Kazirodczy zakład brata
(Kirodnicza historia o haremie)
Rozdział ósmy: Napalona pasja młodszej siostry
Przez mypenname3000
Prawa autorskie 2018
Marii Reenburg
Drżałem z zachwytu, gdy mama siedziała przy stole konferencyjnym w biurze mojego ojca w budynku Kapitolu. Jego sekretarka, ta dziwka Vanessa, siedziała naprzeciwko mamy, a cipa wyglądała arogancko, jakby nie miała się czego bać. Miała ręce skrzyżowane pod cyckami, unosząc te sztuczne piersi i wypychając je przed siebie, a jej rozciągliwy top ledwo je ograniczał. Wyniosły uśmiech wykrzywił jej usta, a jej hebanowa twarz sprawiała wrażenie nieustraszonej. Ledwie zerknęła na gruby dokument prawny, zawinięty w niebieską teczkę, który mama upuściła na stół.
W drzwiach pojawił się mój brat, ubrany jak uprzejmy ogier w garniturze. Teraz miał jeszcze większą pewność siebie. Zeszłej nocy dowiedział się, że spłodził mamę. Na samą myśl o tym moja cipka zrobiła się mokra, mocząc majtki.
„No cóż”, powiedziała Vanessa, „porozmawiajmy”.
Moja mama miała taki szeroki uśmiech na twarzy. Wyglądała jednocześnie seksownie i potężnie, droga prawniczka w swoim żywiole. Miała na sobie głęboko wyciętą bluzkę, jedwabną i satynowoniebieską, która otulała jej duże piersi. Jej ciemnoszara marynarka otaczała te bujne piersi. Jej blond włosy opadały na twarz w bujnych lokach. Jej niebieskie oczy były jasne. Były przenikliwe.
Byli potężni.
Zadrżałam, a moja krótka spódniczka kołysała się na udach, gdy byłam pełna podniecenia. To było to. Oblizałem wargi, smakując pikantne soki Vanessy. Zmusiła mnie, żebym znowu wylizał jej cipkę po tym, jak tata ją przeleciał. Przez ostatnie dwa tygodnie musiałem to powtarzać, żeby wprawić Vanessę w samozadowolenie, abyśmy mogli się na nią rzucić.
To było do bani. Nienawidziłem tego, że muszę to zrobić, ale przez cały czas wiedziałem, że mama zniszczy Vanessę. Moja mama uwolniłaby naszą rodzinę od tej manipulującej suki. Tatuś był takim idiotą, że wsadził w nią swojego kutasa. Powinien był wsadzić we mnie swojego kutasa!
Albo przynajmniej mama.
Vanessa wzdrygnęła się, gdy mama na nią spojrzała. Kocham to. Vanessa starała się udawać spokojną i opanowaną, ale widziałem kropelki potu na jej czole. Patrzyłem, jak jej piersi unoszą się i opadają coraz szybciej. Jej krzesło zaskrzypiało, gdy się poruszyła.
Skrzypienie jej siedzenia wywołało u mnie uśmiech.
"Dobrze?" – zapytała Vanessa. „Jesteś wkurzony, bo twoja córka ma upodobanie do cipek? Że lubi podrywać mnie.
Moja mama uniosła brwi.
– A może to ja pieprzę twojego męża? Vanessa pochyliła się, trzymając te duże, sztuczne piersi na przedramionach. Pokazywała je. Było tak oczywiste, że była dumna ze swoich piersi i rzucała mamie te sztuczne rzeczy w twarz.
Usta mamy drgnęły i pojawił się uśmiech.
„Hę?” – zapytała Vanessa. „Czy wiesz, że twoja mała dziewczynka też chce go przelecieć. Że ona dobrowolnie zjada moją cipkę czystą ze spermy. Nie może się doczekać, aż posmakuje tatusia. Ona jest dla niego małą dziwką. Świetna robota, wychowując ją.
Uśmiech mamy stał się większy, intensywniejszy. Siedziała wyprostowana. Wyglądała na opanowaną.
Vanessa odchyliła się do tyłu. „Czy to ciche leczenie ma mnie przestraszyć?” Rzuciła okiem na gruby dokument prawny. – Albo ten stos bzdur, który tam masz.
Vanessa wierciła się na krześle. Jej piersi zadrżały.
To było niesamowite. Kropla potu spłynęła po jej ciemnej skórze. Splot włosów kołysał się na jej ramionach. Uśmiechnęła się ironicznie. Pozowała. To było wspaniałe. Spojrzała na swoje paznokcie, udając, że się tym nie przejmuje.
Ale jej dolna warga zadrżała.
„Nie przestanę pieprzyć się z twoim mężem” – powiedziała. „On bardziej lubi moją cipkę niż twoją. Sobie z tym poradzić. A jeśli mi będziesz grozić, pójdę do prasy i pokażę światu, kim jest twój mąż. Zniszczę twoją rodzinę.”
Moja mama otworzyła teczkę. „To umowa o zachowaniu poufności” – powiedziała moja mama. „Podpisz to, a nikt nie będzie wiedział, że wielokrotnie szantażowałeś moją córkę, aby nakłoniła ją do seksu”.
Vanessa prychnęła. „Nie masz żadnego dowodu. To tylko sprawi, że skandal stanie się jeszcze bardziej lubieżny.
Moja mama zatrzymała się. Jej uśmiech wzrósł. – Nie zgłoszę też twojej defraudacji.
Vanessa zesztywniała. "Co?"
Mama przerzucała strony dokumentu. Zatrzymała się nad arkuszem kalkulacyjnym i odwróciła folder z plikami. To była lista liczb. Mama przesuwała cyfry z boku, zatrzymując się na tych, które były podświetlone. „Zobacz, jak te liczby wpływają na Twoje konto”.
Vanessa poruszyła się. – Po prostu normalne przenoszenie pieniędzy i…
„Mój mąż mógł myśleć swoim kutasem” – powiedziała mama głosem najczystszym, kochanym – „że nie zdaje sobie sprawy, że okradasz jego fundusze na kampanię, ale ja nie. Jeśli zgłoszę to prokuratorowi amerykańskiemu, grozi mi kara więzienia”.
– Blefujesz – stwierdziła Vanessa. – Nie powiesz, bo wyjawię sprawę.
Moja mama wzruszyła ramionami. „Nie powstrzyma cię to przed ściganiem i pójściem do więzienia. To dużo pieniędzy. 2,3 miliona, które wyssałeś. Całkiem małe jajo gniazdowe, które budujesz.
Vanessa przygryzła wargę.
„Jeden telefon” – powiedziała moja mama, wyciągając telefon z torebki i trzymając go przed sobą – „do prokuratora amerykańskiego i jesteś pogrążony w nieszczęściu. Mam tu jego numer. Darina Rikera. Jego żona ma na imię Missy. Spotykamy się na brunchu dwa razy w miesiącu. Mam jego prywatny numer. Żadnych sekretarek ani nic między nami. Kiedy dowie się, co znalazłem... Cóż, będzie się dobrze bawił, umieszczając cię.
„Będzie to dobrze wyglądać dla jego kariery”.
Zadrżałam z podniecenia. Mama uniosła brwi, a na twarzy Vanessy pojawił się wyraz paniki. Potrząsała głową w przód i w tył, jakby była królikiem usiłującym znaleźć wyjście z pułapki. Rozglądała się z boku na bok. Następnie zamknąłem drzwi.
„Podpisz ten formularz, zwróć pieniądze i będziesz mógł stąd wyjść” – powiedziała mama. „Żadnego więzienia. Nic. Obiecaj tylko, że nigdy o tym nie będziesz mówić. Dostaniesz odprawę. Możesz znaleźć nową pracę. Nikt nie będzie wiedział, co zrobiłeś. Będziesz milczeć, a to zniknie.
„Ale jeśli powiesz choć słowo o tym, co zrobiłeś, pochowam cię”. Niebieskie oczy mamy zrobiły się lodowate. „Sprowadzę na ciebie całą moc wymiaru sprawiedliwości. Zamienię twoje życie w piekło. 2,3 miliona. To kilkadziesiąt lat więzienia. Kiedy wyjdziesz, te sztuczne cycki mogą być dziarskie, ale reszta ciebie będzie zrujnowana. Będziesz gruby i zwiotczały. Twoja twarz będzie zmęczona. Twoja dusza będzie stara i zmęczona, a wtedy będziesz musiał zacząć od nowa.
– Albo możesz teraz zmusić to ciało do pracy. Znajdź innego soka, żeby kupić tę twoją cipkę. Nie obchodzi mnie to. Po prostu wyjmij haki z mojego męża, zwróć pieniądze i będziesz mogła odejść.
Vanessa przełknęła. "Otóż to?"
– Chyba że pomysł pójścia do więzienia i zjedzenia cipki jakiejś suki z grobli brzmi atrakcyjnie. Mama pochyliła się do przodu. – A może lubisz lizać cipkę.
Niesmak przemknął przez twarz Vanessy. "Absolutnie nie." Ona westchnęła. "Cokolwiek. Twój mąż to nudny kutas. Powinnaś go sama rzucić.
Mama nie odpowiedziała. Po prostu odwróciła dokument i podsunęła go Vanessie. Wtedy mama wyjęła z torebki złoty długopis. Pchnęła nim przez stół. Potoczył się i zagrzechotał, zatrzymując się przed Vanessą. Podniosła go, jej ciemne palce przesuwały się po jasnej powierzchni.
– Pieprzyć to – mruknęła Vanessa. – Twój mąż jest kiepskim pojebem. Możesz odzyskać pieniądze.”
„Och, już go odzyskałam” – powiedziała mama. – Nadal masz na tych kontach nazwisko mojego męża. Podejmuję kroki mające na celu ochronę finansów. Jestem podpisem pod jego kampanią, w końcu mam taki sam dostęp jak ty. Albo zrobił.
Vanessa skrzywiła się. Potem napisała swoje imię na dole. "Tam. Zrobione. Nie będę rozmawiać. Zrezygnuję. Są inni politycy, z których mogę skorzystać. I tak pieprzę Petersa. Zaraz da mi pracę.
Przeszył mnie przypływ gniewu. Zdradzała mojego tatusia? Taka fala nienawiści przepłynęła przeze mnie.
– Dobrze – powiedziała mama. „Teraz na kolanach. Musisz także pogodzić się z moją córką.
"Co?" – zapytała Vanessa, gdy mama odbierała dokument. Złożyła go i wrzuciła do swojej dużej torebki.
„Musisz zadowolić moją córkę” – powiedziała mama. „Mogłaś uniknąć sytuacji, w której wał kazałby ci zjeść cipkę, ale i tak jestem suką. Sprawiłeś, że moja córka zjadła twoją cipkę. Znęcałeś się nad moją małą dziewczynką i teraz za to zapłacisz. Możesz teraz zjeść jej cipkę lub możesz znaleźć nową formę problemów prawnych. Przyłapałem cię na molestowaniu jej.
"Ale ale..."
Zadrżałam z zachwytu. Podciągnęłam moją delikatną, różową spódniczkę, pokazując moje niegrzeczne, białe majtki. Były koronkowe i delikatne, a materiał nasiąkł moimi sokami. Odetchnęłam, czując moją słodką rozkosz. Okropny zapach wypełnił moje nozdrza.
– To tutaj – mruknąłem. „Po prostu przyjdź i poliż moją cipkę. Wiesz, że chcesz zjeść tę pyszną porcję. Byłeś wielkim fanem zmuszania mnie do tego. Teraz twoja kolej. Ponieważ wiem, kim jesteś. Jesteś małą lesbijką, prawda? Jesteś teraz moją lesbijką-dziwką. Pokonaj ją i zjedz mnie! Zróbcie właściwy użytek tej gębie.
Wspaniale było powiedzieć jej te słowa po tym, jak mnie upokorzyła. Po tym, jak sprawiła, że poczułem się okropnie. To było po prostu niesamowite. Moje soki płynęły, gdy maszerowałem do niej, a moje piersi poruszały się w bluzce. Moje sutki bolały i pulsowały.
„Nie ma mowy, żebym to zrobiła” – stwierdziła Vanessa. Jej twarz była wykrzywiona. „Mieliśmy porozumienie”.
„Tak, mamy” – powiedziała mama. „A teraz tylko nasza czwórka o tym wie. Masz jeszcze jedną rzecz do zrobienia, bo inaczej ten dokument zniknie, więc zadzwonię do prokuratora USA. Kara więzienia albo sprawisz, że moja córka poczuje się dobrze. Odpłacisz jej za całe upokorzenie, jakie jej wyrządziłeś, ty pieprzona suko!
Mój brat się przeprowadził. Popłynął w jej stronę. Zadrżałam, gdy złapał ją za szyję. „Skrzywdziłeś moją młodszą siostrę, pizdo” – warknął. Na jego twarzy malował się prawdziwy gniew. Jego twarz była kamienna. Jego niebieskie oczy były twarde. Wyglądał jak taki ogier. „Napraw to dobrze, bo inaczej!”
Gdy ją przycisnął, przepłynęła przeze mnie fala pożądania.
„Na kolana, pizdo, i proszę moją siostrę” – warknął Sean. Jego głos był szorstki i twardy. Był teraz taki potężny. „Byłeś dla niej okrutny. Znęcałeś się nad nią. Unieszczęśliwiłeś moją siostrę i musisz, kurwa, za to zapłacić!
Kolana Vanessy się ugięły. Opadła na podłogę. Mój brat pochylał się nad nią i patrzył na mnie. Uśmiechnął się do mnie, przybliżając twarz suki do mojego pocałunku. Vanessa spojrzała na mnie dzikim wzrokiem. Kiedy zbliżała się coraz bliżej do mojego krocza, na jej twarzy malowała się panika.
– Po prostu ją zjedz – warknął Sean. – Jesteś jej za to winien, a potem możesz odejść, znaleźć innego senatora do pieprzenia i udawać, że twoja dupa nie jest trucizną.
„Ponieważ jesteś suką z grobli, która chce zjeść moją cipkę” – powiedziałam, bardzo podekscytowana tym. Niebieskie oczy Seana utkwiły w moich, powodując dreszcze, gdy poczułam jego siłę. „Po prostu ściągnij mi majtki i zabierz się za przeżuwanie”.
– W porządku – warknęła Vanessa. „Zjem twoją kanapę”.
– Ponieważ jesteś paskudną lesbijką, która chce po prostu zjeść moją porcję? Zapytałem, czując się bardzo niegrzecznie. Przebiegł mnie nieprzyjemny dreszcz.
Oblizała swoje pulchne wargi i powiedziała: „Nie jestem”.
- Jasne, jasne, nie masz na to ochoty – warknąłem. „Zsuń mi majtki i rozkoszuj się moją pyszną cipką!”
Rozerwała moje majtki, materiał zsunął się po udach. Słodkie piżmo w mojej cipce nasiliło się. Chwyciłam się za spódnicę, trzęsąc się z podniecenia. Sok z mojej cipki spłynął mi po udach. Bardzo na to czekałem.
Jej oczy miały płonący wyraz. Mój brat puścił jej szyję i cofnął się, pozwalając tej paskudnej suce mnie zadowolić. Wsunęła głowę pomiędzy moje nogi. Jej policzki ocierały się o wewnętrzną stronę moich ud. Następnie przycisnęła usta do mojego wygolonego fragmentu.
I polizał.
Palce u nóg zaplątały mi się w buty. Jęknąłem z zachwytu, gdy mnie ucztowała. Mój brat patrzył na to z wielkim uśmiechem na twarzy. Mama wciąż siedziała, z rękami złożonymi pod nogami i jej niebieskimi oczami tak gorącymi jak moje brata.
Jej krzesło zaskrzypiało. Wiedziałem, że mocno ściska uda, a jej łechtaczka jest twarda. Mama uwielbiała lizać moją cipkę.
Zadrżałam, gdy Vanessa lizała i masowała moje fałdy. Jej język tańczył przeze mnie. To było niesamowite uczucie. Przejechała językiem po moich fałdach. Moje piersi podskakiwały w bluzce. Jęknęłam z zachwytu, a moje oczy wywróciły się do tyłu.
„To wszystko, ty niegrzeczna dziwko!” jęknąłem. „Och, tak, tak, wsuń język w moją cipkę. Trzepotaj tym we mnie. Och, spuszczę się mocno na twoje usta. Zaleję te paskudne usta moimi sokami. Po prostu zmyj z niego cały brud.
Chwyciłem jej splot, trzymając mocno, gdy falowałem biodrami. Posmarowałem moją cipką jej twarz. Jej język tańczył po moich fałdach. Głaskanie mnie. Przyjemność przepływała przez moje ciało. Każde liźnięcie wywoływało nową falę rozkoszy.
„Tak, tak, jesteś brudną pizdą z grobli!” syknęłam. „Jesteś po prostu wredną suką! Kochasz moją cipkę! Wbijasz ten język w moje fałdy! Och, tak, tak! Po prostu wsuń ten język w moją porcję. Trzepotaj tym we mnie. Och, właśnie tak.
wzdrygnąłem się. Moje pośladki zacisnęły się, gdy przepłynęła przeze mnie przyjemność. Jej język musnął moją łechtaczkę. Poleciały iskry. Moje piersi podskakiwały w bluzce. Moje palce chwyciły jej włosy. Przyciągnąłem jej usta do siebie.
„Mmm, po prostu kochasz moją cipkę, prawda!” warknąłem.
„Pojedzie do miasta na twojej cipce” – powiedział Sean, a jego kutas wybrzuszał się z przodu spodni. Patrzył z głodem.
Mama wierciła się bardziej.
„To cipa mojej córki, która ci się podoba” – jęknęła mama. „Po prostu wsuń język w jej cipkę. Spraw, żeby eksplodowała tymi brudnymi ustami!
Zadrżałam, mrużąc oczy. Język Vanessy wirował we mnie. Pogłaskała moje wewnętrzne ciało. Moja cipka zacisnęła się na jej języku, a moja rozkosz nabrzmiewała we mnie i nabrzmiewała. Moje piersi podskakiwały. Moje sutki pulsowały, prosząc o dotyk.
Wciągnąłem jej twarz w moją cipkę. Jej język trzepotał pomiędzy moimi fałdami. Lizała, głaskała i pożerała mnie. Mój orgazm nasilił się. Jęknęłam, odrzucając głowę do tyłu. Moje blond włosy tańczyły wokół moich ramion.
„O kurwa, to dobrze!” jęknąłem. „Sprawisz, że eksploduję tym językiem. Chcesz, żeby mój krem zalał ci usta, ty pierdolona suko! Jesteś po prostu dziwką dla mojej cipy! Mmm, tak, tak, chcesz, żebym eksplodował.
Jęknęła w moją cipkę.
"Po prostu to powiedz!" Dyszałem, napierając na nią, a moja przyjemność rosła coraz szybciej.
– Ja… ja… – jęknęła.
Ręka mojego brata położyła się na jej tyłku. „Powiedz to, dziwko! Jesteś cipką mojej siostry!”
Vanessa warknęła: „Ja… jestem twoją cipką!”
Przebiegł mnie gorący dreszcz. Mój orgazm eksplodował we mnie chwilę później, podczas gdy jej język trzepotał na mojej łechtaczce. Przyjemność przemknęła przez mój umysł. Zachwyt przepłynął przez moje ciało. Ogarnęło mnie to w tym dzikim pośpiechu. Moja cipka miała drgawki i spazmy. Wyciekały ze mnie soki, spływając po udach.
„Mmm, po prostu lizaj dalej” – zawyłam z zachwytu. „Liż ten krem, który kochasz!”
Jej język tańczył w moich fałdach, liżąc moje soki, gdy rozkosz przepłynęła przeze mnie. Moja głowa tańczyła tam i z powrotem. Przyjemność przepłynęła przez moje ciało. Gwiazdy rozbłysły w moim polu widzenia. Usłyszałem, jak krzesło się odsuwa.
Mama wstała, gdy wiłam się podczas orgazmu.
"Tak tak tak!" zawyłam. „O mój pieprzony Boże, jesteś moją cipką! Po prostu mnie liż! Chcę dalej dochodzić do tej twojej pierdolonej gęby!
Ona zrobiła. Vanessa mnie pochłonęła. Lizała moją cipkę, wywołując przeze mnie kolejny orgazm. Jęczałam i sapałam, a moje myśli gotowały się z zachwytu. Krew pulsowała gorąco w moich żyłach. Moje palce wbiły się w jej włosy, chwytając ją, gdy szarpałem się i rzucałem.
Mama oparła się o mojego brata i szepnęła mu do ucha, gdy Vanessa ponownie doprowadziła mnie do orgazmu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Seana Reenburga
„Pieprz ją w tyłek” – szepnęła mama, gdy Maria przeżywała orgazm, a jej piersi falowały w niej w różowej bluzce z głębokim dekoltem.
Spojrzałem na klęczącą Murzynkę. Miała świetny tyłek, pulchny i pyszny. Mój kutas pulsował. Jęknęłam, gdy dłoń mamy przesunęła się w dół mojego brzucha, do spodni. Jej palce rozpięły mój guzik. Zamek błyskawiczny zsunął się w dół. Wsunęła rękę do środka i pieściła mojego penisa przez bokserki.
Jęknąłem, gdy mnie pogłaskała. Potem wsunęła rękę pod moją bieliznę. Zadrżałem, gdy chwyciła mój nagi penis. Potem mnie wyciągnęła, a mój kutas wysunął się przede mnie. Moja ciężarna mama polizała mnie do ucha, przez co przeszedł mnie dreszcz.
„Walnij tę dziwkę w dupę” – syknęła.
Puściła mojego kutasa, a ja mrugnąłem do niej. Upadłem na kolana za Vanessą i podarłem jej spódnicę. Nie miała pod spodem majtek, miała wygoloną cipkę, wargi sromowe wyglądały na pulchne, a jej różowa, wewnętrzna głębia wystawała na wierzch. Była przemoczona. Jej pikantne piżmo wypełniło mój nos.
Mój wzrok powędrował do jej tyłka. Jej pulchne i hebanowe pośladki zakrywały jej dupek. Przycisnąłem mojego kutasa do jej cipy, wcierając jej soki w czubek. Jęknęła w cipkę mojej siostry. Maria zadrżała, jej ciało kręciło się z boku na bok.
„Pieprzyć tę sukę!” Maria jęknęła. „Och, uderz ją! Ona tego chce. O mój pieprzony Boże, bracie, ona ma język w mojej cipce! Tak bardzo chce, żeby mój krem spłynął jej do gardła i twój kutas mocno ją pieprzył!
Uśmiechnąłem się do siostry i mrugnąłem do niej.
Z czubkiem mojego penisa nasączonym sokami Vanessy, zbliżyłem mojego kutasa do jej odbytu. Przycisnąłem się do jej tylnych drzwi. Jęknąłem, pocierając wrażliwą koroną jej pomarszczony zwieracz. Uwielbiałem to uczucie. Mój blady kutas wcisnął się pomiędzy jej ciemne policzki.
Wszedłem w jej odbytową głębię. Jęknęła, gdy zagłębiałem się w jej wnętrznościach. Jej wnętrzności przesunęły się po czubku mojego fiuta, ogarniając mnie aksamitną rozkoszą. Jęknąłem, wciskając się w nią. Jęknęła w uścisku mojej siostry, wciąż trzymając głowę w tej pysznej cipce.
„Zjedz gorącą cipkę mojej siostry!” warknąłem. „Ucztuj ją! Spraw, żeby ciągle dochodziła, ty paskudna suko!
Wbiłem kutasa po rękojeść w dupę Vanessy. Zadrżałem, gdy przyjemność spłynęła po moim kutasie. Moje jądra uderzyły w jej skażenie, a jej pośladki falowały. Jęknęła w cipkę mojej siostry. Jej osłona odbytu zacisnęła się wokół mojego fiuta.
„Och, tak, tak, pieprzyć ją w dupę!” syknęła moja młodsza siostra. „Uderz ją, bracie! Och, ona znowu sprawi, że dojdę!”
"Dobry!" Warknąłem, złość na tę sukę napędzała moje biodra. Cofnąłem mojego kutasa i wbiłem go w głąb wnętrzności Vanessy.
UDERZYĆ!
Moje krocze uderzyło w jej odbyt. Jęknąłem, czując przyjemność spływającą po moim penisie. Serce waliło mi w piersi. Jęknęła w cipkę mojej siostry. Cofnąłem się ponownie i pchnąłem. Pieprzyłem ją swoją pasją. Pozwoliłem jej poczuć, że jest suką.
Nasza suka.
Korzystaliśmy z niej ja i moja siostra. Uśmiechnąłem się do Marii, a jej twarz się zarumieniła. Jej niebieskie oczy błyszczały z zachwytu. Jej biodra się poruszały, spódnica szeleściła i owinęła się wokół talii. Jęknęła i sapnęła, ocierając cipkę o usta suki.
„Och, tak, ty leśna pizdo!” syknęła Maria. „Użyj tego dupka! Spraw, żeby mój brat się spuścił! Pokochasz to! Wiedziałem, że to zrobisz! Uwielbiasz to w dupę, bo jesteś po prostu obrzydliwą dziwką!
„Wstrętna suka!” Warknąłem, wpychając się mocniej we wnętrzności Vanessy.
Moje jądra uderzały w jej plamę raz za razem, stając się coraz cięższe wraz z moją spermą, gdy ją sodomizowałem. Walnąłem ją w dupę, a aksamitne tarcie paliło mojego penisa. Jęknęłam, gdy radość ogarnęła mnie. Zakopałem się w niej mocno.
Każde pchnięcie przybliżało mnie coraz bardziej do zrzucenia spermy w dupę tej suki. Zalałbym ją. Chwyciłem ją za biodra, pchając mocniej, kołysząc ją w cipkę mojej młodszej siostry. Suka jęknęła w cipkę Marii.
„To wszystko, bracie!” moja siostra jęknęła. „Och, tak, tak, po prostu wsuń tego kutasa w wnętrzności tej cipy. Ona jęczy w moją pochwę. Znowu się dojdę!”
"Dobry!" warknąłem. „Wykorzystaj ją! Użyj pierdolonych ust tej suki. Zasługuje na to, abyś doszedł!”
"Tak tak tak!" zawyła moja siostra. „Och, to jest cholernie gorące. Och, ona ma tak głęboko we mnie język i... Sean, tak!
Ciało mojej siostry podskoczyło. Jej piersi falowały w bluzce. Były takie bujne. Powinni być wolni. Warknąłem, obserwując radość malującą się na jej twarzy. Wiedziałem, że smaruje usta tej suki, zalewając dziwkę z grobli całą tą słodką pasją.
Moje jądra napięły się, gdy wbiły się w piętę tej suki.
Mój penis pulsował i puchł. To był tylko ból, który budował i budował. To była presja, z której trzeba było uciec. Zwykle chciałem, żeby moja kobieta się spuściła. Aby mieć pewność, że dziewczyna czuła się tak niesamowicie jak ja. Ale ta suka nie zasługiwała na to.
„Posmaruj usta cipy!” Zawyłem, wbijając się w dupę tej suki.
"Tak!" moja siostra jęknęła.
Eksplodowałem w wnętrznościach Vanessy. Wytrysk ze mnie wystrzelił. Potężne eksplozje wywołały we mnie zachwyt. Jęknęłam, a moje ciało się trzęsło. Upał roztopił mój umysł. Ta uczta przepłynęła przeze mnie. Serce biło mi w piersi, a przyjemność przepłynęła przez moje ciało.
Każda erupcja wywoływała ekstazę wdzierającą się do moich myśli. Kocham to. Jęknęłam, gdy rozkosz rozpłynęła się po moim ciele. Wyładowałem każdą kroplę mojej spermy do wnętrzności suki. Dyszałam, a moja klatka piersiowa unosiła się i opadała.
„To wszystko, suko!” zawyła Maria. „Tak się nadrabia bycie pizdą! A teraz wypad z naszego życia! Nie potrzebujemy cię, dziwko!”
Wyrwałem kutasa z dupy Vanessy. Wstałam, a spodnie szeleściły mi na udach. Oparłam się o stół, dysząc, gdy schodziłam z orgazmu. Suka wstała na nogi. Jej twarz była umazana sokami z cipek. Moja sperma poplamiła jej pośladki.
Wyglądała na oszołomioną, gdy zrzuciła spódnicę i potykając się, ruszyła do drzwi. Otworzyła je, a tam był mój ojciec. Zsunął się z drogi. Nie patrzyła na niego, gdy go mijała. Tata przełknął i sam wyglądał na nieco zdenerwowanego, gdy zajrzał do sali konferencyjnej.
„Czy to...?” on zapytał.
– Jesteś żałosny – syknęła mama. "Zrobione. Ona nie zrujnuje twojej kariery politycznej.
Na twarzy mojego ojca pojawiła się ulga.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Marii Reenburg
Dwa tygodnie po tym, jak rozprawiliśmy się z Vanessą, nie słyszeliśmy od niej ani słowa. Wciąż krążyła po Kapitolu i ssała kutasa innego senatora stanowego. Miałem nadzieję, że złapią ją na okradaniu swojego nowego Sugar Daddy w ciemno i pójdzie do więzienia.
Ale dopóki pamiętała o naszej umowie, nie obchodziło mnie to. Tatuś może i jest odrobinę żałosny, ale nadal był moim seksownym ojcem. Nie chciałam, żeby stała mu się krzywda. Podobał mi się czas spędzony z nim. Jego kutas po prostu niesamowicie wchodził i wychodził z mojego tyłka.
Ale to nie tatuś mnie w tej chwili interesował.
Był sobotni wieczór. Mój brat grał w gry wideo w salonie, kiedy podszedłem do niego i rzuciłem mu kluczyki do Corvette. Podskoczył, gdy wylądowały na jego kolanach. Patrzył na nich zszokowany, podczas gdy w telewizji jego postać umierała.
"Co do cholery?" on zapytał. Chwycił klucze. „Oddajesz mi samochód?”
„Nie, chcę tylko, żebyś mnie podwiózł” – powiedziałam, czując ból cipki pod obcisłą dżinsową spódnicą. Nie miałam na sobie majtek, a powietrze pieściło nagie fałdy mojego pośladka, gdy stałam w postawie z szerokimi nogami.
"Dlaczego?" – zapytał, posyłając mi podejrzliwe spojrzenie. Mama i tata byli na zbiórce pieniędzy w Waszyngtonie, a tata nawiązał kontakty w związku z ubieganiem się o wyższe stanowisko w przyszłym roku. Chociaż mama i tata nie spali ze sobą, mama nie była zainteresowana rozwodem z nim. Myślę, że podobało jej się zdradzanie go z Seanem.
I cóż, było trochę gorąco.
– Zaufaj mi – mruknęłam. „Będzie warto.” Przesunąłem językiem po wargach tak seksownie, jak to tylko możliwe.
Sean wybuchnął śmiechem. "Co to było?"
Prychnąłem zirytowany. „Jeśli nie potrafisz rozpoznać seksapilu, to jesteś ślepy”.
„Och, mogę to rozpoznać” – powiedział, jego oczy chłonęły moje spojrzenie, przebiegając w górę i w dół mojego ciała – „ale to… To było tak, jakbyś śliniła się po ustach”.
Zmrużyłam oczy. – Znajdę kogoś innego, kto mnie podwiezie. Mróz pokrył moje słowa. „To nie musisz być ty”.
Wstał z wielkim uśmiechem na twarzy. – Och, nie obchodzi mnie, czy ślinisz się na ustach. Są inne miejsca, w których mogę cię pocałować.
– Tak – syknęłam. "To jest to czego chce. A teraz chodź, poprowadź mój samochód! Będzie warto.”
Jego wzrok powędrował w dół, na moje krocze. „Wiem, że tak będzie”.
Był taki pewien, że dostanie cipkę. I cóż, był, ale... Nie mogłam się złościć na jego zarozumiałość. Podobało mi się to, jaki był odważny.
Chwyciłam go za ramię i szepnęłam nasz cel. Zamrugał, słysząc to. To była odległa część hrabstwa Yolo, gdzie rosły gaje migdałowe. Wzruszył ramionami i po chwili wycofał moją Corvettę z podjazdu.
Nie pomalowałem go na różowo, ale tylko dlatego, że lubiłem, gdy Sean mnie nim woził, a w różowym samochodzie nie wyglądałby fajnie.
Popędzał nas tam, popisując się. Warkot potężnego silnika V8 roztopił mi cipkę. Był profesjonalistą w szybkiej jeździe. Mój dwudziestoletni brat wchodził i wychodził z ruchu na autostradzie, potem mijał samochody na naziemnych ulicach, pędząc z rykiem w stronę celu.
Całą drogę się trzęsłam, gruchając i chichocząc, a moja cipka stawała się coraz bardziej mokra w miarę narastania podniecenia. To byłoby niesamowite. Nie mogłem się doczekać, żeby to zrobić. Spędzić ten szalony czas z moim bratem.
W końcu dotarliśmy do małego wzgórza z widokiem na gaje migdałowe. Słońce zaszło na zachodzie. Sierra Nevada majaczyła za nami ciemność. Zadrżałam z zachwytu, kiedy na mnie spojrzał, a w jego niebieskich oczach pojawił się błysk.
– Więc dlaczego chciałeś, żebym zabrał cię na miejsce całowania się? on zapytał. „Możemy to zrobić w domu. Nie musimy tego ukrywać.”
„Minął miesiąc, odkąd przestałam brać pigułki antykoncepcyjne” – mruknęłam, a moja cipka stawała się coraz bardziej mokra. „Tak długo to trwa, zanim się zużyje. To właściwy moment mojego cyklu. Chcę zostać wychowana w samochodzie, tak jak powinna to zrobić niegrzeczna dziewczynka.
– A co z tatą? – zapytał, wpatrując się w moje dziewiętnastoletnie ciało z głodnym błyskiem w oku. – Myślałem, że chce cię rozmnożyć.
„Zmieniłem zdanie” – powiedziałem, obracając się na krześle i opierając się o drzwi. Rozłożyłem nogi, lewą przerzucając nad jego głową i opierając się na jego siedzeniu. Podniosła się moja dżinsowa spódnica. Dzięki światłu kopuły wiedziałam, że widzi moją ogoloną cipkę. „Chcę, żeby mężczyzna mnie wychował. Tata jest fajny, ale…”
– Jest żałosny – warknął Sean. – Ale zakład?
„Nigdy nie obiecywałam, że tata mnie rozmnoży, po prostu to mój wybór, kto mnie wychowa”. Mrugnąłem do niego. "Dobrze? Na co czekasz? Chyba że jesteś – rzucił się, gdy byłem w połowie zdania – „żałosny! Tak, tak, Seanie!”
Schował twarz pomiędzy moimi udami. Zarost na jego dwudziestoletnich policzkach ocierał się o moje uda. Jego głodne usta były na mojej cipce. Jęknęłam, a moje krzesło zaskrzypiało, gdy język mojego brata wsunął się w fałdy mojej pochwy.
Przez tę chwilę byłem cały mokry. Zadrżałam z zachwytu, gdy poczułam, jak lizał, okrążał mnie i język. Jego ręce wsunęły się pod siedzenie. Dźwignia zmiany biegów musiała wbijać mu się w żołądek, ale nie dbał o to.
Miał do zjedzenia porcję swojej młodszej siostry.
I chłopcze, on to zjadł.
"Tak tak tak!" Krzyknęłam, ocierając się głową o szybę. Opierałam się o niego, gdy moje dłonie oderwały się od podkoszulka, a moje okrągłe piersi wypłynęły na zewnątrz. Rzuciłam koszulkę na podłogę i jęknęłam, gdy on przejeżdżał językiem w górę i w dół po moich fałdach.
Musnął moją łechtaczkę.
„Sean!” jęknąłem. „Och, tak, będziesz mnie wychowywać jak mama! Będziemy mieć twoje dzieci!”
"Tak, jesteś!" Sean warknął w mój uścisk.
Jego język tańczył w moich fałdach. Ssał je, lizał i skubał. Zadrżałam, zginając palce u nóg. Serce biło mi w piersi, gdy kolejny raz polizał moje wargi sromowe. Moje ciało drżało, a przyjemność przepływała przeze mnie.
Ta kazirodcza rozkosz budowała się we mnie i budowała. Ta zapał. Przygotowywał moją cipkę na swoje nasienie. Przygotowywał mnie do porodu. Moje nagie palce u nóg się podwinęły. Siedzenie zaskrzypiało, gdy się wierciłem, a drzwi lekko się za mną przesunęły.
Moje jęki wypełniły samochód, a przednia szyba zaparowała od naszej pasji. Jego język przesunął się po moich fałdach, gruby i odważny. Zaatakował mnie, ucztował na mnie. Mój brat wiedział, co lubię, i dał mi to.
„O tak, Seanie!” Sapnęłam, gdy jego język zatrzepotał na mojej łechtaczce, podczas gdy jego wąsaty podbródek ocierał się o moje wrażliwe wargi sromowe.
Dreszcze przeszły przez moje ciało. Moje ciało ożyło. To była niesamowita przyjemność przeżyć. Mój brat pragnął mojego ciała. Chciał mi dać całą przyjemność świata. I to było dla mnie w porządku.
Potrząsałam głową w przód i w tył, gdy jego język ponownie przesunął się po moich fałdach. Jęknęłam, a moje oczy zatrzepotały. Serce biło mi w piersi. Moje dłonie zacisnęły się i rozluźniły, gdy lizał i ocierał się o mój chwyt, a po całym ciele przebiegło mnie mrowienie.
Moje biodra tańczyły w tę i z powrotem. Jęknęłam, a serce biło mi w piersi. To była niesamowita przyjemność przeżyć. Ta cudowna rozkosz, która sprawiła, że moje oczy otworzyły się szeroko. Moja głowa ponownie uderzyła w szybę.
„Och, Sean, tak!” jęknąłem. „Och, doprowadzisz mnie do orgazmu! Sprawisz, że moja cipka będzie otwarta na Twoje nasienie. Dziś wieczorem mnie rozmnożysz!”
"Tak, jestem!" – warknął, chwytając mnie za tyłek. Ściskał i ugniatał mój pośladek, pożerając moją cipkę. „Sprawię, że eksplodujesz. Rozpłyniesz się w kałuży zachwytu.”
„Mmm, zrób to!” jęknąłem. – Och, tak, tak, właśnie tego potrzebuję. Oh kocham to! To takie niegrzeczne, bracie. Po prostu ucztuj na mnie.
Mój brat przywarł ustami do mojej łechtaczki. Ssał go, poruszając rękami. Jego kciuki wśliznęły się w mój pęknięty pośladek. Jeden poszedł na północ, przekroczył moją skazę i znalazł moje wargi sromowe. Drugi posunął się na południe, żeby odkryć mój tyłeczek.
Westchnęłam, gdy jednocześnie włożył oba kciuki w moje dziurki. Wypełnił moją cipkę i odbyt swoimi grubymi cyframi. Moja cipka i wnętrzności zacisnęły się na nim, gdy się szarpnąłem. Ssał z taką pasją moją łechtaczkę.
On to kochał.
To ciepło wezbrało we mnie. Ta cudowna rozkosz, która sprawiła, że jęknęłam. Moja głowa skakała tam i z powrotem. Jęknęłam, gdy pokochał mojego małego pączka w swoich ustach. Jego kciuki wsuwały się i wychodziły z moich dziurek, wbijając się we mnie niemal w tym samym rytmie. Drażniły mnie dwa różne tarcia.
„Sean, Sean, tak!” sapnęłam. „Jesteś niesamowitym bratem! Będę mieć twoje dzieci! Będę przez ciebie wychowywany! Och, tak, tak, to wspaniale. Tylko mnie kochaj. Spraw, żebym eksplodował.”
Jego kciuki zanurzyły się głęboko w moich dziurkach, gdy z całych sił ssał moją łechtaczkę.
Ciśnienie we mnie wzrosło. Moja pierś zadrżała. Ścisnęłam je, a paznokcie wbiły się w moje ciało. Język mojego brata zatańczył wokół mojej łechtaczki, po czym ponownie zaczął ssać pączek. Ciśnienie w mojej cipce wzrosło. Mój dupek i cipka zacisnęły się na jego sondujących kciukach.
Wszystkie te cudowne doznania przeszły przeze mnie. Dokuczali mi. Mój umysł stopił się pod naporem zachwytu. Jęknęłam, a moje oczy zatrzepotały. jęknąłem. Moje ciało drgało, gdy moja łechtaczka raz po raz iskrzyła się przyjemnością. Ciepło wylądowało w mojej cipce.
O zbliżającym się orgazmie.
„Sean!” Zawyłam, gdy eksplodował we mnie kazirodczy zachwyt.
Mój szczyt eksplodował.
Moja cipka i dupek wiły się wokół jego kciuków. Włożył je głęboko we mnie, gdy przyjemność przepłynęła przez moje ciało. Westchnęłam, a przed moim polem widzenia pojawiły się gwiazdy. Moja głowa tańczyła tam i z powrotem, gdy zachwyt płonął w moich myślach.
To było niesamowite. To ciepło, którego potrzebowałem. Sprawiło, że westchnęłam i zadrżałam z zachwytu. Jęknęłam i jęknęłam. Moje serce biło tą niesamowitą pasją. Moje uda zacisnęły się na jego głowie. Przytuliłam go do swojej pipy, gdy przepłynęła przeze mnie ta cudowna rozkosz.
Raz po raz, po prostu omiata moje ciało, sprawiając, że dyszę i jęczę z zachwytu. Potrzebowałam jego obecności we mnie. Musiałam poczuć jego spermę tryskającą we mnie. Zacisnęłam uda wokół jego głowy, przeżywając orgazm.
„Zamierzasz mnie rozmnożyć!” Krzyknęłam, gdy mój orgazm wyniósł mnie na wyżyny zachwytu. „Och, Sean, urodzę ci dzieci! Daj mi je! Potrzebuję tego!"
Oderwał głowę od mojej cipki. Patrzył na mnie dzikimi, niebieskimi oczami, a krem z pochwy ściekał mu po twarzy. Uśmiechnął się do mnie, odchylając się do tyłu na krześle, a jego kutas napinał przód jego spodenek do biegania.
Zrzucił je razem ze swoimi bokserkami. Jego kutas wyskoczył i zakołysał się tam, gruby i twardy. Był tylko odrobinę większy od tatusia. Precum z koralikami na czubku, zapowiedź kazirodczego nasienia, które rozpali we mnie nowe życie.
Urodziłam dziecko mojego brata!
Rzuciłem się na dźwignię zmiany biegów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Seana Reenburga
Kiedy moja siostra usiadła na mnie okrakiem, odsunąłem siedzenie najdalej, jak się dało. Była gibka i szczupła. Miała wystarczająco dużo miejsca między mną a kierownicą. Both her hands gripped my face, caressing her pussy cream coating my features. Her blue eyes were glassy, wild. Her blonde hair swept about her flushed face.
Her round breasts jiggled before me.
She sank down towards my hard cock. I grabbed my shaft, holding it in place. I groaned as her pussy lips caressed the tip. A wild grin flashed across her face, brimming with that passion that made my cock ache.
She impaled her cunt down my dick.
She engulfed me in a heartbeat. I yanked my hand clear just in time as her wet, silky flesh slid down my shaft. I shuddered, throbbing inside her silky embrace. I groaned my pleasure as she squirmed on me, shifting her snatch around my shaft.
“Mmm, this is the dick that's breeding me,” she moaned, her blue eyes sparkling. She wrapped her arms around my neck and pressed against me.
She kissed me, tasting her own sweet cream as her pussy clenched around my dick. My hands grabbed her ass as our tongues dueled. We shared in this incestuous moment. My dick basted in her hot cream. I could have stayed in her like this forever.
Just marinating in her incestuous passion.
But that wouldn't get me to cum. That wouldn't pump my jizz into her fertile depths. I had to breed her. I needed to knock up my little sister. It was a passionate ache that filled me. That drove me to grab her hips and pump her ass up and down my cock.
She groaned, her pussy squeezing around me as I lifted her up my dick. Her silky pussy clung to me. This wondrous sheath that held onto me. I groaned in delight, drinking in the friction caressing my shaft—my cock's sensitive tip—as she moved. I gripped her ass and then pulled her down.
She bottomed out on me.
Maria moaned into our kiss. Her arms tightened, her breasts pressing into my chest. I clutched her tight, wishing I'd taken off my t-shirt so I could feel those naked tits on me. Her nipples were hard through my cotton. She whimpered as our tongues dueled.
I gripped her asscheeks. I held her tight as I worked her pussy up and down my dick. She bathed my cock in her passion over and over. She took me to the hilt time and time again. I grunted into her mouth as I savored this delight. Her tongue dancing and dueling through my mouth. I loved her with all my heart, my balls growing tighter and tighter as she rode me.
Our tongues caressed each other as we shared our incestuous passion.
I broke the kiss, gasping, panting as my sister's rump flexed beneath my fingers. She squeezed her pussy around my dick as I lifted her up my cock. Then she gasped as I impaled her down my shaft again, that hot cunt embracing every inch of my dick.
“Oh, yes, yes, you're going to breed me, bro!” she panted. She pressed her forehead against mine.
Her blue eyes met mine. They were my universe. She was so exciting. Tak wyjątkowy. I loved my mom, but Maria...
We went through with our bet, both of us eager to fuck our parents, and yet here we were sharing this moment. She wanted to be bred by me, not Daddy, and I wanted to pump my sister full of cum. It would be incredible. Just a treat to experience.
I would flood her to the hilt with my spunk. Every drop of my spunk would spill into her. I would breed her right now. As I stared into her blue eyes, a mirror to my own, I wanted that. I wanted to watch my sister's belly grow round with her pregnancy.
“Yes, yes, yes!” I grunted as she rode me, my fingers digging into her asshole. “I'm going to breed a daughter into your pussy!”
“What if it's a son?” she asked, a playfulness entering her eyes.
I grinned at her as she worked that pussy up and down my dick. “We need another bet.”
“Mmm, a naughty one?” gasped my little sister. “What do you get if I have your daughter, huh?”
“When she's eighteen,” I panted, squeezing her rump, “you have to lick her pussy and get her ready for me to pop her cherry.”
“Deal!” jęknęła. “And if I have a son, then you have to lick mine and get him ready so I can make him into a man!”
“Deal!” I groaned, her pussy growing hotter about my cock. “I love you, Maria!”
The words burst out of my mouth without any thought, but the change in her was incredible. She shuddered as her pussy slammed down my dick. A smile spread across her lips, dimples forming in her flushed cheeks.
“I love you so much, Sean!” jęknęła. “You're just like me! You're just as much of a pervert! Mmm, we're going to have so much fun together. Playing with our parents! With our kids!”
"Tak!" warknęłam.
“So breed me!” jęknęła. “Put a son or daughter in me! I want to have as many bets with you as I can!”
She rose up my cock again, her pussy molten around my shaft. I groaned, my dick throbbing in her depths. The ache swelled at the tip. She swirled her hips around, dancing her pussy around my cock, teasing me.
Then she impaled herself down my dick again.
She moaned as she took every inch of me. Her silky flesh bathed the tip of my shaft. My cock throbbed in her depths. She kissed me hard on the mouth as her pussy convulsed around my dick. She bucked on my lap, moaning.
Maria's juices gushed out around my cock. Her incestuous passion bathed my crotch and balls. Her sweet musk filled the air as her orgasm swept through her. It was an incredible delight to behold. I groaned as the passion swept over me.
I kissed her with such intensity. With this wonderful passion. My tongue danced and dueled with her as she shuddered atop me. The ache swelled at the tip of my dick. My balls, soaked in her cream, tightened.
I squeezed her ass.
Moaning into her lips, I erupted into my little sister's fertile pussy.
Every eruption of incestuous cum fired dizzying rapture through me. The bliss slammed into my mind. I shuddered into the kisses, my fingers digging into her rump. I held her tight as she squirmed atop me. Her writhing cunt milked my cock.
The pleasure intensified as I kept spilling jizz into her. I pumped my little sister full of my cum. It spilled rapture across my thoughts. I groaned, my eyes rolling back in my head. I shuddered and groaned into her kiss.
She broke the kiss, howling, “You're breeding me, bro! You're doing it right now!”
"Tak!" warknąłem. “Milk my cock! Your pussy... Fuck!”
I fired the last blast of cum into her. The seat creaked as I squirmed against it. My breath exploded from me as my orgasm peaked, died. I leaned back, panting, my orgasm transforming into that buzzing, heady delight pumping through my veins.
“Oh, damn, Maria, I love playing with you.”
“Me, too,” she moaned. She rubbed her nose against mine. Then she kissed me.
I loved my sister a lot. I thought it was Mom, that Maria was just someone to have fun with, but this was the true delight in my life. I wouldn't stop making love to Mom, and I knew that my sister would still enjoy Dad, but it was me and her.
I could feel it in the passion of our kiss.
In the naughty fun we would have.
As I loved my sister, I couldn't wait for the result of this bet. It would be months before we knew, and years and years before the payout, but that would make the results so much sweeter.
Ciąg dalszy nastąpi...