnie wychodziła z drzwi, gdy on wchodził po schodach, i przeciwstawiłam mu się, z pewnością urzekającym i uwodzicielskim uśmiechem, ale ku mojemu zaskoczeniu i zdumieniu delikatnie odepchnął mnie na bok i wszedł po schodach! „Stałam nieruchomo, sparaliżowana ze zdumienia, nie przypuszczając, że tak niegrzecznie mnie przejdzie i zanim zdążyłam zebrać rozproszone zmysły, był już na schodach i z tego, co wiem, zajęty był napełnianiem tłustej i chciwy Quim ze swoimi stojącymi organami! Prawie płakałem z irytacji z powodu moich starannie ułożonych planów i w myślach życzyłem im śmierci i grobów, i przez cały dzień byłem w złym humorze, ale w końcu ukazała mi się humorystyczna strona tego i roześmiałem się wesoło. Nie porzuciłem jednak planów uwiedzenia długowiecznego człowieka z lodu, jak wkrótce usłyszycie, i czerpiąc pewne pomysły z powieści, które potajemnie przeczytałem, obmyśliłem nowe plany jego schwytania. „W niektórych powieściach, które czytałem, urzekająca młoda bohaterka przyciągnęła uwagę swojego wielbiciela, udając, że została zrzucona z konia i skręciła kostkę, ale nie mając do dyspozycji konia ani nawet muła, jak stwierdziłem zrezygnować z tej części i wprowadzić w życie drugą część planu i zobaczyć, co z tego wyniknie. W tym celu usiadłem na niższych stopniach, gdzie byłbym na bezpośredniej drodze człowieka z lodu i usłyszawszy, jak wchodzi po schodach, wykrzywiłem twarz w coś, co uznałem za wyraz bólu, podniosłem stopę Usiadłem na kolanie, trzymałem go w obu rękach i czekałem. „Wchodząc po schodach z lodem na ramionach, z pochyloną głową, prawie mnie przejechał, zanim mnie zobaczył, a potem zauważywszy moją postawę i wyraz mojej twarzy, położył lód na jednym z niższych stopni i zapytał o co chodziło. „Och, och” – powiedziałem – „myślę, że złamałem nogę, Joe! Patrzeć!" Powiedziałem, wystawiając go do kontroli, podczas gdy on stał głupio i patrzył na mnie. „Schodziłam na dół i poślizgnęłam się. Bardzo mnie to boli i myślę, że jest zepsuta! Czy to prawda?” I podniosłam go wysoko, prawie przed twarzą, a on nieświadomie ujął moją małą kostkę w swoją zrogowaciałą i spoconą dłoń. „To był ten moment, który zaplanowałam, bo miałam na sobie tylko bardzo cienkie, skrócone majtki z szerokim rozcięciem pośrodku, które odsłaniały większą część mojego brzucha i ud, a jeśli zechciał spojrzeć, wiedziałam że moja pokryta włosami quim musi patrzeć prosto, żeby nie mógł tego nie zobaczyć. „Zsunęłam się nawet na stopień i rozsunęłam szeroko uda, jakbym go zapraszała, aby wyciągnął strzałkę i przebił mnie, ale ku mojemu zaskoczeniu i obrzydzeniu, on skoncentrował wzrok na mojej kostce i delikatnie pocierając ją dłońmi, położył ją delikatnie z powrotem na stopnie. „Nie ma w tym większego problemu” – stwierdził. „Gdyby tak było, krzyczałbyś, kiedy go pocierałem. Po prostu wykąp go w gorącej wodzie i jutro wszystko będzie dobrze. „Byłem tak zdumiony i zaskoczony, że w ogóle nie zauważyłem tarcia, jakie przyłożył do mojej nogi, i prawie płacząc z irytacji, zobaczyłem, jak miał zamiar podnieść lód i zacząć wchodzić po schodach. „W tym momencie podniosłem rezerwy i korzystając z kolejnej sztuczki z książki, wydałem z siebie cichy krzyk, zsunąłem się kilka stopni w dół i udałem, że zemdlałem. Możesz być pewien na slajdzie, że pozwoliłam sukniom się podwinąć, żeby mógł dobrze widzieć dolną część mojego ciała, a wyglądając spod powiek, z radością zobaczyłam, jak guzek w jego spodniach puchnie i pulsuje jak szalony. „Teraz” – zawołałem z radością – „tutaj to rozumiem!” Ale poza tym naturalnym ruchem kutasa, po prostu głupio się na mnie gapił i ku mojemu obrzydzeniu zbił się po schodach. „Słyszałam, jak mówił Norze, że zemdlałam na schodach i słysząc, jak zbiegała na dół, pospiesznie ściągnęłam suknię i pozwoliłam, żeby mnie „ożywiła” i zaprowadziła płonącą z irytacji do mojego pokoju. Możecie sobie wyobrazić, jak się czułam z tym i nie tylko, ale musiałam cały dzień działać dla rodziny, narzekać na zupełnie zdrową kostkę i siedzieć w swoim pokoju. – Mimo wszystko nie wątpię, że podskoki, jakie dał Norze, wzmocnione być może widokiem moich młodych i niedojrzałych wdzięków, w jakiś sposób przyniosły jej korzyść, widać więc, że we wszystkim jest coś dobrego. To zabawne, że niektórzy mężczyźni są tak tępi i pozbawieni zrozumienia, że są tak głupi jak Joe. Obie Grace i ja ryczałyśmy ze śmiechu, ale kiedy już uspokoiłyśmy się i wypiłyśmy kolejnego drinka podanego przez dyskretnego Josepha, kontynuowała swoją historię. ' — Cóż, jeśli o niego chodzi, lodowiec zniknął z mojego życia, choć od czasu do czasu lubię myśleć o jego poczynaniach z kucharzem i o wielkości jego organu; ale muszę przejść do późniejszej i ważniejszej części mojej opowieści. „Pod nieobecność Doris przez większość czasu byłem pozostawiony sam sobie, a latem zajmowałem się odwiedzaniem pobliskiego zalesionego parku, przesiadywaniem na trawie i karmieniem łabędzi. „W tym czasie rozwinęłam się w zadziwiający sposób i teraz rzeczywiście miałam piersi, z których mogłam być dumna, a oszukawszy matkę, aby pozwoliła mi ubierać się, jak chciałam, pochlebiałam sobie, że rzeczywiście jestem obiektem zainteresowania każdego chłopca i mężczyzny... ale nie miał nawet ukochanej. – Ale wróćmy do mojej historii. Jak już mówiłem, często chodziłem do tego parku, który był dość duży, i pewnego dnia, siedząc nad brzegiem małego jeziora, zauważyłem, że zwróciłem na siebie uwagę dwóch młodzieńców, którzy siedzieli na trawie kawałek ode mnie i którzy spoglądali na mnie i widocznie rozmawiali między sobą o moich wdziękach. Ja oczywiście zostałem załaskotany na śmierć i udając, że w ogóle ich nie zauważam, kontynuowałem moją zabawę w rzucanie orzeszków ziemnych łabędziom, które już mnie poznały i szukały, a ja nie byłem na miejscu. wszyscy byli zaskoczeni, gdy jeden z młodzieńców odłączył się od drugiego i powoli podszedł do mnie. „Są ładne” – powiedział, wskazując pełne wdzięku łabędzie, które czyściły się, pływały po spokojnej wodzie i zgrabnie odwracały głowy. Ciąg dalszy w Rozdziale 2 CZĘŚĆ 4 ---------------------------- 1. Podczas mojej wizyty w Londynie na studia, gdzie mieliśmy Stary Dom Przodków, natknąłem się na rodzinny skarb. Oprócz innych rzeczy znalazłem w skarbcu garść książek, pamiętników i notatek, w których znajdowały się książki klasyczne, wiekowe, erotyczne, powieści i czasopisma, prawdopodobnie zebrane przez moich Przodków. Wszystkie są ponadczasowe i cenne. Są lekturą obowiązkową dla wszystkich miłośników erotyki. 2. Oryginalni autorzy tych opowiadań/listów lub artykułów już dawno nie żyją lub są anonimowi. 3. Z powyższego zbioru przedstawiamy niesamowitą relację opublikowaną po raz pierwszy w 1910 roku, zatytułowaną przez anonima „Przygody Łaski i Anny”. 4 Wszystkie znaki należy czytać od osób, które ukończyły 18 lat. 5. Serdecznie przepraszam autora Powieść i czytelników za redakcję lub modyfikację treści dla nieletnich, jeśli takie istnieją, w celu dostosowania ich do publikacji w czasach nowożytnych.