Córka listonosza
Mam na imię Wincenty. Jestem listonoszem mieszkającym na przedmieściach Richmond w Wirginii. Jestem prostym facetem. Nigdy nie byłem wyróżniającym się sportowcem, świetnym uczniem i co ważniejsze nigdy nie byłem reproduktorem u pań. Mój 9-calowy kutas powinien być ogromną pomocą w tej dziedzinie, ale nigdy nie miałem pewności siebie, aby dojść do tego etapu z dziewczyną - oczywiście przed moją żoną. Wiodłem nudne i spokojne życie. Punktem kulminacyjnym mojego dnia było walenie w obwisłą cipkę mojej żony po pracy. Byłem niezadowolony ze swojego życia i dość przygnębiony, aż do zeszłego tygodnia; kiedy wydarzyła się najbardziej szalona i najbardziej nieoczekiwana rzecz. Był rześki, chłodny niedzielny poranek, a ja właśnie szedłem podrzucić córkę do jej gimnazjum. Uczęszczała do małej instytucji, zaledwie 5 minut jazdy od naszego domu. Spóźniłem się jak zwykle, miałem problem z przygotowaniem córki do szkoły, ponieważ moja żona wyjechała na jeden z wyjazdów służbowych. Nigdy nie byłem zorganizowany, odkąd moja żona zrobiła takie rzeczy. Bolało mnie to, gdy śledziłem dzienny harmonogram Molly. Kiedy jechałem autostradą swoim gównianym żółtym samochodem, moje myśli bardziej błądziły w kierunku niedawnej aktywności mojej żony. Zaczęła robić te zagraniczne wyjazdy, odkąd ten młody człowiek z Kostaryki przeniósł się pod jej skrzydła.
Miał na imię Carlos i był kompletnym dupkiem. Był snobistycznym metroseksualnym dupkiem, który nie widział granic, jeśli chodzi o flirtowanie z kobietami. Przychodził zbyt często i nie ustępował, by krytykować wszystko, co mnie dotyczy, począwszy od tego, jak chodzę, a skończywszy na ubraniach, które noszę. Kilka razy przyłapałem go też na tym, jak jego ręka skradała się po nodze mojej żony. Była wtedy zbyt odurzona Ginem, żeby to zauważyć, i śmiałaby się ze mnie z powodu mojej powagi, ilekroć poruszałem ten temat, kiedy już wytrzeźwiała. Nienawidziłem też tego, jak przyjaciele mojej żony komplementowali atrakcyjność Carlosa, ilekroć przychodzili na spotkanie towarzyskie. Dali mi również wskazówki i wskazówki, jak mogę naprawić swój własny wizerunek. To jeszcze bardziej mnie zawstydziło i rozwścieczyło. Muszę jednak przyznać, że jestem przegrany. Zaakceptowałem to i znoszę przez życie, bez zazdrości tym, którym jest lepiej, ale temu kolesiowi Carlosowi całkowicie na złość. Byłem pewien, że miał coś przeciwko mojemu partnerowi i zrobiłbym wszystko, co w mojej mocy, aby temu zapobiec. Od miesiąca moja żona zaczęła spędzać niezwykłą ilość czasu poza domem bez towarzystwa swoich nudnych przyjaciół, których tak dobrze znałem.
Po okolicy krążyło wiele plotek na temat jej częstszych wyjść, a konkretnie na temat tego, czy Tracy (moja żona) ma romans, czy nie. Niewiele mnie uspokoiło tego ranka. Miałem zbyt dużo stresu, żeby sobie z tym poradzić. Radzenie sobie z moją pracą za minimalną stawkę i radzenie sobie z harmonogramem mojej córki. Nie ulżyło mi też w ciągu tygodnia i ciągle czułem się napalony. Zaledwie godzinę temu moja córka przyłapała mnie na oglądaniu wczesnoporannego porno w telewizji kablowej. Stała w drzwiach przez kilka minut, zanim ją zauważyłem. Miała na sobie obcisły T-shirt podkreślający jej małe, sterczące nastoletnie piersi - z wyklejonym na różowo Led Zeppelin na białym tle. Miała na sobie tylko majtki, które były w niebiesko-białe paski i wydawały się na nią o kilka numerów za małe. „Tato”, powiedziała. "Co robisz?" Zdziwiłem się tym bardziej, że na jej twarzy gościł przebiegły uśmiech. Spojrzała wygłodniale na mojego fiuta i zaczęła oblizywać swoje usta, jej wzrok nie schodził z wypukłości w moich dżinsach. Nigdy wcześniej nie byłem tak podniecony. Wyciągnąłem lekko szyję, patrząc na jej cudowną twarz. Miała lekko opaloną skórę, długie jasnobrązowe włosy i duże piękne niebieskie oczy. Miała na sobie makijaż, który podkreślał jej rzęsy i wysokie kości policzkowe. Miała również usta, które były niezwykle pełne jak na 13-latkę. „Ach, chcę tylko pieprzyć jej twarz”, pomyślałem.
Od razu byłem zszokowany tą myślą. To była moja córka, o której mówiłem. Kazirodztwo jest złe. Ale ta myśl podnieciła mnie jeszcze bardziej. Wskazałem ręką, żeby podeszła, a potem dałem znak, żeby usiadła mi na kolanach. Posłuchała i ułożyła się ciasno na moim wybrzuszeniu. Jej doskonale uformowane, ciasne policzki nastolatki były lekko rozchylone przez mojego uwięzionego penisa. Wrażenie było niesamowite. Aby jeszcze bardziej zwiększyć moją przyjemność, odchyliła głowę do tyłu, zalewając moją twarz kaskadami swoich miękkich, długich włosów. Pachniała perfumami i potarła kucyk kucyka drażniąc mnie w twarz. Czułem się, jakbym miał eksplodować. Nigdy nie miałem bardziej zmysłowego, podniecającego doświadczenia. „Czy coś nie tak, tatusiu”, zapytała, wydymając swoje soczyste usta i szeroko otwierając oczy, gdy odwróciła się w moją stronę. Nie mogłem zareagować, ponieważ walczyłem o oddech. Aby pogłębić moje tortury, Molly odsłoniła butelkę wazeliny, która była dobrze ukryta w jej dłoni. Otworzyła zakrętkę i zanurzyła w niej jeden palec, po czym wyjęła nim zwitek kremu. Wyciągnęła lewą nogę i skierowała ją do przodu. Następnie zaczęła wcierać krem od górnej części uda do palców stóp. Jej nogi były blade i umięśnione w udach i stopniowo wysmuklały się do chudych łydek. Były również bezwłose. Jej stopy były niesamowite. Nigdy nie miałem wielkiego fetyszu stóp, ale byłem zdumiony, jak doskonałe były. Paznokcie pomalowała na jasny róż Barbie, a jej palce u stóp nabrały różowego rumieńca, który kontrastował z jej gładkimi, bladymi stopami. Och, jak bardzo chciałem je possać. Zauważyłem też, że jej sesje joggingowe się opłaciły. Straciła większość dziecięcego tłuszczu i teraz ma seksowną, dojrzałą sylwetkę.
„Czuję się jak gorący tatuś” — powiedziała. – Nie masz nic przeciwko, jeśli zdejmę koszulkę? Głośno sapnąłem i szybko próbowałem zakryć usta, żeby to ukryć. Ale szkoda została wyrządzona. Wiedziała, że mnie ma. Powoli zaczęła przesuwać rąbek swojej koszuli w górę, „Uh kochanie, nie sądzę, żeby to był dobry identyfikator-„. Przerwała mi palcem na ustach. Kontynuowała przesuwanie rąbka swojej koszuli w górę, aż odsłoniły się całe jej plecy i mogłem zobaczyć całą jej gładką skórę. Dopiero po kilku sekundach zorientował się, że nie ma na sobie stanika. Zaczęła się obracać. Już miałem to przerwać, wiedząc, że gdybym teraz zobaczył jej cycki, nie byłbym w stanie się powstrzymać. Skrzyżowała jednak obie ręce i zakryła swoje małe piersi. – Jeszcze nie – powiedziała miękkim głosem, ponownie wydymając usta. Po kilku niezręcznych sekundach z mojej strony nagle schyliła się i złożyła mokry pocałunek na moich ustach. To było to, że to miałem. Właśnie wtedy, gdy myślałem, że nie mogę już dłużej utrzymać ciężaru, rozpięła moje dżinsy i mocno chwyciła podstawę mojego penisa. Musiała wyczuć moje napięcie i nie chciała, żeby to doświadczenie skończyło się zbyt szybko. Mimo ogromnego bólu jej ręka wykonała zadanie. Jednak byłem twardszy niż kiedykolwiek i byłem teraz beznadziejny w utrzymaniu córki w czystości. Nie zerwaliśmy naszego pocałunku pomimo ciągłych wydarzeń. Pod wpływem impulsu wepchnąłem język do jej ust.
Jęknęła w ekstazie, po czym zaczęła go ssać. Następnie położyła kolana na poręczach krzesła, aby uzyskać lepszy kąt. Teraz miałem okazję robić to, o czym zawsze marzyłem. Otoczyłem ją ramionami i złapałem małe kulki jej pośladków. Jęknęła zaskoczona, ale nie przestała ssać mojego języka. Przez kilka następnych minut pocierałem dłońmi od jej pośladków do kolan. Oderwaliśmy się od siebie na chwilę i zauważyłem jej cycki. Były dość małe, miseczki B, z małymi brązowymi sutkami, które były wyraźnie wyprostowane. Delikatnie pociągnąłem jej prawy sutek. Wydała cichy jęk. Kontynuowałem manipulowanie nią, ściskanie i szczypanie z różnymi naciskami. Jej cipka zaczęła przeciekać i wiedziałem, że jest gotowa. Opuściłem rękę na jej łechtaczkę i zacząłem powoli pocierać. Znowu cicho jęknęła. Zdjąłem jej majtki i odsłoniłem jej małą, łysą cipkę. Palcem wskazującym i środkowym delikatnie rozchyliłem jej usta, wsuwając się w nią. Całkowite włożenie obu palców do środka zajęło mi całą minutę. Boże, była taka ciasna! Zacząłem rytmicznie poruszać palcem tam iz powrotem. Idąc tak głęboko, jak moje kostki i na zewnątrz do moich palców. Zacząłem się poruszać szybciej, gdy jej oddech się zmienił. Szedłem tak szybko, jak tylko mogłem, a jej oddech był krótki i chrapliwy.
Wiedziałem, że jest bliska orgazmu. Na policzkach miała czerwone plamy, a po czole spływał jej pot. Zagryzła dolną wargę, mocno zamknęła oczy, a potem osiągnęła orgazm. Jej ciepłe soki zostały uwolnione i spłynęły po mojej dłoni i nadgarstku. Kiedy schyliłem się, by wylizać jej cipkę, zatrzymała mnie, spojrzała mi w oczy i powiedziała: „Chcę, żebyś mnie przeleciał”. Zdziwiłem się, jaka była poważna. Słabo skinąłem głową, ledwie rejestrując, co się dzieje. Rozłożyła nogi tak szeroko, jak tylko mogła, jej dupek się rozdziawił i pomyślałem, że fajnie byłoby to zatkać. Zamiast tego z uśmiechem na twarzy skierowałem mojego penisa na jej cipkę. Rozchyliłem jej usta, tak jak robiłem to palcami. Jej dziurka była tak ciasna, że wątpiłem, by mój gigantyczny kutas mógł się w niej zmieścić. Zachęciła mnie. „No dalej, tatusiu, pieprz moją ciasną cipkę”. To była dla mnie wystarczająca motywacja. Przez kilka chwil pchałem się w nią tak mocno, jak tylko mogłem. Pomimo nawilżenia z poprzedniego orgazmu było to nadal bardzo trudne.
Jej twarz była wykrzywiona bólem, ale w końcu udało mi się to dopasować. Przez chwilę analizowałem sytuację. Pieprzyłem moją małą dziewczynkę. - Zerżniesz mnie czy nie? - zapytała zrzędliwie. Posłuchałem i zacząłem powoli poruszać biodrami w przód iw tył. Ogarnęła mnie przyjemność. Seks z żoną nigdy nie był tak dobry. Zwykle po prostu leżała i brała. To mnie zainspirowało. Kontynuując ruchanie, złapałem moją małą dziewczynkę za gardło i nazwałem ją dziwką. Jej oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, a ja zacząłem pieprzyć się mocniej. „DAJ SIĘ, MAŁA DZIWKO, PIEPRZYJ SWOJEGO TATA”, wrzasnąłem. Zaczęła płakać. Pieprzyłem ją coraz mocniej. Jęczała teraz z bólu. Przestała się ze mną ruszać, ale byłem zbyt pochłonięty swoją małą grą, by to zauważyć. Kiedy osiągnąłem orgazm, zacząłem zwalniać. Gdy mój kutas zmiękł, złapałem ją za łydkę i włożyłem jej stopę do ust. Zacząłem ssać jej duży palec u nogi, siorbiąc go tak mocno, jak tylko mogłem. Następnie chwyciłem jej stopę i włożyłem do ust tyle, ile mogłem. Po prostu zostawiłem go w ustach i siorbałem.
Po kilku chwilach zatrzymałem się i spojrzałem na nią. Unikała mojego wzroku. Wiedziałem, że posunąłem się za daleko, ale wciąż chciałem więcej. „Tato, muszę iść teraz do szkoły”, powiedziała cicho. „Albo możesz zostać tutaj i być moim zwierzakiem”, odpowiedziałem. Spojrzała na mnie zmieszana. Nie mogłem się teraz powstrzymać. „Odwróć się i pozwól tatusiowi pieprzyć się jak mała suka, którą jesteś”, rozkazałem. Spanikowała i próbowała wstać, ale ponownie ją zmusiłem. Nie mogłem uwierzyć w to, co robię. Miałem zgwałcić moją córkę. Walczyła, ale nie była wystarczająco silna, by powstrzymać jego zaloty. – Tatusiu, proszę, nie – powiedziała słabo. Uszczypnąłem ją w tyłek tak mocno, jak tylko mogłem, a ona wydała z siebie pisk bólu. – Po prostu weź to – wyszeptałam.
Ciąg dalszy nastąpi...