Kontrakt (zadanie Bretanii)

801Report
Kontrakt (zadanie Bretanii)

UMOWA



Nazywam się Bretania. Byłem świeżo po studiach, miałem 22 lata i swoją pierwszą dobrą pracę dostałem jako praktykant sprzedaży w średniej wielkości firmie. Moja praca polegała głównie na tworzeniu materiałów prezentacyjnych wspierających spotkania sprzedażowe. Podstawowe funkcje wsparcia działu sprzedaży. To dział wywierający dość dużą presję, ponieważ wiele zawieranych przez nich transakcji jest wartych setki tysięcy, a czasem miliony dolarów.

Mój chłopak Jared i ja poznaliśmy się na studiach. Właśnie zamieszkaliśmy razem i planujemy pobrać się za kilka lat, kiedy nasze kariery zawodowe będą już bardziej ugruntowane. Jesteśmy dla siebie idealni! Nie wyobrażam sobie bycia z kimkolwiek innym. Jako młode małżeństwo borykamy się z problemem pieniędzy, ale jakoś sobie radzimy.

Właścicielami firmy są Mike Jones i Richard Collins. Czasami spotykają się z klientami osobiście w przypadku większych transakcji. Są lubiani przez pracowników i starają się ich dobrze traktować. W ostatnich miesiącach doszło jednak do pewnych cięć.

Staram się wykonywać swoją pracę najlepiej jak potrafię. Zawsze miałem silną etykę pracy i zawsze starałem się zadowolić moich pracodawców. Kilka pracownic biurowych jest wobec mnie trochę zazdrosnych. Po zwolnieniu kilku osób jedna z nich zasugerowała drugiej, żebym została w pracy ze względu na mój wygląd. Trochę mnie zdenerwowało to, jak płytcy i zazdrośni potrafią być, ale starałam się ich ignorować.

Przez ostatni tydzień pracowałem nad bardzo ważną prezentacją. Zbliża się Victor Carlucci, właściciel bardzo dużej firmy budowlanej. Pan Jones i pan Collins osobiście przeprowadzą prezentację handlową. Poinformowali nas, że jest to niezwykle ważna umowa i musimy dołożyć wszelkich starań, aby wszystko przebiegło prawidłowo.

Nadchodzi ranek i wszystko jest gotowe. Przychodzi pan Carlucci. To wysoki, bardzo hałaśliwy Włoch z Nowego Jorku, którego dobrze zbudowana sylwetka wygląda, jakby całe życie spędził w branży budowlanej. Ma słono-pieprzowe włosy, zaczesane do tyłu i gęste, siwe wąsy. Choć ma już prawie 60 lat, jest atrakcyjny jak na swój wiek.

Pan Jones przedstawia kilku swoich pracowników. Kiedy do mnie podchodzi, wyciągam rękę, żeby go uścisnąć. Pan Carlucci spogląda na mnie od góry do dołu, bierze przedmiot i mówi „och… witaj, ślicznotko!” Bierze moją dłoń do swoich ust i całuje ją. Uśmiecham się nieśmiało. Jego ręce są szorstkie i mocne, to dłonie człowieka pracy.

Mężczyźni idą do sali konferencyjnej i rozpoczynają prezentację. Moje biurko znajduje się w głównym pokoju, ale sala konferencyjna jest otoczona szkłem i mogę zajrzeć do środka. Wygląda na to, że prezentacja przebiega dobrze.

Wychodzi pan Jones i mówi: „Brittany… czy możesz przynieść panu Carlucciemu filiżankę kawy? Śmietanka i cukier. „Tak, panie Jones”, odpowiadam.

Przynoszę kawę i podaję ją panu Carlucci. „Dziękuję pięknie!” on mówi.

„Nie ma za co, panie Carlucci” – odpowiadam.

„Mów mi Vic, kochanie” – mówi.

Uśmiecham się i wychodzę z pokoju. Odchodząc, oglądam się za siebie i przyłapuję go na sprawdzaniu mojego tyłka, gdy idę.

Siedzę przy biurku i pracuję. Od czasu do czasu spoglądam na salę konferencyjną. Widzę mężczyzn kończących spotkanie i stojących tuż za drzwiami, kontynuujących rozmowę. Słyszę tylko kilka rzeczy, które mówią. W trakcie rozmowy pan Collins i Jones wyglądają na nieco zaniepokojonych. Wyglądają na zastraszonych przez pana Carlucciego. „Nie obchodzi mnie to… znajdziesz sposób, aby ją przekonać”. Słyszę warczenie pana Carlucciego jego szorstkim głosem.

Mężczyźni podają sobie ręce i pan Carlucci odchodzi. Patrzy na mnie, uśmiecha się i mruga, wychodząc.

Jones i Collins rozmawiają jeszcze przez kilka minut przy drzwiach sali konferencyjnej. Wyglądają poważnie i kilka razy zerkają w moją stronę.

W końcu pan Jones podchodzi do mojego biurka. „Brittany... możemy zamienić słówko w moim biurze?” Wygląda poważnie. Zastanawiam się, co się może dziać!

„Oczywiście, panie Jones” – odpowiadam i idę za nim. Jones, Collins i ja idziemy do jego biura. Wchodzimy, a Collins zamyka za nami drzwi. „Proszę... usiądź” – mówi Jones, wskazując krzesło przed biurkiem. "Woda?" On pyta. „Nie, dziękuję” – odpowiadam nerwowo. Mężczyźni wymieniają między sobą spojrzenia.

Jones siedzi za biurkiem, a Collins na krześle obok mnie. „Brittany…” zaczyna pan Collins, mówiąc powoli i z namysłem. „Prawdopodobnie wiesz, że firma borykała się z problemami przez ostatnie kilka lat…” „Musieliśmy zwolnić dziesiątki pracowników”. Mówi z pewną dozą rezygnacji w głosie. „Ta umowa z panem Carluccim… jeśli dojdzie do skutku… uratuje firmę”. On kontynuuje.

Patrzy na Jonesa. „Tak… każdy, kto tu pracuje, polega na nas w kwestii zatrudnienia” – dodaje Jones. „Ich rodziny... ich dzieci”. mówi Collins. „Transakcja jest warta 50 milionów w ciągu 5 lat” – mówi Jones.

„Więc… rozumiecie… jak ważne jest… sfinalizowanie tej umowy”. Jones kontynuuje.

„OK…” odpowiadam, ciekawa, dlaczego mi to wszystko mówią.

"Pan. Carlucci chce kilku zmian w kontrakcie… które zamierzamy wprowadzić dzisiaj. mówi Collins. Po długiej przerwie. „Jest coś jeszcze…” Kontynuuje powoli. Patrzy na Jonesa.

– Chce… żebyś… przyniósł poprawioną umowę do jego pokoju hotelowego dziś wieczorem, aby ją podpisał. Jones mówi trochę ciszej.

– Hmm… dlaczego ja? Pytam.

Mężczyźni patrzą na siebie przez kilka sekund. „Bretania…” mówi Collins. „Jesteśmy gotowi zapłacić Ci prowizję, jeśli ta transakcja zostanie sfinalizowana”. robi pauzę. "Sto tysięcy dolarów."

Siedzę i gapię się na niego zszokowany, nie wiedząc, jak zareagować. „Spójrz… Bretania…” mówi powoli Jones. „Ważne jest, abyś zrozumiał… z oczywistych powodów… że jedyne, o co cię prosimy, to… ekhm” odchrząkuje, „…przekonaj…”

„Tak… przekonaj… Carlucciego do podpisania umowy” – wtrąca Collins.

Zaczyna do mnie docierać, dlaczego oferują tak dużo pieniędzy… czego ode mnie chcą i czego prawdopodobnie chce ode mnie Carlucci. Siedzę w oszołomionej ciszy.

„Wiem… Wiem…” mówi Jones, wzdychając lekko. „Rzeczywistość świata jest taka, że… potężni mężczyźni dostają to, czego chcą… pomyślcie tylko o wszystkich ludziach, którzy polegają na sukcesie tej firmy”. Przerywa na kilka sekund. „Zjedz długi lunch... przemyśl to.” „Dziś po południu będziemy mieli wszystko na piśmie. A także nowy kontrakt, który musisz mu sprowadzić do podpisania.

Wstajemy i wychodzimy z biura Jonesa. Odchodzę, nie wiedząc, co powiedzieć. Wracam do biurka, biorę torebkę i idę na lunch.

Ledwo mogę jeść, krążą mi myśli. Tak dużo pieniędzy!! To by odmieniło życie! Ale czego pan Carlucci chce w zamian? Może po prostu chce mojego towarzystwa?? Chciałbym być tak naiwny. Jasne, że chce seksu! Ale jak mogę to zrobić? Nie mogę zdradzać mojego chłopaka. A pan Carlucci jest o wiele starszy!

Nie spieszę się i w końcu wracam do biura. Pan Jones daje mi podpisany dokument potwierdzający, że otrzymam prowizję, jeśli transakcja dojdzie do skutku. Ma także teczkę ze zmienionym kontraktem dla pana Carlucciego do podpisania.

Patrzy na mnie zmartwiony i zastanawia się, co zrobię. Patrzę na teczkę przez kilka sekund, po czym powoli ją podnoszę. Nawet nie patrzę na Jonesa, kiedy mówię cicho: „Poproszę go, żeby to podpisał”.

Kiedy odchodzę, Jones mówi: „Bretania…. Dziękuję."

Wychodzę z teczką i jadę do domu. Zostawiam go w samochodzie i idę do środka, gdzie czeka na mnie Jared. Rozmawiamy przez chwilę o naszych dniach. Próbuję zachowywać się normalnie, choć myślę tylko o... kontrakcie.

„Dziewczyny z biura zaprosiły mnie dziś wieczorem na drinka” – mówię Jaredowi.

"O, to świetnie!" on mówi. „Będzie miło, jeśli pójdziesz i nawiążesz z nimi więź”.

„Tak... będzie” – odpowiadam cicho.

Później zaczynam się przygotowywać. Biorę prysznic, golę nogi i przycinam włosy łonowe. Golę go trochę częściej niż zwykle, zostawiając tylko seksowny, mały, krótki blond trójkąt.

Wychodzę spod prysznica i wybieram strój. Założyłam różowe, satynowe majtki typu stringi Victoria Secret. Zalewa mnie mała fala złoceń, bo nosiłam je tylko dla Jareda. Miejmy nadzieję, że po dzisiejszym wieczorze nadal będzie tym jedynym.

Wybieram czarną minispódniczkę ze sztucznej skóry i biały top z krótkim rękawem, który odsłania trochę brzucha. Wyglądam trochę jak uczennica. Może Carlucci zlituje się nade mną i podpisze kontrakt.

Nałożyłam bardzo czerwoną szminkę o głębokim połysku. Może zobaczy, jak idealna jest moja szminka i nie będzie chciał jej zepsuć.

Czas już iść i całuję Jareda w usta, żeby nie uszkodzić szminki. „Nie czekaj” – mówię mu.

Jadę do hotelu, w którym przebywa Carlucci. Przez kilka minut siedzę w samochodzie na parkingu. Próbuję zdobyć się na odwagę, żeby wejść. Scenariusz za scenariuszem przebiega mi przez głowę. Desperacko chcę, żeby podpisał kontrakt, ale nie jestem pewna, czy jestem gotowa zrobić wszystko, żeby go przekonać. Myślę, że zawsze mogę po prostu odejść, jeśli nie czuję się dobrze.

W końcu zdobędę się na odwagę i wejdę do środka. Wchodzę do holu, idę do windy i *********** apartamentu. Jedzie na ostatnie piętro, a ja wychodzę z windy. Na tym piętrze są tylko jedne drzwi, więc stoję na zewnątrz i zatrzymuję się na chwilę, która wydaje się wiecznością.

W końcu nieśmiało pukam do drzwi. Po krótkiej chwili pan Carlucci odbiera. „Bretania!” – mówi donośnym, hałaśliwym głosem i szerokim uśmiechem.

"Pan. Carlucci” – mówię nieśmiało z uśmiechem.

„Mów mi Vic…. Wejdź, wejdź” – mówi ze swoim silnym nowojorskim włoskim akcentem.

Ubrany jest bardzo swobodnie, w t-shirt i szorty. Wchodzę, a on zamyka za mną drzwi. „Wow, spójrz na siebie! Wyglądasz cholernie seksownie!” – mówi, przyglądając mi się od góry do dołu.

„Dziękuję” – mówię z nieśmiałym uśmiechem.

„Wejdź, poczuj się jak w domu” – mówi… kładzie rękę na mojej talii i prowadzi mnie do głównego pokoju apartamentu na ostatnim piętrze. Jego wielka dłoń jest tak szorstka na mojej nagiej talii.

„Usiądź, rozgość się, postawię ci drinka”. „Lubisz czerwone wino?”

„Tak, dziękuję” – odpowiadam.

Na środku ogromnego salonu apartamentu znajduje się ogromna rozkładana sofa ze stolikiem kawowym pośrodku. Podchodzę do niego i siadam. Pokój jest nieco słabo oświetlony. Wyjmuję umowę i kładę ją na stoliku do kawy.

Carlucci wychodzi z moim kieliszkiem wina, podaje mi go i stawia butelkę na stoliku do kawy. Widzi umowę: „Hej, hej, po co się spieszyć? Mnóstwo czasu na interesy.”

Siada blisko mnie na sofie, zwrócony do połowy ciałem w moją stronę. Biorę duży łyk wina. Jest tak blisko, że czuję jego wodę kolońską, pachnie naprawdę dobrze. „Więc... powiedz mi... lubisz pracować dla Collinsa i Jonesa?"

„Tak… są bardzo mili” – odpowiadam.

„Są słabi…. Mili goście, ale słabi... W biznesie trzeba być bezwzględnym.” warczy.

Biorę kolejny duży łyk wina. Desperacko próbuję się zrelaksować. Jest taki szorstki i onieśmielający. Widzi, że już prawie kończę kieliszek, mówi „nalej mi jeszcze trochę” i nalewa mi do kieliszka kolejne wino.

„Dziękuję” – odpowiadam cicho, biorąc kolejny duży łyk.

"Więc jesteś w związku małżeńskim? Chłopak?"

„Mam chłopaka” – odpowiadam

"Jak on ma na imię"

„Jared”

„To bardzo szczęśliwy facet!”

„Dziękuję” – odpowiadam nieśmiało.

Patrzę na jego dłonie. Ma na obrączce ślubnej. Myślę sobie. Być może wszystko będzie w porządku. Biorę głęboki oddech, próbując się zrelaksować.

Rozmawiamy chwilę. Pyta mnie, czego się uczyłem, skąd pochodzę… itd.

Po chwili przesuwa się nieco, obejmuje mnie ramieniem i zaczyna delikatnie pocierać moje ramię opuszkami palców.

„Naprawdę jesteś piękną dziewczyną, Bretanio”.

„Dziękuję” – odpowiadam bardzo cicho, zmuszając się do lekkiego uśmiechu.

Zaczyna delikatnie pocierać wierzchem palców moje ramię znajdujące się najbliżej niego. Po chwili przyciąga mnie trochę bliżej. Lekko się opieram.

„Hej, hej, nie denerwuję cię, prawda?” – pyta z niedowierzaniem.

"NIE…." – odpowiadam nerwowo.

„Nie musisz być…”

„Jestem dużym kotkiem” – mówi, próbując używać kojącego głosu.

„Chyba że się przestraszę… cóż… wtedy wszelkie zakłady zostaną anulowane”.

Na pewno nie chcę mu się sprzeciwić! Ta myśl pojawia się w moim umyśle. A co jeśli nie będę mogła tego zrobić i zmienię zdania, co jeśli on się rozzłości?

Patrzę na umowę na stoliku do kawy. Nie wiem… krążą mi po głowie… 100 tys. dolarów…

Przesuwa dłoń w dół do mojej gołej nogi i zaczyna pieścić zewnętrzną część mojego uda, tuż pod moją minispódniczką.

„Masz najseksowniejsze, najmiększe nogi, kochanie” – szepcze. Zbliża się bardzo do mojego ucha.

Przesuwa dłonią w górę i w dół po moim udzie i biodrze. Czuję jego oddech na uchu, szyi i nagiej części ramienia.

„Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że cię trochę dotknę” – mówi.

„W porządku…” – odpowiadam niemal szeptem.

„To znaczy… oczywiście nie byłoby cię tutaj, gdyby to był problem” – robi pauzę. „Wiesz, jak to działa”. nuta biznesu w jego głosie.

Odgarnia moje blond włosy do tyłu, odsłaniając moją szyję. Czuję, jak jego usta delikatnie zaczynają całować moje ucho, a potem schodzą na szyję. Czuję jego szorstkie wąsy i gorący oddech.

Jestem zamrożona… Jego silne, pracujące dłonie dotykają mojego ciała i pieszczą moje gładkie zewnętrzne uda. Jego usta całują delikatną skórę karku i nagą część ramienia. Do tego momentu łudziłam się, że niekoniecznie oczekuje seksu. Zaczynam się godzić z faktem, że na pewno tak jest.

Ledwo mogę oddychać. Desperacko walczę ze łzami, które zaczynają napływać mi do oczu. Po prostu trzymam je zamknięte.

Wyciąga rękę, chwyta mój podbródek i przyciąga go do siebie. Zaczyna mnie delikatnie całować w usta. Jego wąsy są szorstkie na mojej górnej wardze. Przesuwa dłoń, która mnie otaczała, do talii i mocno przyciąga mnie do siebie, namiętnie przyciskając swoje usta do moich, prowadząc mnie, abym je otworzyła. Nie mam innego wyjścia, jak tylko się zgodzić i otworzyć usta na tyle, aby wsunął język. Kładę dłonie na jego dużej klatce piersiowej. Jest bardzo muskularny. Nawet przez koszulkę czuję, jak owłosiona jest jego klatka piersiowa. Agresywnie i namiętnie porusza językiem wokół mojego.

Przesuwa rękę, którą pieścił moje zewnętrzne udo, do wewnętrznej strony uda, tuż u dołu mojej minispódniczki. Mocno ściska moje udo i przyciąga je do siebie, lekko rozszerzając moje nogi. Uczucie jego francuskiego całowania, siła jego szorstkich dłoni na moim ciele i udzie, zapach jego bardzo przyjemnej wody kolońskiej nie pozwalały na mimowolną reakcję. Czuję lekki obrzęk wewnętrznych warg sromowych i łechtaczki. Zdaję sobie sprawę, że zaczynam być mokry.

Jeszcze bardziej chce mi się płakać, że moje ciało mnie tak zdradza. Te rzeczy w normalnych okolicznościach podniecają. Moje ciało nie widzi różnicy!

Zaczyna całować moją brodę, a następnie delikatnie całuje i ssie moją delikatną szyję. Powoli przesuwa dłoń po wewnętrznej stronie mojego uda i kieruje się w górę po drugiej stronie ciała. Powoli wsuwa palce pod moją bluzkę i przesuwa dłoń po mojej nagiej piersi. Mocno go ściska. Westchnąłem cicho, gdy jakaś głęboka część mojego mózgu stanęła teraz po stronie mojego ciała. Oddycham ciężko i głęboko, drżąc. Czuję, jak mój sutek puchnie i wystaje pod jego dużą dłonią.

Całuje mnie w szyję, podbródek i z powrotem na usta. Kiedy mnie całuje po francusku, poruszam odpowiednio ustami i językiem, bojąc się, że tego nie zrobię.

Zsuwa rękę z mojej piersi i z powrotem wsuwa ją między uda, które są teraz szczelnie zamknięte. Próbuje wsunąć go wyżej między moje nogi pod minispódniczkę. Napinam się i wydaję nieśmiałe, ciche, ale wysokie „nie”... „nie”. Naciskam lekko na jego dużą klatkę piersiową.

Zatrzymuje się i mocno przyciąga mnie do siebie ręką obejmującą moją talię. Trochę nagle i agresywnie, jakby chciał zademonstrować swoją siłę. Ta nagłość trochę mnie zaskakuje. Przybliża usta do mojego ucha. „Brittany… kochanie” – szepcze mi do ucha, z nutą dezaprobaty w głosie. „Jeśli czegoś ode mnie chcesz… musisz dać mi to, czego chcę”.

Przerywa na kilka sekund, jakby chciał, żeby to, co powiedział, zapadło mu w pamięć. Czuję łzę spływającą po moim policzku. Jest taki silny. Wiem na pewno, że jeśli spróbuję, nie ucieknę. Potem całuje moją szyję tuż pod uchem. Przesuwa dłoń w górę mojego uda. Nieśmiało rozłożyłem nogi, bojąc się, że znowu sprawię mu przykrość.

Jego duże palce sięgają moich satynowych majtek. Zaczyna z grubsza pocierać przez nie moją cipkę. Moje ciało nadal mnie zdradza. To bardzo seksualne uczucie, gdy przyciska swoje duże palce do mojej pochwy, ściska i pociera małymi kółkami, sprawia, że ​​moje wargi sromowe pulsują i puchną. Oddycham ciężko i głęboko.

Odciąga moje majtki na bok i wsuwa czubek środkowego palca pomiędzy moje teraz bardzo śliskie wargi sromowe. Jego opuszek palca z łatwością przesuwa się pomiędzy nimi w górę i w dół.

„Och, Brittany… Zmoczyłem cię, prawda, kochanie?”, powoli szepcze mi do ucha.

– Mm – piszczę cicho.

Jego palec przesuwa się w górę i w dół mojej szczeliny. Następnie wsuwa swój duży, szorstki środkowy palec głęboko w moją pochwę. „Och… och… och… powoli” – błagam nieśmiało.

Powoli zaczyna wsuwać i wysuwać palec. Tylko trochę. Całuje mnie namiętnie. Czuję, że moje nawilżenie dramatycznie wzrasta, gdy dotyka mnie trochę mocniej. Nadal tylko trochę i tylko trochę. Jego kostki napierają na moją cipkę. On naprawdę wie, co robi!

Czuję, że kolejna łza spływa po moim policzku. Żałuję, jaki jestem głupi, że w ogóle tu przyszedłem! Teraz muszę tylko zaakceptować konsekwencje. Moje ciało jest teraz bardzo podniecone seksualnie. Jego duży palec w mojej pochwie jest tak erotyczny, że nienawidzę za to swojego ciała.

Całuje mnie i dotyka palcami przez coś, co wydaje się trwać kilka minut. Potem szepcze mi do ucha: „Chcę posmakować twojej cipki, Bretanio”. Wysuwa palec i przesuwa obiema rękami po mojej minispódniczce do bioder, szukając majtek. Znajduje je i zaczyna powoli ciągnąć. Jednocześnie ciągnę tyłek w stronę krawędzi kanapy. Majtki zsuwają mi się, a on zsuwa je z moich długich nóg aż do pięt. On też je zdejmuje i pozwala im spaść na podłogę.

Kładę się z powrotem na sofie, a on całuje moje nogi, aż do wewnętrznej strony ud. Delikatnie całuje moją szczelinę, czuję na niej jego szorstkie wąsy. Kładę dłoń na twarzy i wycieram łzy, które spłynęły po policzkach, jedną ręką przykrywam twarz.

„O kurwa, masz taką piękną cipkę, kochanie” – warczy. Zaczyna rozprzestrzeniać językiem moje teraz bardzo kremowe wargi sromowe. Przesuwa językiem w górę i w dół moich wewnętrznych warg sromowych, aż do łechtaczki. Następnie delikatnie, ale stanowczo, ssąc moją łechtaczkę między wargami.

Przesuwa dłonie po moim ciele, pod bluzką i po piersiach. Masuje je i mocno ściska, jednocześnie intensywniej oblizując moją cipkę. Czuję, jak jego szorstkie wąsy ocierają się o mój dobrze przystrzyżony wzgórek.

Zaczynam zdawać sobie sprawę, że nie mam innego wyjścia, jak tylko spróbować znaleźć sposób na relaks i czerpanie z tego przyjemności, jeśli mam przez to przejść. Próbuję myśleć o rzeczach Carlucciego, które są atrakcyjne. Jego silne, szorstkie dłonie podniecają. Zawsze w tajemnicy pociągali mnie starsi, niezwykle męscy i potężni mężczyźni. Może uda mi się przekonać samą siebie, że tego chciałam.

„Mm” Znów piszczę cicho i gryzę palec. BÓG, on wie, co zrobić ze swoim językiem. Mocno chwytam jego dłonie, gdy ściska i masuje moje piersi. Agresywnie przesuwa językiem po mojej łechtaczce.

Zaczynam nierówno oddychać, mimowolnie jęcząc. Czuję narastający orgazm. Wyczuwa, że ​​już tam dochodzę, i liże moją cipkę oraz łechtaczkę mocniej i szybciej. Zaczynam dochodzić, wyginając plecy i głośno piszcząc. Pisk ustaje, gdy intensywny orgazm osiąga szczyt. Liże mnie nieubłaganie przez długi szczyt. W końcu to się kończy i łapię oddech. Ciężko oddychając.

Przestaje lizać „Mmmm… grzeczna dziewczynka” – warczy.

Wstaje i ściąga koszulkę i spodenki, a potem bieliznę. Widzę jego nagie ciało. Jest strasznie owłosiony, w większości siwy. Jego kutas jest twardy jak skała i ogromny! Jest gruby... grubszy niż jakikolwiek chłopak, z którym kiedykolwiek uprawiałam seks.

Łapie mnie za biodra i ciągnie w bok po szerokiej sofie. Zdejmuje moją minispódniczkę i top. Leżałam zupełnie naga i bezbronna na sofie. „Rozłóż nogi, kochanie”. – instruuje stanowczo. Rozsuwam je szeroko, a on zaczyna nade mną górować. Sięga w dół i przesuwa główkę swojego penisa w górę i w dół pomiędzy moją szczeliną. Całość smaruję kremem. Podnoszę rękę i kładę dłonie na jego klatce piersiowej. Jego gęste włosy na klatce piersiowej między moimi palcami.

Znajduje mój otwór pochwy i zaczyna wpychać dużą głowę do środka. To boli. „Ow..Ow..przestań” piszczę, naciskając na jego twardy brzuch.

„Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii finansowych finansowych służb finansowych Bretanii,Brittany.Po prostu pozwól, aby to się stało…niech to się stanie, kochanie” – warczy.

Wstrzymuję oddech, gdy wsuwa swojego grubego penisa w moją bardzo kremową, mokrą cipkę. Wsuwa się łatwo i gładko, ale trochę boli, gdy mnie rozciąga.

Kładzie się na mnie, z głową przy moim uchu. Czuję ciężar jego ciężkiego, owłosionego ciała. Zaczyna bardzo powoli wsuwać i wysuwać swojego penisa. „Tak… to wszystko, kochanie” – szepcze. „Masz cholernie ciasną cipkę!”

Zaczyna mnie pieprzyć nieco mocniej, ale wciąż delikatnie. To już nie boli. Zaczyna być dobrze. Czuję się tak gęsto we mnie! Nigdy wcześniej nie byłem tak przepełniony.

Przy każdym delikatnym pchnięciu wydaję cichy jęk. – Podoba ci się to, prawda, kochanie. Lubisz kutasa tatusia w swojej cipce. – warczy mi do ucha.

„Umm hmm” – piszczę potulnie.

Pieprzy mnie powoli i rytmicznie przez kilka minut. Przesuwam dłońmi po jego silnym, zbudowanym ciele. Jego mięśnie są podniecające. Wbijam paznokcie w jego plecy i zaczynam poruszać miednicą w górę i w dół, dostosowując się do jego ruchów.

„Mmmmm… To wszystko… uwielbiasz być pieprzona, prawda, Brittany?”

Po chwili zatrzymuje się i wyciąga penisa. Spoglądam na niego i widzę, że posmarowałem cały trzonek kremem.

„Odwróć się, na kolana” – rozkazuje.

Stosuję się nerwowo. Nigdy wcześniej nie uprawiałem seksu od tyłu. „Rozsuń trochę kolana” – mówi, prowadząc mnie rękami.

„Do cholery, masz niesamowity tyłek!” – warczy, przebiegając po nim rękami. Ściskam go i daję kilka razy klapsa.

„Sprawiasz, że mój kutas jest tak cholernie twardy!”

Zaczyna wsuwać we mnie swojego penisa. Kładzie swoje silne dłonie na moich biodrach i mocno i głęboko przyciąga mnie z powrotem do swojego penisa.

W tej pozycji czuję się o wiele mocniej! Ta ekstaza wytrąca mnie z równowagi i głośno piszczę: „Och, kurwa!” drżenie... słowa ledwo wychodzą mi z ust.

Zaczyna ostro uderzać mnie w tyłek. Uczucie jego grubych, szorstkich włosów łonowych na delikatnej skórze mojego tyłka i pochwy jest tak erotyczne. Piszczę i jęczę w niekontrolowany sposób za każdym razem, gdy uderza swoim grubym kutasem głęboko w moją cipkę. Jego wielkie orzechy kołyszą się między moimi nogami, uderzając w moją łechtaczkę.

Nie jest już delikatny, pieprzę się ostro i mocno. Łapie mnie za włosy i kładzie dłoń na ramieniu, żeby uzyskać wsparcie. Klaps, klaps, klaps, słyszę, gdy mocno wali mnie w tyłek.

„Och… Ohhh… Ohhhhhh” krzyczę, gdy zaczynam dochodzić. Mimowolnie próbuję się odsunąć, gdy intensywny orgazm osiąga szczyt. Trzyma mnie mocno, nigdzie się nie wybieram. Czuję to głęboko w pochwie, po wewnętrznej stronie ud i rozprzestrzenia się po całym ciele.

Moja pochwa mocno ściska jego penisa, a on czuje, jak dochodzę. Pieprzy mnie mocniej. Zaczyna jęczeć przy każdym pchnięciu. Potem „Uhhh… Uhhh… Uhhh… Uhhh”. Czuję, jak jego kutas pulsuje w kółko, gdy dochodzi do wytrysku głęboko we mnie.

Opadamy na sofę. Całuje mnie przez chwilę, pieści moje ciało i całuje szyję.

Po kilku minutach siada. „Pozwólcie mi przyjrzeć się temu kontraktowi” – ​​mówi. Zaczyna przerzucać strony.

Zbieram ubrania i idę do łazienki w apartamencie. Patrzę w lustro. Zniesmaczony tym, co widzę. Mój makijaż jest rozmazany, a tusz do rzęs wycieka ze wszystkich łez.

Biorę trochę papieru toaletowego i oczyszczam pochwę najlepiej, jak potrafię. Czuję, jak trochę kapie z niego nasienie. Staram się jak mogę, ale to wciąż przychodzi. Po prostu zakładam majtki i spódniczkę mini i wycieram resztki makijażu i szminki. Jestem prawie na skraju płaczu i muszę walczyć z kolejnymi łzami.

W końcu się otrząsam i wychodzę z łazienki. Carlucci ubrał się. „Cześć, kochanie” – robi pauzę – „podpisałem wszystkie strony”.

„Dziękuję” – odpowiadam cicho, prawie niesłyszalnie. Włożyłem je do teczki.

Wstaje i odprowadza mnie do drzwi. Łapie mnie w talii i składa kilka delikatnych pocałunków. „Mam nadzieję, że Jones i Collins dobrze się tobą zaopiekują” – mówi.

Zmuszam się do nieśmiałego uśmiechu, wychodzę i wsiadam do windy. Idę szybko przez pusty hol, wychodzę na parking i wsiadam do samochodu. Siedzę tam przez kilka minut, szlochając i patrząc na teczkę. Uświadamiam sobie, jak lekko boli mnie pochwa i przypomina mi to o wszystkich rzeczach, które mi zrobił. Jak jego gruby kutas czuł się głęboko we mnie.

Wreszcie jadę do domu. Wchodzę do środka i na szczęście Jared śpi. Idę do łazienki i zdejmuję ubrania. Krocze moich majtek jest mokre i pokryte nasieniem. Mogę to powąchać. W całym ubraniu czuję też zapach wody kolońskiej Carlucci. Zakopuję je wszystkie na dnie kosza na brudne ubrania. Biorę długi prysznic, desperacko próbując usunąć z ciała każdy jego ślad.

Jones i Collins dotrzymują słowa i płacą mi prowizję. Wpłaciłem je na tajne konto oszczędnościowe. Nigdy nie powiedziałam Jaredowi o tym, co się stało. Raz na jakiś czas, kiedy tego potrzebujemy, biorę część pieniędzy. Mówię mu, że to od moich rodziców. Dojście do siebie po tej nocy zajęło mi miesiące, ale w końcu zostawiłem to za sobą.

KONIEC

Jeśli myślisz, że takie rzeczy nie zdarzają się w prawdziwym życiu, czy w ogóle oglądałeś wiadomości w ciągu ostatnich kilku lat? Czy wiesz, jak wpływowi mężczyźni traktują twoje córki, żony i dziewczyny w miejscach pracy?

Podobne artykuły

Zemsta Danniego

Zemsta Dani Lekka mgła dodała wilgoci do powietrza. Chłód nocy owinął ją jak mokry ręcznik, wywołując dreszcz wzdłuż jej kręgosłupa. Miała szczęście, że tak dobrze znała okolicę, bo inaczej łatwo by się zgubiła. Spojrzała poprzez drzewa na dom, w którym mieszkał, uśmiechając się lekko do jedynej elektrycznej świecy palącej się w kuchennym oknie. Dani Summers pamiętała noce, gdy stała pod tym oknem, czekając, aż Joel Fuller wyjdzie ją odwiedzić. Wciąż czuła ciepło jego ramion owiniętych wokół niego, smak jego pocałunków, pełnię jego kutasa w jej cipce i ciepło jego spermy rozpryskującej się w niej, kiedy eksplodował. Pamiętała także uczucie pustki i...

789 Widoki

Likes 0

Po drodze Transport ciężarowy rozdział 5

Jill i ja przybyliśmy w Boise ID. około 5 rano. Zatankowałem ciężarówkę i zaparkowałem. Weszliśmy i zjedliśmy dobre śniadanie. Powiedziała, że ​​chce mnie zjeść na deser, ale w ciężarówce. I to był dzień analny”. Powiedziała mi, że „chce KD w jej tyłek i żebym walił ją w cipkę”. Trochę się roześmiałem i powiedziałem: „Wsadzisz sobie KD w dupę?” (KD to Kong Dong) Ta rzecz ma 18 cali długości i około 3 cali grubości, trochę więcej niż puszka po piwie, „Zakładasz się”, mówi. Powiedziałem jej: „Trudno ci było wsadzić mnie w tyłek. Dlaczego myślisz, że wsadzisz potwora do tyłka?” „Patrz na mnie”...

967 Widoki

Likes 0

Kołysanie u Różowego Kotka

Zatrzymałem się w lokalnej tawernie na kilka piw po naprawdę gównianym piątku w pracy. Wydawało się, że wszystko, co mogło pójść nie tak, poszło nie tak. Potrzebowałem pieprzonego piwa w najgorszy sposób. Może potrzebowałem dużo piwa. Siedziałem na końcu baru, zajmując się swoimi sprawami i nikomu nie przeszkadzając, kiedy wszedł mój kumpel Larry. Spojrzał na mnie, podszedł do mnie i powiedział: twarz. Jak długo tu byłeś? „Kurwa, za krótko” warknąłem „Za krótko”. „Rozchmurz się trochę” Larry zaśmiał się „Nie bądź tak cholernie nienawistny”. „Przepraszam, to był po prostu cholernie zgniły dzień” – wyjaśniłem. „Mój dzień zaczął się, gdy wylałem pierwszą filiżankę...

1.1K Widoki

Likes 0

Jako piosenka, na zawsze razem Rozdział 4

Rozdział 4. Nie mogliśmy czekać do balu Gdy dzień po Bożym Narodzeniu kończyliśmy śniadanie, Kate podjechała po nas swoim Priusem. Mama i Becky przywitały ją i wymieniły się uściskami i pocałunkami, a potem złapałem ją i mocno przytuliłem, obróciłem ją i dałem jej głęboki namiętny pocałunek. Potem mama zaskoczyła Kate małym, czerwonym pudełkiem na prezent z wielką kokardą, prawie dwa razy większą od pudełka, Kate rzuciła mi szybkie spojrzenie i uśmiechnęła się szeroko, otwierając pudełko i wyciągając zestaw złota i perłowe kolczyki i pasujący naszyjnik z pereł, który wywołał krzyk Kate, a ona podbiegła i jeszcze raz uściskała mamę. Co zaskoczyło...

1.8K Widoki

Likes 0

Gry dla miłości

Wróciłem, drodzy czytelnicy! Piszę burzę w związku z przerwą świąteczną; Udało mi się wyprodukować kilka rozdziałów kontynuacji mojej historii o Królu Arturze, a także ten mały numer. Przygotowałem ten krótki romans na konkurs walentynkowy 2018 na Literotica. Jak możesz powiedzieć po tytule, ma motyw gry, a konkretnie Pokémon, grę, w której jestem naprawdę duży. Upewniłem się, że napisałem to w taki sposób, aby nawet ktoś nieznający się z grą mógł z łatwością śledzić akcję. Nawet jeśli miałbyś tylko przejrzeć fragmenty gry, myślę, że nadal spodoba ci się ta historia. Naprawdę byłbym wdzięczny, gdybyście wszyscy mogli go przeczytać i może opublikować szczere...

1.8K Widoki

Likes 0

Kalifornijski kuzyn

Całe życie mieszkam w małym miasteczku w północnym Idaho. Moi rodzice są we wszystkim całkowicie konserwatywni, więc nie pozwalają mi umawiać się na randki, dopóki nie skończę szesnastu lat i nie pozwalają mi oglądać telewizji R-rated. Zasadniczo jestem piętnastoletnią dziewicą, która nigdy nie umawiała się na randki, a najbliższy seks, jaki kiedykolwiek spotkałem, jest mistrzowski w stosunku do magazynów sprzedawanych w sklepie spożywczym. Jakieś trzy miesiące temu, na początku lata, zamieszkała z nami moja starsza kuzynka Liz. Przypuszczam, że jej matka zaszła w ciążę z czarnym facetem podczas jednej nocy w Kalifornii, kiedy miała szesnaście lat. Od tego czasu oboje są...

2K Widoki

Likes 0

Szczery Shae, część 1_(0)

Pozwólcie, że zacznę od wyjaśnienia wam, że moja córka Shealyn jest po części latynoską (moja żona jest latynoską, a ja jestem biały). Ma ciasne, małe ciałko, z tym, czego nie chciałem przyznać, było jednym z najładniejszych tyłków, jakie kiedykolwiek widziałem, po prostu odpowiedniego rozmiaru i wiem, że było ciasne, ponieważ namówiłem ją do cheerleaderek w młodym wieku. Nie mogłem powstrzymać się od spojrzenia. Im była starsza, tym stawała się gorętsza, jej tyłek tylko się powiększał i zaczęły rozwijać się piersi, jej pierś była z łatwością C, może D. Kiedy skończyła 18 lat, była już absolutną bombą, a ja stałem się na...

981 Widoki

Likes 0

Jordan, bogini seksu_(1)

Nazywam się Jake. Piszę to, bo sam po prostu nie mogę w to uwierzyć. Mam nadzieję, że kiedy skończę, będzie trochę lepiej. W każdym razie. To, co ci teraz opowiem, to wyjątkowy moment w moim życiu. Kiedy pieprzyłem Jordana. Jordan zawsze była najgorętszą dziewczyną w mojej szkole i wszyscy pożądają jej idealnie uformowanych piersi. Wie, że wszyscy faceci nie mogą się jej oprzeć i stawia sobie za cel noszenie możliwie najniższego dekoltu w szpic, tylko po to, by nas dręczyć. Reszta jej ciała jest równie cudowna. Od jej cudownie pieprzonej twarzy ze świecącymi rudymi włosami, aż po najdoskonalszy tyłek, jaki kiedykolwiek...

1K Widoki

Likes 0

FREAK — część 4 z 5

>>>>>>Wjechaliśmy na Massachusetts Avenue i znaleźliśmy miejsce do zaparkowania o przecznicę dalej, niedaleko Harvard Yard, jak nazwano główny kampus. Było tuż po dziesiątej. Pani Atkins kazała przyjść w każdej chwili, więc poszliśmy razem do Biura Przyjęć i znaleźliśmy ją przy biurku. Przedstawiłem Barbarę i zajęliśmy miejsca. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było przekazanie teczki ze zdjęciami przez biurko. „Poprosiłem Barbarę, żeby wyszła za mnie w piątek wieczorem — w piątek przed Niedzielą Palmową. W poniedziałek założyła swój pierścionek zaręczynowy do szkoły, a kiedy po raz pierwszy go zobaczyli, wśród jej kolegów z klasy było trochę zamieszania. Zakonnica, która prowadziła zajęcia, chwyciła...

2K Widoki

Likes 0

Moja dziewczyna i jej przyjaciele: Rozdział pierwszy: Klub matematyczny

-Riley, poczekaj! Słyszałem, jak dochodziła z końca korytarza - Hej piękna, co słychać? Zapytałam „Dzięki ślicznotko” Megan uśmiechnęła się „Zastanawiałam się, czy nie chciałabyś wpaść po szkole, moglibyśmy pooglądać telewizję i się przytulić” „Jasne”, odpowiedziałem, nie tylko lubiłem się z nią przytulać, ale zazwyczaj prowadziło to do miłej, długiej roboty! Świetnie, tylko przyjdź zaraz po! Powiedziała z pocałunkiem, po czym skierowała się do swojej najlepszej przyjaciółki Tatiany! Boże, jak ja uwielbiałem spotykać się z Megan, miała 5'8, 110 funtów. i praktycznie cycki D! To po prostu dodaje jej wspaniałej osobowości, również dzięki ładnym brunetkom, które prawie sięgały jej ramion i zwykle...

988 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.