Obóz był pełen aktywności, gdy grupa myśliwska wróciła tego popołudnia. Kobiety chciały gorącej wody, mężczyźni świeżych napojów, a zabójstwo musiało zostać przetworzone. Ale żadne z tych zadań nie było moim problemem. Muszę opiekować się żywymi zwierzętami - odmianą czteronożną i dwunożną. To właśnie ta ostatnia kategoria sprawia, że kocham swoją pracę, a także czyni mnie bogatym. Nazywają mnie Afrykanerką. Mam powiązania z ludźmi, o których normalni ludzie nawet nie wiedzą, że istnieją. Handluję miękkim, jędrnym, soczystym miąższem. Kto nie chciałby tego robić? Cholernie nienawidzę kobiet. Wszyscy. To sprawia, że jeszcze bardziej kocham swoją pracę. Kobiety to głupie zwierzęta - jakiś skurwiel...
1.1K Widoki
Likes 0